20

14 1 0
                                    

Byłam na urodzinach mojej koleżanki. Tego dnia kończyła 17lat. W sumie nic nadzwyczajnego. Była tylko jedna mała sprawa a mianowicie jedna osoba. Jej przyjaciółka Sara. Sara podobała mi się od 1 klasy. Była to urocza niska blondynka o niebieskich oczach i nieziemskim uśmiechu. Zawsze kiedy ją widziałam kolana mi się uginały. Teraz siedzę koło Sary przy stole z przekąskami. Wzięłam sobie piwo i poszłam na kanapę. Jubilatka włączyła Zakonnicę. Sara trochę się bała a siedziała akurat koło mnie. Złapałam ją za dłoń dla otuchy a ona jak gdyby nigdy nic się we mnie wtuliła. Mega mi się to podobało. Śmieszyły mnie jej reakcje na jumpscary w filmie a ona tylko patrzyła na mnie tymi swoimi pięknymi niebieskimi oczami. Po filmie poszliśmy do pokoju jubilatki. Usiadłam na jej łóżku i zaczęliśmy rozmowę. Po chwili dołączyła do nas Sara. Jak gdyby nigdy nic usiadła mi na kolanach przodem do mnie i się we mnie wtuliła. Siedziałyśmy tak dobre kilka minut. Zostałyśmy same w pokoju. Ona spojrzała mi prosto w oczy. Czułam się jak w transie. Nagle poczułam jej słodkie malinowe usta na moich. Przez chwile byłam wystraszona i nie wiedziałam co robić ale potem moje ręce automatycznie poszły na jej biodra, serce zaczęło szybciej bić a usta zaczęły oddawać pocałunek. Jej dłonie powędrowały na mój kark. Czułam się jak nie w tym świecie. Naszą miłą chwile przerwała solenizantka. Była bardzo zdziwiona tym co się stało a my byłyśmy zmieszane. Kilka godzin później byłam w domu i cały czas myślałam o tym co zaszło. Następnego dnia w szkole podeszłam do Sary i ją przytuliłam a ona odskoczyła jak poparzona. Chciałam z nią porozmawiać o zaistniałej sytuacji ale ona poszła i zostawiła mnie zmieszaną. Na kolejnej przerwie widziałam jak kleiła się do Julii mojej przyjaciółki. Serce pękło mi na milion kawałków. Wybiegłam cała zapłakana ze szkoły...

One shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz