2x13

15 6 0
                                    

Poszłam do Lukasa. Muszę z nim pogadać. Nie może zostać sam...

Gdy byłam pod jego domem drzwi otworzyła jego zapłakana mama. Gdy mnie zobaczyła mocno mnie przytuliła a ja już wiedziałam o co chodzi...

Gdy mnie puściła szybko pobiegłam do pokoju Lukasa ale wyszli z niego mężczyźni niosący czarny worek. Osunęłam się na ziemię płacząc.

Po chwili moją uwagę przykuła Mama chłopaka wręczając mi kopertę.
Bez zastanowienia otworzyłam ją i zaczęłam czytać

Lis.
Pewnie myślisz czemu to zrobiłem?
Hunter mi powiedział co planujesz. Tak więc widzimy się w piekle. Skąd wiem, że tam trafię? Hunter mi to obiecał.
Kocham cię
Lukas

No tak Hunter. Zabije gnoja! Jak mógł mu coś takiego powiedzieć?! Niczego Lukas nie mógł byc pewny!
Muszę pogadać z tym idiotą!

Wybiegłam z domu Lukasa z prędkością światła. Kierowałam się do domu Hunter'a i Amy.

Nawet nie raczyłam pukać tylko wpadłam do domu i zobaczyłam zszokowaną Amy

- Miło cię widzieć Lisa - powiedziała dziewczyna i chciała mnie objąć ale ja się odsunęłam.

- Gdzie on jest? - powiedziałam przez zaciśnięte żeby

Amy już lekko speszona moim wcześniejszym gestem powiedziała tylko, że Hunter jest w swoim pokoju. Od razu tam się skierowałam

- Czy ty jesteś pojebany?!- krzyknęłam jak tylko przekroczyłam próg pokoju

- Ale o co...- nie dałam mu dokończyć

- Lukas nie żyje! - krzyczałam przez łzy - Wchodzisz w moje życie! Komplikujesz je! Masz czelność jeszcze mnie pytać o co chodzi?! Ty dupku! Nienawidzę Cię! Nie chce cię w swoim życiu!

Po mojej krótkiej wypowiedzi wyszłam z jego pokoju nie czekając na odpowiedź.
Amy zniknęła z mieszkania. Chyba pomyślała, że lepiej się ulotnić.

Skierowałam się do Lucy. Pewnie już wszystko wie.

Gdy weszłam do jej domu rzuciła mi się na szyję z płaczem

- Mogliśmy tego uniknąć! Lisa... - powiedziała Lucy płacząc.

Nie dość, że Lukas nie żyje to mam umierającą przyjaciółkę. Zostanę sama... Bez nich...

Siedziałam z Lucy kilka godzin ale mama zaczęła dzwonić i kazała mi wracać do domu. Pożegnałam się z przyjaciółką i wróciłam do domu.

Jak wróciłam od razu poszłam do swojego pokoju. Wzięłam bieliznę i piżamę i poszłam pod prysznic. Czułam jak woda zmywa wszystko co się dzisiaj stało...

Gdy wyszłam już ubrana w piżamę zobaczyłam siedzącego na łóżku Hunter'a z Amy.

- Wiem, że nie chcesz mnie widzieć - zaczął a ja oparłam się o ścianę i postanowiłam go wysłuchać - I wiem, że teraz znienawidzisz mnie jeszcze bardziej. Ja stoję za tym wszystkim co się dzieje. Owszem

- Ale to nie wszystko! - wtrąciła się Amy - My to robimy dla Ciebie! Nadal cię kochamy!

- Jak wiesz jestem z piekła - powiedział Hunter - Ja i Amy. Wróciliśmy cię odzyskać! Ale Lucyfer gdzieś jest. Nie wiemy gdzie! Musisz nam w tym pomóc.

- Dlatego musisz iść z nami do piekła - powiedziała Amy - Dlatego ściągnęłam na Lucy chorobę. Dlatego Hunter omotał Lukas'a by się zabił. Oni będą tam z tobą... W piekle

- Słucham?! - krzyknęłam zła - Oni byli dobrymi ludźmi! Nie trafią tam!

- Samobójstwo - powiedział Hunter a ja zbladłam - Lukas popełnił samobójstwo i trafi t czy tego chcę czy nie. Jeśli chodzi o Lucy to ona po prostu sprzeciwi się Bogu. Przez chorobę i przez to co się dzieje w waszym życiu.

- Dlaczego mi to zrobiliście?!- osunełam się po ścianie na podłogę - Dlaczego zniszczyliście mi życie?

Dawno mnie nie było ani żadnego rozdziału...
Przepraszam ale to była siła wyższa. Teraz mam dużo czasu wolnego więc zacznę znów pisać
~ Dream_Glar

Córka Lucyfera 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz