Pov Harry
Obudziłem się wtulony w kogoś a dokładniej mówiąc w Draco. Oblałem się lekkim rumieńcem mówiąc.
-Wstawaj Draco.- on leniwie otworzył oczy mówiąc
- Cześć to już nie laska powiedzieć?- a ja tylko się zaśmiałem
-Dobra witaj szanowny paniczu Draconie Malfoyu.- on tylko prychnął i wstał kierując się do walizki z ciuchami. Chwilę później odpowiedział mi.
-Cześć Harry.- a ja znów zacząłem się śmiać.
- Hej dzieciaki idziemy z Remusem się przejść wrócimy dopiero na kolację jakoś o 20.- powiedział Syriusz a po nim było tylko słychać trzask zamykanych drzwi.
- No jak widać zostaliśmy sami.- powiedziałem do Draco a on się zarumienił.
- Ech odkryłem super funkcje! Możemy zamówić jedzenie do domku.- powiedział dumny z siebie
- I zgadując już to zrobiłeś?- powiedziałem na co on przytaknął.
-No spoko. Idę się obmyć. Tylko nie podglądaj.- powiedziałem w żartach a Draco znów oblał się rumieńcem.( Zepsułeś Dracze Harry 😓)
Pov Draco
Do jasnej cholery czemu się przy nim tak dziwnie czuje! Na dodatek cały czas się rumienie! Chodź nie ukrywam że on też to robi to i tak ja częściej! Jebany Potter mnie zepsuł. Usłyszałem tylko dźwięk spływającej wody. Moja jebana wyobraźnia zaczęła działać kurwa! Nie mam ochoty myśleć o jebaniu Pottera pod prysznicem! Chociaż.. DRACO KURWA NIE! T-O T-W-Ó-J P-R-Z-Y-J-A-C-I-E-L! Moje myśli przerwało pukanie do drzwi. Jak się okazało było to wcześniej zamówione jedzenie. Chwilę później Do salonu przyszedł Harry.
Pov Harry.
Gdy skończyłem się myć ubrałem się i przyszłem do salonu gdzie czekał Draco z jedzeniem. Usiadłem i zacząłem jeść jąkaś kanapkę. Zastanawiałem się nad moja relacją z Draco mimo iż bywało trudno i dziwnie. To szczerze kocham go i kocham spędzać z nim czas. Postanowione idziemy gdzieś by lepiej się poznać i spędzić miło czas.
-Draco idziemy na basen?- a on prawie wypluł swoje jedzenie.
-oh Harry ja nie wiem.
-Powiesz mi o co chodzi?- musiałem naczekać się na odpowiedź a dostałem tylko jedno słowo.
-Znak.- i już wtedy wiedziałem że chodzi mu o znak Voldemorta.
- Mimo iż są tu mugole to mogą być czarodzieje z racji tego możemy zamaskować twój znak.- powiedziałem a on zrezygnowany pokręcił głową.
- Harry to niewykonalne nie możemy czarować w miejscu innym niż szkoła.- tu miał rację. Nagle do głowy przyszedł mi wspaniały pomysł!
-Draco ale ja jestem zajebisty!- on tylko się na mnie popatrzył a ja pobiegłem po podkład do twarzy Syriusza. Był świetny. Syriusz pokazywał mi jego działanie. Potrafi się dostosować pod każdy kolor skóry i nie zmywa się pod wodą oraz jest dobrze kryjący.
-Draco daj rękę!- on podwinął rękaw i pokazał mi znak.
- Jak cię zaboli to mów.- powiedziałem a on mi przytaknął. Kilka warstw później tatuaż został zakryty.
-Gotowe! Teraz możemy iść na basen! Chodź nasmaruje ci plecy a potem ty mi.- on tylko pokiwał mi głową i ściągnął koszulkę. Ja oblałem się lekkim rumieńcem i sięgnąłem po butelkę z filtrem. Posmarowałem plecy Draco a resztę kremu wytarłem w jego klatkę piersiową. Draco powtórzył ten proces na mnie. Gotowi i przebrani w stroje kąpielowe poszliśmy na basen.
CZYTASZ
Wszystko od początku// drarry ale magiczne (Zawieszone)
FanfictionTo opowieść która pokazała stronę której świat nie widział. Opowiada o chłopcach którzy byli okłamywani przez całe życie. Zdrady, ból i gniew. Wszystko to zawiera opowieść która będzie opowiadana przez wieki! (Tak wiem, że dawna "genialna" ja napis...