Leczenie

81 6 6
                                    

(Włącz piosenkę kiedy powiem)


Dabi czekał za drzewem obserwując jedno z kilku wyjść z Potulnego Kaczątka spodziewając się Bakugou i Kirishimy. Zamiast nich pojawili się dwaj przemoczeni mężczyźni. Przez kilka sekund kaszleli brutalnie zanim złapali oddech.

-Jezu, gdzie teraz może być Bakugou? Tak długo zajęło znalezienie go! - zawodził Kaminari.

Uwagę Dabiego przykuła wzmianka o imieniu Bakugou.

-Jestem pewien, że poszedł na północ. Tak założyłem gdy widziałem go po raz ostatni. Chodźmy tam i to sprawdźmy. - powiedział Sero ciągnąc ich obydwu.

-Dobre oko, facet! Właśnie dlatego cię tym o... - nie spodziewali się tego, jak Dabi zaszedł ich od tyłu i przyłożył noże do ich gardeł. - ...obciążam. - Denki dokończył piskliwym tonem.

-Zrobicie dokładnie wszystko, co powiem, bo inaczej zabiję was obu i waszego przyjaciela Bakugou. Jasne? - zapytał przerażającym tonem. Obydwaj skinęli wystraszeni, więc mężczyzna kontynuował. - Jestem Dabi. I potrzebuję was obu do znalezienia Bakugou i zabrania go daleko stąd. Spróbujcie położyć łapy na chłopaku z którym jest, a zabiję jak psy! Jeśli spartaczycie to zadanie, również was zabiję. Zrozumiano?

Sero i Denki spojrzeli na siebie z wahaniem, wiedzieli jednak, że każda inna odpowiedź, niż 'tak' skończy się dla nich śmiercią. Dabi był niesławny wśród złodziei i przestępców, szczycił się bezwzględnością i zabijał każdego, kto stanął mu na drodze. Ta dwójka nie mogła się równać Dabiemu. Potrząsali głowami na znak zgody, a on uśmiechnął się złośliwie.

-Bardzo dobrze. - mruknął. - A teraz idźcie. Nie pozwólcie mi czekać.

Z dużą siłą popchnął ich patrząc jak przerażeni wolno odchodzą. Usatysfakcjonowany wrócił do swoich zajęć.

----------

-Wytłumacz mi jeszcze raz, po chuj owijasz moją ranną dłoń swoimi gównianymi włosami? - Bakugou zapytał sarkastycznie.

-Już ci mówiłem, to pomoże! Po prostu... nie panikuj. - odpowiedział Kirishima.

Bakugou przewrócił oczami i wydał z siebie ciche 'tch'. Kirishima potraktował to jako sygnał by dalej działać i zaczął śpiewać:


Kwiatku światło zbudź

Pokaż mocy dar

Odwróć czasu bieg

I wróć mi dawny skarb


Kiedy śpiewał, jego włosy zaczęły świecić tak jak w jaskini i powoli rozprzestrzeniały światło do końcówek. Bakugou podążał za ścieżką światła w zdumieniu.


Ulecz każdą z ran

Odmień losu plan

Co stracone znajdź

I wróć mi dawny skarb

Mój dawny skarb


Kiedy Kirishima skończył śpiewać, blask włosów powoli zniknął. Bakugou ciągle siedział zdezorientowany, gdy Kirishima zdejmował włosy z jego dłoni, odsłaniając całkowicie zdrową skórę. Blondyn przez kilka sekund patrzył na swoją dłoń w kompletnym szoku. Już miał zacząć krzyczeć, kiedy dłonie zasłoniły mu usta.

Zaplątani (KiriBaku)-TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz