11

2.6K 120 162
                                    

Gdy byliśmy już na drodze razem z Jessy wpatrywaliśmy się w drzewa i łapałyśmy oddech.

-"Co się stało?"

Zapytał Jake podchodząc do nas, wszyscy ruszyli zaraz za nim.

-"Mc, masz to?"

Zwróciła się do mnie Jessy.

-"Mam"

Wyciągnęłam z kieszeni zdjęcie i przekazałam Jake'owi. Jego mina nie była zadowolona. Wszyscy przyjaciele, stojąc za Jakiem również przyglądali się zdjęciu. Brunet przewrócił zdjęcie na drugą stronę i było tam coś czego my wcześniej nie zauważyłyśmy. Czerwony napis "koniec gry". Coś zaszeleściło w lesie blisko nas.

-"On tu jest!"

Wykrzyknął Thomas i wbiegł do lasu, no nie wierzę, on chciał go złapać tu i teraz. Rzuciliśmy się za nim w pogoń, był w tym momencie bardzo lekkomyślny.

-"Pokaż się tchórzu!"

Krzyczał i wciąż biegł najszybciej z nas.

Zatrzymał się. A ja prawie na niego wpadłam.

-"Thomas to nie jest dobry pomysł."

Powiedziałam.

-"To jest NAJGORSZY pomysł na świecie."

Dodał Dan.

-"nie musiałem się długo starać by was dopaść."

Powiedział głos, który już dobrze znałam.

-"Sami do mnie przyszliście."

Dorzucił.

-"Witaj Mc, naprawdę myślałem, że po naszym ostatnim spotkaniu jesteś martwa."

Kiedy to powiedział poczułam jak ktoś przyciągnął mnie bliżej siebie, to był Jake.

-"Przykro mi, że tak nie jest."

Powiedział.
Jake i Phil włączyli latarki i szukali miejsca z którego dochodził głos. Dan podszedł do jednego z drzew, schylił się i coś podniósł.

-"No i macie swojego mordercę."

Odwrócił się i pokazał nam małe radyjko na kasety. To co sprawca mówił było puszczonym nagraniem.

-"Czyli go tu nie było?"

Zapytała Cleo.

-"Był, ale wcale nie chciał się z nami spotkać więc wymyślił to."

Powiedziałam wskazując na przedmiot, który trzymał Dan.

-"To logiczne, on był sam a nas jest ośmioro."

Dodał Dan.

-"Wynośmy się stąd w końcu."

Powiedział Phil, a Jake zmierzył go wzrokiem gdy na mnie spojrzał.

Popatrzyłam na ziemię i zauważyłam coś, odsunęłam nogą liście i schyliłam się po przedmiot. Trzymałam go w ręce dokładnie oglądając, to był biały, bardzo ubrudzony długopis. Całkowicie posmutniałam gdy zobaczyłam logo Rogers Garage. Popatrzyłam na Jessy, która jak cała reszta wpatrywała się w to co robię.

-"To musiał zgubić Richy, jest logo Rogers Garage."

Powiedziałam zaciskając mocniej długopis w ręce.

-"Zawsze miał przy sobie długopis."

Powiedziała patrząc na mnie.

-"w lewej kieszeni spodni albo bluzie."

Wiedziałam, że było jej ciężko, wrzuciłam długopis do kieszeni i ruszyliśmy.

Siedziałam już z Jake'iem w samochodzie i jechaliśmy do domu, cały czas wpatrywałam się w ciemność za oknem.

-"Skąd on wiedział, że tu będziemy?"

Zapytałam nie odwracając wzroku od mało widocznego krajobrazu.

-"Również mnie to zastanawia."

Powiedział i widziałam jak zacisnął mocniej ręce na kierownicy.

-"A co jeżeli jakimś cudem Micheal dowiedział się, że jesteś z nami jako poszukiwany haker i współpracuje z naszymi prześladowcami?"

Popatrzyłam na niego.

-"Nie wiem czy to możliwe."

Odpowiedział i cały czas patrzył na drogę.

-"Znowu byłaś obserwowana, on nie da ci spokoju."

Widziałam złość w jego oczach.

-"Zdaje sobie z tego sprawę."

Odparłam.

-"Myślę, że powinnaś trzymać się narazie z dala od tego wszystkiego."

Popatrzyłam na niego zdziwiona.

-"Co?"

Zapytałam wciąż z niedowierzaniem.

-"Tak, od teraz trzymasz się z boku."

Powiedział i nawet na mnie nie popatrzył.

-"Nie! Nie ma takiej opcji!"

Wykrzyknęłam.

-"Nie mogę ryzykować tym, że coś ci się stanie."

Odpowiedział, popatrzył na mnie i ponownie na drogę.

-"Nic mi się nie stanie Jake! Proszę!"

Patrzyłam wciąż na niego i go błagałam.

-"Nie."

Odpowiedział i zaparkował przy domu, otworzył drzwi i wysiadł z samochodu. Zrobiłam to równie szybko jak on, podbiegłam do niego i rzuciłam się w jego ramiona, on tylko stał a ja go przytulałam. Po chwili odwzajemnił uścisk.

-"Znowu mnie szantażujesz."

Powiedział odsuwając się.

-"Kocham Cię."

Powiedziałam i stanęłam na palcach by go pocałować.

-"To jest ostatni raz kiedy ci się to udało."

Powiedział uśmiechając się.





Miłego popołudnia wam życzę kochani <3
Wyczekujcie kolejnych rozdziałów :)

To nie tak miało być. [Duskwood/ Jake x Mc]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz