Nicole P.O.V
Przebudziłam się wcześnie rano. Wszystko mnie bolało, ponieważ spałam na kanapie. Pamiętam tylko, że chciałam pooglądać jeszcze TV, ale najwidoczniej zasnęłam. Telewizor jeszcze grał i już wiedziałam że rachunek za prąd nie będzie niski. Było dopiero po siódmej, jednak ja byłam przyzwyczajona do wczesnego wstawania. Nie to co Laura. Jej norma wstawania to najwcześniej 10:00, chociaż jestem do tego przyzwyczajona, bo znałyśmy się od 7 lat i często u siebie nocowałyśmy.
W końcu wstałam i poszłam do swojego pokoju. Przebrałam piżamę na krótkie, niebieskie, sportowe spodenki, czarną bokserkę, czerwone Conversy spięłam włosy w kucyk i postanowiłam iść pobiegać, jak zazwyczaj robiłam to w Polsce. Zabrałam ze sobą telefon, słuchawki i zeszłam na dół. Po drodze zahaczyłam jeszcze o lodówkę, z której wyciągnęłam butelkę wody. Napisałam jeszcze kartkę Laurze żeby się nie martwiła, którą położyłam na stole w widocznym miejscu i w końcu wyszłam zamykając dom na klucz. Na niebie mimo tak wczesnej pory świeciło słońce, które ogrzewało ulicę i wszystko dookoła.
Włączyłam muzykę, włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam biec.
Po 15 minutach biegu poczuła że ktoś łapie mnie za dłoń i naprawdę się wystraszyłam. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam uśmiechniętego Ashtona.
-Boże Ash, wystraszyłeś mnie- powiedziałam wyciągając słuchawki z uszu.
- Hej Nicole. Nie wiedziałem że biegasz- odpowiedział chłopak.
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz- powiedziałam uśmiechając się.
- Ale mam nadzieję, że niedługo się dowiem- powiedział Ashton patrząc mi prosto w oczy, uśmiechając się.
Zapanowała niezręczna cisza, którą postanowiłam przerwać.
-Skoro już na siebie wpadliśmy to może pobiegniemy razem?
-Jasne, tylko wiesz... nie wiem, czy dorównasz takiemu przystojniakowi jak ja- powiedział Ash i zaczął poruszać zabawnie brwiami, na co ja zaczęłam się śmiać.
- Zaraz się przekonamy- powiedziałam próbując go złapać.
Biegliśmy do domu ciągle się wygłupiając i rozmawiając. Byłam pewna że całe osiedle nas słyszy, ale zbytnio się tym nie przejmowaliśmy.
Rozmawialiśmy o wszystkim. Czułam że mogę mu zaufać, że on będzie świetnym przyjacielem, któremu będę mogła powiedzieć wszystko.
Laura P.O.V
Obudziłam się prze wpadające do mojego pokoju promyki słońca które mnie oślepiały. Wczoraj byłam tak oślepiona że zapomniałam zasłonić rolety. Nie pamiętam nawet kiedy zasnęłam.
Spojrzałam na zegarek, było dopiero po ósmej. Byłam zaskoczona, bo zwykle wstawałam około 10:00.
Zeszłam z łóżka i poszłam na dół. Weszłam do kuchni i zobaczyłam malutką karteczkę, jak się później okazało od Nicole:
Wyszłam pobiegać. Nie martw się o mnie.
Nicole
Po przeczytaniu wiadomości, poszłam na gór, żeby się przebrać. Weszłam do swojego pokoju, wzięłam krótkie spodenki, koszulkę 3\4, sandały na koturnie i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy które później spięłam w Messy Bun'a, ubrałam się i zrobiła delikatny makijaż. Zeszłam do kuchni, aby przygotować kanapki. Chwilę po tym do domu weszła Nicole.
CZYTASZ
Only Dreams /5SoS
FanfictionProlog: Laura i Nicole przeprowadzają się do Sydney. Układają sobie szczęśliwe życie, poznają 5 Seconds of Summer, Nicole znajduje zadowalającą pracę a Laura zaczyna swoją karierę. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale na jak długo? W pewnym momenci...