wpis 35

102 8 3
                                    

15.07.2022

Witajcie w pierwszym wpisie w tym roku. Co słychać?

U mnie? Zdecydowanie było lepiej. Jeszcze niedawno nawet. Od kilku dni mam niezmiennie okropny humor, ale o tym później.

Update co do wyglądu
W grudniu zdecydowałem się na szaleństwo i zrobiłem się na szaro. Znaczy... Był szary. Po jakimś czasie byłem blondynem. Zostałem przy tych włosach aż na ponad pół roku.

Teraz mam jedną połowę włosów czarną, drugą zieloną

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz mam jedną połowę włosów czarną, drugą zieloną. Wszystko przez chivasa, bo od dłuższego czasu słuchałem jego nut i jest moją inspiracją. No i drugi powód jest taki, że bardzo podobają mi się dwukolorowe włosy i to jest połączenie moich ulubionych XD Niestety zdjęć nie mam, nie mam sił wstać z łóżka żeby zrobić sobie na potrzebę tego wpisu.

Jestem coraz bliżej pełnoletności. Jeszcze pół roku do mojej osiemnastki. Trochę boję się być dorosły. Wiecie pewnie o co mi chodzi. Bardzo bym chciał mieć wiecznie 14 lat, ale nie ucieknę od tego. Jedyne co mnie pociesza to fakt, że w końcu będę mógł sam kupować sobie szlugi (niestety nie udaje mi się wyjść z uzależnienia).

Jestem w związku od 2 miesięcy (przy okazji dziś miesięcznica, wow). To mój pierwszy związek z chłopakiem z okolic. Nazywa się Miron i jest przekochany. Dzięki niemu mam ochotę wstać z łóżka. Nie czuję się, jakbym był w jakimś toksycznym związku (co miało miejsce w moich poprzednich). Do tego moja teściowa jest zajebista i mnie toleruje (wyoutowałem jej się, powiedziała że to nic nie zmienia :D)

Przejdźmy może do tych smutniejszych rzeczy. Jak wspominałem wcześniej, od kilku dni jest u mnie gorzej. Szczerze nawet nie mam jakiegoś wielkiego powodu żeby się tak czuć. Nie wiem czy to nie przez to że brakuje mi Mirona, ponieważ poleciał na wakacje do Grecji i nie mogę spędzić z nim dobrze czasu. Obawiam się że jestem do niego strasznie przywiązany.

Staram się nie myśleć o tym, co się dzieje ze mną i w moim życiu, słuchając problemów innych ludzi. Kiedy słyszę o tym, co się dzieje u moich przyjaciół to po prostu mówię sobie "widzisz marcel, oni mają gorzej więc przestań się przejmować". Nie wiem czy to jest dobry sposób. Można przez to popaść w błędne koło trochę.

W moim domu jest słabo. Moja mama i ojczym są bardzo okropni dla mnie, traktują mnie jak śmiecia. Nie chcę się na ten temat bardzo rozgadywać. Po prostu chciałbym się stąd już jak najszybciej wyprowadzić. Niestety nie uda mi się to, ponieważ po szkole średniej idę do szkoły policealnej do Rzeszowa, a tam nie będzie opłacało mi się kupować/wynajmować mieszkanie bo mam bardzo blisko.

Nie wiem co mógłbym jeszcze powiedzieć. Życie dalej się toczy, czasami lepiej czasami gorzej. Zastanawiam się kiedy wrzucę następny wpis, bo widzicie że u mnie z regularnością to kiepsko XDD

Ale cóż, do zobaczenia!!

DiaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz