20

2.2K 91 64
                                    

-"I jak?"

Spytał chłopak wciąż mając swoją rękę na mojej nodze.

-"Przyjaźniłam się z Hannah, ona mówiła mi dziwne rzeczy, o mężczyźnie który ją chce zabić, a później mnie, podobno miałam koszmary, moi rodzice zrobili aferę rodzicom Hannah, wyprowadziliśmy się, chodziłam do psychologa i przez niego już nigdy nie wspomniałam o nic zwiazanym z Hannah. Nic nie pamiętam, jakby zrobił mi pranie mózgu."

-"więc taki jest twój związek z Hannah, była pewna, że jesteś w stanie jej pomóc i chciała cię odnaleźć."

Powiedział chłopak.

-"Tak, na to wygląda."

Dan: ?

Lilly: co?

Dan: no ile można czekać.

Jessy: Boże, spokojnie Dan.

-Wiec.

Dan: no w końcu.

Jessy: i coś się dowiedziałaś?

-Przyjaźniłam się z Hannah, ona mówiła mi dziwne rzeczy, o mężczyźnie który ją chce zabić, a później mnie, miałam koszmary, moi rodzice zrobili aferę rodzicom Hannah, wyprowadziliśmy się, chodziłam do psychologa, nic nie pamiętam jakby zrobił mi pranie mózgu.

Jessy: więc to jest twój związek z Hannah...

Dan: ok, jestem zdezorientowany.

Lilly: nigdy nie wiedziałam, że przyjaźniłaś się z Hannah.

Jake: ponieważ byłaś wtedy z dziadkami za granicą.

Lilly: czy mogę powiedzieć o tym rodzicom?

-Jasne Lily.

Lilly: dziękuję.

Lilly: może powiedzą mi coś jeszcze.

*Lilly jest teraz offline*

Usłyszeliśmy dźwięk, który wydał z siebie komputer.

-"Nagranie już się zgrało."

Oznajmił Jake idąc w stronę komputera, ruszyłam zaraz za nim. Chłopak usiadł na krześle i coś klikał na ekranie.

-"jest to nagranie, które Hannah miała w swojej chmurze."

Powiedział brunet a ja bacznie obserwowałam to co dzieje się na ekranie.

-"I to tyle?"

Zapytałam nieco zawiedźona.

-"Na to wygląda."

Powiedział po czym na ekranie pojawił się nowy plik.

-"Albo i nie."

Powiedziałam wskazując palcem nowy obszar na ekranie. Jake skierował kursor na dane miejsce i usłyszałam dźwięk kliknięcia.
W pliku znajdował się kolejny filmik, Jake natychmiast go uruchomił.
Kamera musiała być jakimś cudem ustawiona na stoliku, bo pokazywała pokój z innej perspektywy, ktoś usiadł na krześle, to był mężczyzna bez twarzy.

-"Kiedys ci mówiłem, że będziesz musiała podjąć decyzję, nastał ten czas..."

Zdałam sobie sprawę, że jest to wiadomość do mnie, a nie do Hanny.

-"Masz coś co należy do mnie."

Myślałam nad tym, ale nie mam pojęcia co mam w posiadaniu a należy do niego.

-"Hannah dostała już srogą nauczkę, więc mam dla ciebie propozycję, spotkamy się, ty zwrócisz mi to co należy do mnie, a ja oddam ci Hannah."

Wpatrywałam się w ekran jak zahipnotyzowana, czułam na sobie jedynie wzrok Jake'a.

To nie tak miało być. [Duskwood/ Jake x Mc]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz