(Włącz filmik kiedy poproszę)
-Gdzie jesteś~? - zawołał Kirishima.
Bawił się w chowanego ze swoim kameleonem, Izuku. Zwykle miał ciemnozieloną skórkę i prawie zawsze spędzał swój czas z Kirishimą. Izuku jest czymś najbliższym, co Kirishima mógł kiedykolwiek nazwać przyjacielem. Przebywanie całe życie zamkniętym w wieży wcale nie pomagało. Ze sprytem Izuku i energicznością Kirishimy, nigdy nie narzekali na brak zajęć podczas długiego dnia.
Izuku, tak jak zawsze, chował się za doniczką i upewniał się że pozostaje zakamuflowany. Kirishima jednak wiedział gdzie chowa się Izuku, ale zdecydował grać na zwłokę.
-Ciekawe, gdzie on się podział! - wykrzyknął upewniając się, że Izuku go usłyszał.
Izuku przełknął ślinę kiedy Kirishima minął jedyne okno w małej wieży (właśnie tam się chował), potem wolno się odprężył kiedy Kirishima wrócił w głąb wieży. A przynajmniej tak myślał.
-Znalazłem cię!
Izuku podskoczył przerażony by ponownie się zrelaksować widząc uśmiechniętą twarz Kirishimy. Kirishima wygrał. Znowu.
-Co powiesz na kolejną rundę? - zapytał Kirishima.
Izuku w odpowiedzi spojrzał na niego ze znudzoną miną.
-Okej, okej, niech będzie. W takim razie, co chciałbyś robić?
Izuku podniósł się i podszedł do krawędzi parapetu, wskazując ogonem na zewnątrz. Kiedy jednak spojrzał na Kirishimę, jego wzrok wyrażał tęsknotę i smutek.
-Izuku, wiesz że nie możemy wyjść. - powiedział Kirishima biorąc Izuku na swoją dłoń. - Poza tym podoba mi się tu! Nie jest aż tak źle!
(Włącz media)
Kiedy o siódmej dzień już na dobre wstaje
Muszę się zbierać zajęć mnie czeka sto
Sprzątam woskuję myję i robię pranie
Zmiatam kurz a tu już robi się kwadrans po
Przeczytać książkę chcę więc biorę wszystkie trzy
I namalować coś galeria mi się śni
Z drutami szarpię się upiekę ciasto i
Zaczekam aż się odmienią dni
Coś tam ułożę rzucę i wyjmę z pieca
Papier mâché piruet i mat jak nic
Lepię naczynia milczę i robię świece
Tutaj skłon tutaj krąg pnę się wzwyż lubię szyć
Już czytać nie ma co na pamięć wszystko znam
Malować nie ma gdzie nie widzę białych plam
A potem włosy włosy póki siłę mam
Od lat w tej wieży zamkniętych drzwi
Cierpliwie czekam i czekam i czekam
I czekam aż przyjdą nowe dni
Już jutro jest urodzin mych dzień
Zmierzch zalśni znów światełkami gdzieś hen
Chcę pobiec tam i dotknąć ich chcę
Wreszcie dorosłam może tata puści mnie
---
Gdyby ktoś pytał, wstawiam media i dopiski w tych samych miejscach jak w oryginale. Moje notatki będą zawsze na samym dole po przerwie (trzech pauzach)
CZYTASZ
Zaplątani (KiriBaku)-TŁUMACZENIE
FanfictionOD AUTORA: Tytuł jest oczywisty i tylko ostrzegam przed przekleństwami (ekhem, ekhem Bakugo) więc się nie zdziw :) w każdym razie mam nadzieję że spodoba Ci się ta historia!! NOTKA: Nie jestem właścicielem postaci ani fabuły, twórcy to Horikosh...