#11

49 3 3
                                    

Pov. Harry

Wstałem nie wiedziałem gdzie jestem dopiero po chwili zorientowałem się że jestem w pokoju Draco. Wtf chwilę zajęło mi ogarnięcie jak się tu znalazłem. Czemu do chuja spałem z nim w jednym łóżku? Za karę go obudzę. Ale nie tak zwyczajnie o nie obleje go wodą(Harry jest bad). Poszedłem do łazienki i do kubka nalałem wody. Gdy kubek był pełny podeszłem do łóżka Draco. 1 , 2 , 3! Oblałem go wodą.

JAPIERDOLE! CO TO BYŁO!- o chuj czas spierdalać

No wiesz pobudka.- po tym zdaniu wstał a ja zacząłem wycofywać się za kanapę

Ja ci dam pobudkę.- wypowiedział to poczym wziął poduszkę i zaczął biec w moja stronę

O nie jestem zgubiony.- powiedziałem to na głos? Zaczełem u iekać a on mnie gonił. Upadliśmy razem na łóżko on na mnie siedział wyglądało to co najmniej dziwnie i z podtekstem.

WITAJCIE SKURWESYNY! O Jezu przepraszam! W takim momencie...- te zdanie powiedziała Pansy i z hukiem wybiegła z pokoju Draco. Będziemy mieli przejebane.

Jezuuuu... Ta pizda zaraz jakieś ploty stworzy.- powiedział malfoy poczym przeturlał się obok mnie.

Nie ma co dramatyzować co nie?- a Draco na to tylko prychnął.

-time skip śniadanie-

Pamiętacie jak mówiłem że nie ma co dramatyzować. Zdążyła to opowiedzieć diabłowi i połowie ślizgonów prawie wszyscy już wiedzieli.

Pansy!- krzyknął Draco

Co! Już przepraszałam za to rano.- powiedziała

Nie! Chodzi mi czemu opowiadasz plotki ja i Harry nie jesteśmy razem- tu mu przerwała

Ale wiem że byś chciał.- poszła a Draco już nic nie powiedział

Draco co?- zapytałem a on wybiegł z wielkiej sali

DRACO PRZEPRASZAM!- krzyknęła Pansy a ja zdecydowałem pobiec za nim

Kurwa. Po chwili biegnięcia za nim go zgubiłem. Japierdole czy wszystko musi być takie trudne!? Jedyne miejsca jakie mi przyszły do głowy gdzie mogę się znajdować to była łazienka Marty bądź pokoju życzeń. Z racji że do łazienki miałem bliżej sprawdziłem ją jako pierwszą. Wszedłem po cichu do łazienki i zobaczyłem siedzącego koło umywalki Draco zdaje się że płakał. Podszedłem do niego. I zapytałem.

Draco wszystko w porządku?- on jedynie się na mnie spojrzał. Jedyne co ja mogłem zrobić w tej sytuacji to go przytulić i poprostu być. Tak jak powiedziałem przed chwilą tak zrobiłem uspakajając go słowami typu Draco ciii spokojnie. (W pizdu uroczo)

Harry ja.. dziękuję.- powiedział

Już nic nie mów nie musisz poprostu tego potrzebowałeś. Chcesz się gdzieś przejść?- zapytałem go

Możemy. Ale nie będzie ci przeszkadzać że będą cię nazywać "chłopcem Malfoya"?- zapytał zmartwiony

Och nie skarbie! Dużo miałem tych przezwisk "chłopiec-który-przeżył", "zloty-chłopiec", "bliznowaty", "nieudacznik", "przyjaciel szlam"- gdy tak zacząłem wymieniać w pewnym momencie Draco mnie przytulił i powiedział

Harry... Ja tak bardzo cię przepraszam..- szkoda mi go nie wszystkie rzeczy jakie zrobił są jego winą

Draco nie musisz przepraszać. Przecież nic się nie stało.- w tedy wróciły wspomnienia moje rany cięte na rękach i "wsparcie wujostwa" to wszystko było zbyt trudne ale jednocześnie łatwe do ukrycia.

Oh.. Harry.. to idziemy na ten spacer?- zapytał Draco

Tak! Tylko muszę zrobić jedna rzecz.- poniosłem Draco by wstał odkręciłem kran z którego zaczęła się lać woda. Wziąłem trochę jej na ręce i umyłem twarz Draco. Po czym zakręciłem kran i biorąc papier osuszyłem jego śliczna buźkę.

Gotowe! I nie dziękuj mi Draco bo cię ukatrupie!- krzyknąłem w żartach a on się zaśmiał. Mogłem wreszcie zobaczyć ten jego piękny uśmiech.

No dobrze Harry chodźmy.- powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Wyszliśmy na błonia gdzie do soędzilismy czas do kolacji. Na kolacji Draco nie usiadł koło Pansy i cały czas miał spuszczoną głowę. Do tego te wyzwiska widziałem jak w niektórych momentach mu ciężko i przykro. Więc postanowiłem zrobić coś głupiego. Wstałem z ławki

Dokąd idziesz Harry. - powiedział Draco a ja no to że

Poczekaj to na mnie zaraz będę.- i poszedłem na środek sali

Cisza! CISZA! DO JASNEJ CHOLERY CISZA!!! Po co wam te wyzwiska co! Po chuj wpierdalacie się w czyjeś życie prywatne! Po za tym co? W jesteście świeci! Może jestem jebanym Harrym Potterem waszym wspaniałym złotym chłopcem! Ale tak jestem również tylko człowiekiem! I wiecie co wam powiem macie rację! JESTEM PIERDOLONYM CHŁOPAKIEM MALFOYA I CHUJ WAM DO TEGO!!!!!- krzyczałem mocno wkurwiony ( Harry może meliski? Nie? Heh) Draco patrzył na mnie z wielkim szokiem tak jak i cała reszta wielkiej sali. No cóż zawsze byłem obiektem ich westchnień. Podeszłem do Draco wiązałem go za rękę i poszliśmy do jego dormitorium.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
🐖728🐖
A się porobiło jak myślicie na co wpadną chłopcy dalej? Zobaczycie w następnym rozdziale! Miłego dnia/ miłej nocy życzę!!❤️❤️❤️

Wszystko od początku// drarry ale magiczne (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz