2

239 3 0
                                    

Kiedy wstałam była 7.00 tak bardzo mi się nic nie chciało. Kolejny nudny dzień w moim życiu taki monotonny. Wstaję jem śniadanie ogarniam pokój ubieram się budzę siostrę i idę do pokoju na lekcje online. Aktualnie mam chemię babka coś tam pierdzieli o molach. Nie mam nawet ochoty jej słuchać. Napisałam do koleżanki że siadł mi net i wyłączyłam komputer. Jak zwykle miałam obecność na lekcji więc luz. Zaczęłam rozmyślać o Kubie. Chłopaku którego poznałam 5 miesięcy temu na imprezie. Na początku wydawał się pojebany a teraz jestem w nim zabujana. Była godzina 13 więc wzięłam się za gotowanie obiadu. Po skończonej czynności umyłam sie, przebrałam i pojechałam na lekcje tańca. W połowie lekcji zadzwonił mój telefon. Był to numer nieznany kiedy odebrałam w słuchawce usłyszałam znajomy głos. Okazało się że to Kuba. Wyszłam z sali żeby z nim porozmawiać i z by trenerka się nie wkurzała. Kuba powiedział mi że po mojej lekcji przyjedzie po mnie z ekipą i pojedziemy nad rzekę. W sumie cieszyłam się na ten pomysł i resztę treningu spędziłam szczęśliwa. Po treningu jak mówił tak się stało czekali na mnie pod drzwiami. Byłam zachwycona a rzeczka była tylko kilka kilometrów od sali w której ćwiczę dlatego szybko się tam znaleźliśmy. Kiedy dojechaliśmy chłopaki poszli po drewno. A ja z dziewczynami rozłożyłyśmy koce i wyjełyśmy kiełbaski oraz alkohol. Kiedy chłopcy wrócili zamiast rozpalić ognisko od razu pobiegli do wody. Ja zajęłam się rozpalaniem ognia. Kuba przemoczony koło mnie usiadł i mnie przytulił. Z jednej strony byłam szczęśliwa ale z drugiej zła bo byłam cała mokra. Musiałam się rozebrać do bielizny. Wszyscy byli w szoku jak mnie zobaczyli w samej bieliźnie, niespełna miesiąc wcześniej byłam gruba a teraz jestem szczupła i ładna. Widziałam jak Kuba się na mnie patrzyła ale pomyślałam że mam urojenia usiadłam koło Mariki i zaczęliśmy smażyć kiełbaski i pić piwo. Kiedy byłam już trochę wstawiona poszłam kąpać się w rzece. Kiedy wbiegłam do wody to reszta wbiegła za mną. Zaczęliśmy się chlapać wodą jak małe dzieci. Po chwili zauważyłam że wszyscy zaczęli wychodzić z wody. Miałam to w dupie bo ja chciałam się dalej kąpać. Popłynęłam kawałek i schowałam się za wyższą trawą. Chciałam chwilę odetchnąć i skupić się na naturze. Woda była dosyć wysoka bo dosięgała mi do pasa. Nagle zobaczyłam że Kuba idzie w moją stronę. Spojrzałam na niego. Z jego włosów skapywała woda na twarz a z twarzy na jego umięśniony tors. Byłam w niebie. Mimowolnie przygryzłam wargę a kiedy on to zobaczył przybliżył się do mnie, złapał za biodra lekko przyciagnął. Ja założyłam mu ręce na ramiona. On przybliżył się patrząc mi głęboko w oczy i mnie pocałował. Nigdy nie czułam się tak wspaniale nogi mi się zrobiły jak z waty a Kuba tylko pogłębiał pocałunek byłam w 7 niebie.

One shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz