Nie dowierzałem własnym oczom. I mimo iż noszę okulary byłem w stu procentach pewny, że to on. Wszędzie bym go rozpoznał. Stał tam nikt inny jak sam wielki Draco Malfoy! W pierwszej chwili chciałem się odezwać, rzucić jakaś kąsną uwagą lub tekstem w tym stylu.
-O niesamowity Harry Potter.- Powiedział z przekąsem. Czym automatycznie podniósł moje ciśnienie.
-No co języka ci w gębie zabrakło. No, ale pomińmy te jakże miłe powitanie co ty tu właściwie robisz?- Co ja tu robię? Jebany chuj. Jednak dalej nie dałem się sprowokować jego marnym sztuczką.
-No Potter zastosujesz mnie swoją "mównoscią". Oprócz bycia ślepym jesteś jeszcze niemową?- Parsknął, a ja jedynie przymknąłem oczy, a swoją uwagę skupiłem na wcześniej czytanej książce.
Po jakimś czasie odpuścił sobie chęć zwrócenia mojej uwagi na niego. Nie trwało to jednak długo, wręcz przeciwnie. Po kilku minutach zaczął znowu.
-Wiesz Potter... Chialbym cię o coś zapytać zawiesimy broń? Męczy mnie ta cała dziecinada którą tworzyliśmy przez tyle lat.- Powiedział a na moją twarz wplynał niewyobrażalny szok. Zaraz potem wystawil do mnie dłoń i kontynuował.- Jestem Draco. Draco Malfoy.- czekał tak chwilę już chciał się wycofać ze swojej propozycji. Jednak szybko otrząsłem się z szoku i oddałem uścisk.
-Oh. Ja jestem Harry Potter.- Powiedziałem i niepewnie puściłem jego dłoń. Na jego twarz wpłynął uśmiech.
-Chcesz iść do mnie?
-Co? Jak to do ciebie?- Odpowiedziałem zszokowany.
-No tak, pewnie nie wiesz. Mam tu swój pokój. Chodź pokażę ci.-powiedział i otworzył drzwi, które wcześniej mnie tak zaintrygowały.
Moim oczom ukazał się śliczny szaro zielony pokój. Z pięknymi drewnianymi czarnymi meblami. Miał w sobie pełno roślinek. Wszystko mimo swoich barw wyglądało bardzo przytulnie.
-No proszę Malfoy całkiem niezły ten twój pokój.
-Ciesze się, że ci się podoba.- I uśmiechnął się sam do siebie.
-Naprawde się zmieniłeś co?- Zapytałem go siadając na łóżku.
-Mysle, że nie tylko ja. Prawda Harry?- Gdy usłyszałem moje imię z JEGO ust poczułem się jak w innym świecie. Złapałem się za policzki czując roz na twarzy.
-Czyzby słynny Harry Potter się rumienił?- Zapytał i przybliżył się do mnie. Ja natomiast poczułem gule w gardle prawie umierając. Nie wiem czy że wstydu, czy z strachu. Kiedy był na tyle blisko by mnie pocałować usłyszałem krzyk.
-Mam coś dla ciebie Harry chodź szybko!- krzyknął Syriusz, a ja miałem ochotę się popłakać gdy ta cała "miła" sytuacja okazała się zwykłym snem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
402- słów
850- słów kiedyśHej kolejna poprawka coraz bliżej lepszej wersji!
Niestety nie mogę wyciągnąć z tych rozdziałów więcej słów, ale obiecuję im dalej tym więcej!

CZYTASZ
Wszystko od początku// drarry ale magiczne (Zawieszone)
FanfictionTo opowieść która pokazała stronę której świat nie widział. Opowiada o chłopcach którzy byli okłamywani przez całe życie. Zdrady, ból i gniew. Wszystko to zawiera opowieść która będzie opowiadana przez wieki! (Tak wiem, że dawna "genialna" ja napis...