11.

244 6 0
                                    

- Chodź ze mną Mei.. Dam ci coś dobrego do jedzenia. A tymi się nie przejmuj. Wszystko będzie dobrze. Zaopiekujemy się tobą. - odezwał się Jin, zabierając mnie do kuchni. Reszta została w salonie i rozmawiała prawdopodobnie o mnie.
-------------------------------------------------------------

Pov. Namjoon

Usłyszeliśmy pukanie do drzwi więc kazałem Jungkook'owi otworzyć je i zobaczyć kto to. Po chwili do salonu wszedł on wraz z tą dziewczyną.
- Co ona tu robi? - powiedziałem niezadowolony.
- Mów. - popatrzył na nią JK.
- Chciałam przeprosić za to, że uciekłam z tamtego miejsca. To była bardzo pilna sprawa.
- Co było aż tak pilnego? - wstałem i zacząłem podchodzić do niej.
- Musiałam ratować mojego ojca. - odpowiedziała.
- Ty miałabyś uratować ojca? Ty?! Taka mała dziewczynka? - zaśmiałem się bo to brzmiało niedorzecznie - Wymyśl lepszą wymówkę.
- Ale to prawda. - powiedziała lekko zdenerwowana.
- Słuchaj mała.. Wiem, że pewnie nie chciało ci się tam czekać do późna więc wolałaś uciec. - chciałem podejść jeszcze bliżej, ale jej kundel zaczął warczeć na mnie, nastawiając przy tym zęby.
- Nulek cicho. - pies usiadł - Naprawdę musiałam ratować mojego ojca. Możliwe, że.. - nie pozwoliłem jej dokończyć.
- Możliwe, że co? Że jest chory? Czy co? - zacząłem podnosić głos, ponieważ byłem lekko zdenerwowany tą sytuacją. Nie wytrzymała i wybuchła.
- Możliwe, że mój ojciec zginie z rąk jednego pieprzonego mordercy, który zabił mi matkę! Przez niego mam do końca życia bliznę na boku, która przez ostatni incydent znowu zaczęła mi doskwierać. - podniosła wyżej bluzkę, pokazując przy tym bliznę po czymś - Możliwe jest też to, że sama zginę a ty mi śmiesz twierdzić, że ja kłamie z tym iż to, że uciekłam z tamtego miejsca to tylko jedna z bezsensownych wymówek?! - oczy dziewczyny od razu się zaszkliły - A, żeby to było mało jakaś mafia, która góruje w Seulu chce walczyć z mafią, która jest najpotężniejsza w Korei! Czy życie nie może być kurwa łatwiejsze i usłane różami?!
- Uspokój się już! - krzyknąłem. Nie miałem pojęcia skąd ona wiedziała, że mieliśmy stoczyć walkę z tamtym gangiem. Czy ona naprawdę szpiegowała nas?!
- Mam po dziurki w nosie problemów a ty dokładasz mi ich więcej!
- Skończyłaś? - zapytałem.
- Tak teraz już tak. - po jej policzku spłynęła łza.
- Skąd wiesz, że mafie będą walczyć? - zapytał lekko zszokowany Hobi.
- Ymm ludzie o tym gadają, że zbyt cicho jest jak przybyła druga mafia i przeczuwają, że coś się stanie w najbliższym czasie. - powiedziała z lekkim zastanowieniem się. Coś mi tu śmierdziało i to na 100% nie były skarpetki Jungkook'a.
- A okej. - odpowiedział i pokiwał głową na znak zrozumienia.
- Kim jest ten zabójca, który zabił ci matkę? - zapytał z troską w głosie Jimin.
- Nie mam pojęcia.. - jak to była gra aktorska to bardzo udana jak na nią.
- Chodź ze mną Mei.. Dam ci coś dobrego do jedzenia. A tymi się nie przejmuj. Wszystko będzie dobrze. Zaopiekujemy się tobą. - odezwał się Jin, zabierając ją do kuchni. Natomiast my zostaliśmy w salonie i zaczęliśmy rozmawiać.

- Coś mi tu śmierdzi.. - powiedziałem, myśląc nad czymś.
- W sensie? - zapytał Hobi.
- Skąd ona wiedziała, że mamy zamiar walczyć z tamtą mafią. Nie zastanawia was to?
- Przecież powiedziała, że słyszała od ludzi. - rzekł Jimin.
- Nie wydaje to się wam trochę dziwne? Przecież o naszych planach wiemy my oraz grupa Soobin'a.
- Jest zbyt cicho na mieście więc ludzie myślą. Mamy XXI wiek Namjoon. Ludzie potrafią zbierać fakty i łączyć to w układankę. - odezwał się Suga.
- Nie ufam jej i tak..
- Nie musisz. Wystarczy, że my to robimy. - powiedział V.
- Ona coś ukrywa i się tego dowiem co konkretnie chowa.
- Przestań już insynuować takie rzeczy. - odpowiedział mi Jungkook.
- Nie chce, żeby wbiła wam noża w plecy. Wy dzieci tego nigdy nie zrozumiecie. - ruszyłem w stronę swojego pokoju.

- Co go ugryzło? - zapytał Jimin.
- On się troszczy o nas wszystkich. Dlatego woli być ostrożny. - powiedział Hobi.
- Czasem jest zbyt opiekuńczy tak jak w obecnej sytuacji. Mei nie wygląda na osobę, która mogłaby nam wbić nóż w plecy. - dalej bronił ją Jungkook.
- Zobaczymy po czasie do czego jest zdolna.. - to były ostatnie słowa jakie usłyszałem przed wejściem do pokoju.

Siedziałem tam dość długo. Nie wiedziałem co zrobić ze swoim życiem więc postanowiłem wyszukać jakiś informacji o tej dziewczynie. Miała 23 lata czyli w wieku Jungkook'a. Matka została zamordowana gdy ta miała 8 lat. Skończyła bardzo dobrą szkołę z wyróżnieniem. Były również jakieś pierdółki. W głębszym szukaniu znalazłem informację o jej.. bracie?! Nie wspominała chłopakom, że ma rodzeństwo. Sprawdziłem jeszcze informacje o gangu fenixa. To była ta najpotężniejsza mafia w Korei. Wcześniej byli tylko w Incheon. Teraz natomiast działają w Seulu. Sprawdziłem datę kiedy przenieśli się do stolicy państwa a datę poznania przez chłopaków tej dziewczyny. Te dwie daty się na siebie idealnie nakładały. Czy to znaczy, że.. ona jest z tej mafii?! W sumie z drugiej strony gdyby któryś z nich byłby w związku to byśmy dołączyli do najpotężniejszego gangu. Od razu z nowymi wiadomościami poszedłem na dół do chłopaków.

- Hobi chodź do mnie. - powiedziałem poważnym tonem.
- Już idę. - odpowiedział, ruszając w moją stronę.
- Do biura chodź. - skierowaliśmy się do tamtego pomieszczenia.
- No co jest?
- Sprawdziłem informacje o tej całej Hwang Mei.
- Stary.. ci już przez nią odwala. Zakochałeś się w niej czy co?
- Absolutnie! Co to za sugerowanie! Chcesz oberwać Hobi?! - zdenerwowałem się przez niego.
- Niech ci będzie.. a więc sprawdziłeś i co znalazłeś?
- Ona ma brata o którym w ogóle nie wspomina.
- Może mają zły kontakt ze sobą? - zasugerował chłopak.
- I dowiedziałem się również, że.. teraz słuchaj uważnie J-hope.., że ona jest w gangu fenixa. - powiedziałem to bardzo poważnym tonem.
- Ty tak serio Namjoon? - widziałem po jego reakcji, że się załamał tym co przed chwilą usłyszał.
- No naprawdę.
- Stary dam ci dobrą radę. Idź do Mei i umów się z nią na randkę. Widzę, że ci się podoba bo ciągle o niej mówisz. Powodzenia. - poklepał mnie po ramieniu a po chwili wyszedł z pomieszczenia zostawiając mnie samego.

Myślałem nad tym wszystkim i chyba naprawdę coś mi odwaliło przez nią.. Dodatkowy stres miałem przez tą mafię a teraz wszystko się odbija. Ogarnąłem się w miarę i wyszedłem z biura, kierując się do salonu gdzie wszyscy byli.
- Ooo Namjoon. - powiedział Jimin.
- Coś chcesz? - zapytałem.
- Nie nic nie chce. - uśmiechnął się dziwnie.
- O co ci chodzi? - zdziwiłem się.
- Ty już wiesz o co. - dalej nie znikał z jego twarzy ten uśmiech.
- Jeśli myślisz o tym co ci Hobi powiedział to jesteście w błędzie. Jeśli powiecie to komuś to będziecie mieć karę. - powiedziałem poważnym tonem.
- Ojj no Namjoon, Namjoon. Nie musisz ukrywać przed nami tego co ci w duszy gra. Znamy się już dosyć długo. - rzekł Hobi, uśmiechając się tak samo dziwnie jak Jimin.
- A idźcie wy w pizdu. Zobaczymy jak coś będziecie chcieć ode mnie. - zabiłem ich wzrokiem i pokierowałam się do kuchni.

Wszedłem do środka a tam zobaczyłem Jin'a wraz z Mei. Gotowali coś razem.
- Jin zrobisz mi herbatę? - zapytałem, siadając przy wyspie kuchennej. Od rana bardzo bolała mnie głowa więc odruchowo oparłem głowę na kciukach.
- Co ci Namjoon? - zapytał mężczyzna.
- Głowa mnie boli od rana. - odpowiedziałem.
- Czemu mi nie powiedziałeś! Bym ci leki dał. - jak to on, zaczął matkować.
- Nie mówiłem nic bo gdybym ci powiedział to byś mi nie pozwolił pracować.
- I słusznie myślałeś! - krzyknął nagle.
- Nie krzycz Jin. Głowa mi pulsuje przez ciebie! - zabiłem go wzrokiem.
- A no tak. Przepraszam. - powiedział lekko uśmiechnięty. Wiedziałem, że to pewnie za to jak potraktowałem Mei.

Nagle z mojego horyzontu dziewczyna zniknęła. Poczułem na karku jakieś zimne ręce przez to miałem lekkie dreszcze.
- Jak byłam mniejsza i moja mama jeszcze żyła robiła mi masaż ramion i karku gdy bolała mnie głowa. - usłyszałem jej spokojny głos przy moim uchu oraz ciepły oddech.
Po chwili jej zimne ręce zaczęły się ruszać po moim karku oraz ramionach.
To było dość przyjemne uczucie. Pierwszy raz ktoś robił mi masaż.

Bo oni nie wiedzą kim jestemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz