Rozdział dedykuje
Wszystkim moim czytelnikom <3
Sto lat Prymaska1402 ❤️❤️❤️❤️Przed tym rozdziałem chciałam napisać ,że to jest rozdział walentynkowy. Który jest na dzisiaj czyli 14.02.22r. Jutro czyli w wtorek pojawi się rozdział o tym co robiła Luna z Chloe na zakupach. A teraz zapraszam was do książki.
———————————————————
POV Chloe
Dzisiaj są walentynki. Święto miłości. Nie przepadałam za tym świętem ,ale odkąd jest Lucyfer, po prostu je kocham. Powiedział mi ,że mam się dziej pięknie ubrać i ,że sukienka czekaj już w garderobie. Powiedział ,że chce mnie gdzieś zabrać ,ale niw powiedział gdzie. Trixie z tego co wiem pojechała na randkę z chłopakiem. Nie byłam za tym bo ona ma nie całe 13 lat ,ale jak zwykle Lucyfer się uparł i powiedział ,że może iść. Poszła się szykować. Ubrałam czarną koronkową bieliznę ,a teraz czas na tą sukienkę. Rozwiązałem ogromną kokardę i ujrzałam najpiękniejszą sukienkę świata. Była ona do kostek ,a w połowie miała rozcięcie. Zrobiłam mocny jak na mnie makijaż i po nie całej godzinie byłam gotowa. Lucyfer czekał na mnie już w salonie i popijał drinka. Gdy mnie zobaczył moralnie szczęka mu opadła.- wow kochanie wyglądasz pięknie- wstał z fotela i załapał mnie w tali. Gdy byliśmy wystarczająco blisko musiał moje usta.
- a teraz jedziemy- Powiedział i lekko mnie pociągnął za ramię.
- ale gdzie ?- zapytałam
- niespodzianka- odpowiedział. Mogłam się tego spodziewać. Weszliśmy do auta i zaczęliśmy jechać. Powiedział ,że jeśli chce to mogę spać podczas drogi ,bo jednak trochę nam to zajmie. Oparłam się o szybę i poszłam spać.
POV Lucyfer
Miałem wielką nadziej ,że to miejsce spodoba jej się. Została nam nie cała godzina jazdy. Chloe spała tak słodko. Po chwili byliśmy już na miejscu. Nie miałem serca ,żeby jej budzić ,ale niestety musiałem.POV Chloe
Czułam jak ktoś powili zaczyna mnie budzić. Był to Lucyfer. Pocałował mnie w czułko i powiedział- kochanie jesteśmy na miejscu. Chce ,żeby to była dla ciebie niespodzianka ,dlatego proszę załóż opaskę- podał mi czarną opaskę i tak jak mnie poprosił założyłam ją. Otworzył mi drzwi i złapał moją rękę ,żeby się nie przewróciłam. Szliśmy jakiś mamy kawałek.
- możesz już zdjąć opaskę- powiedział. Zdjęłam ją i zobaczyłam przepiękne miejsce. Było całe oświetlone łapkami i do koła były różne rodzaje kwiatów. Było tu tak cudownie.
- Lucyfer tu jest tak cudownie. Dziękuje- podziękowałam i pocałowałam go.
- dla ciebie wszytko co najlepsze- po chwili usiedliśmy na krzesłach. Kelner włączył nam muzykę i wręczył menu.
Zdecydowałam się na spaghetti ,a Lucyfer na to samo. Oczywiście nie odbyło się bez gadki ,że nie nogę pić wina ,bo jestem w ciąży. Chodź to nie prawda. Gdy przyszło nasze jedzenie zaczęliśmy je jeść. Było naprawdę dobre. Gadaliśmy i śmiałyśmy się ze wszystkiego.- czy mogę prosić panią do tańca ?- zapytał. Kiwnęła głową i zaczęliśmy tańczyć. Po nie całej godzinie zaczęliśmy się zbierać do Luxu. I oto tak skończył się nasz idealny wieczór. A może nie ?
———————————————————
Wesołych Walentynek kochani. Jeśli ktoś z was jest tu singlem to ja się pytam dlaczego nie macie drugie połówki. Kocham was wszyskich buziaki ❤️❤️❤️❤️😈😈😈
CZYTASZ
Deckstar Devil Love (Zawieszone na jakiś czas)
FanfictionKsiążka opowiada dalszy ciąg po 5 sezonie odcinek 6 kiedy Lucyfer i chloe się przespali. Jak potoczą się ich losy ?