-13-

93 11 0
                                    

Nicole P.O.V


Wstałam po 8.00 i poszłam biegać.Gdy wróciłam zjadłam śniadanie i wzięłam prysznic.Ubrałam jeansowe spodenki,biały krótki rękawek z czarnym napisem London, Paris, New York i czerwone Converse. Zrobiłam lekki makijaż a włosy związałam w koka.  Było prawie po 10.00. Dziś wyjątkowo miałam wolne bo Rose robi drobny remont. Chciałam się przejść, więc wzięłam telefon i wyszłam z domu poprzednio zamykając go na klucz.Wyszłam z podwórka i pokierowałam się do najbliższego parku. Po niedługim czasie znalazłam się w parku i usiadłam na jednej z ławek. Wyciągałam telefon i zadzwoniłam do Tomka.

Pierwszy, drugi, trzeci sygnał, nieodbiera. Czwarty, piąty. Odebrał.

-Halo?- zapytał niewyraźnie.

-Hej, Tomek. Nie przeszkadzam Ci? Co robisz?

-Hej Nicole. Spałem. Obudziłaś mnie. Coś  się stało?

-Och.. zapomniałam o różnicy czasowej.To ja zdzwonię później- chciałam się rozłączyć ale Tomek mi nie pozwolił.

-Nie, nie, nie. Bo zapomnisz, albo nie będziesz miała czasu.

-Ok. To co u Ciebie?

-Wszystko ok. Praca, dom, praca ,dom. Czasem jakaś impreza. Nudne życie. Same nudy. A u ciebie?  Dawno nie dzwoniłaś. Opowiadaj co się dzieje.

- Też nudy.. praca, dom, czasem spotakam się z Louis'em albo chłopakami, ale teraz są w trasie..- chciałam dokończyć ale Tomek mi przeszkodził.

-Wow, wow,wow.. stop. Od początku. Masz pracę? I kim jest Louis i jacy chłopacy?

- Tak, mam pracę jestem instruktorką tańca i z niej bardzo zadowolona- odpowiedziałam uśmiechając się sama do siebie.

-Aha, a kim jest Louis?

-Louis.. to.. mój chłopak- odpowiedziałam niepewnie, ale szybko. 

-Chłopak?!!- zapytał  a raczej krzyknął- Wow! Jak go poznałaś?

- Opowiadałam, Ci już kiedyś. Louis to ten chłopak od kawy- przypomniałam  mu.

-No, tak. Zapominałem. A od kiedy jesteście razem?

- Od wczoraj.

- Wspaniale. Życzę wam szczęścia. 

-Dziękuję. 

- A jak Laura?

-Pokłóciłyśmy się wczoraj-powiedziałam trochę skrępowana.

-O co?- w jego głosie było słychać zdziwienie.

-Daniel przyleciał. O niego poszło. Wiesz jak go nie lubię.

-Co?! Po co?

- Nie wiem. Ale boję się że Laura wróci z nim do Polski. Nie mam pojęcia co on ma na myśli, po co przyleciał. 

-Dziwne-odparł- Laura nie jest głupia żeby  zrezygnować z marzeń dla niego. 

- Wiem i oby tak zostało.


Laura P.O.V

Obudziłam się cała obolała i na początku nie umiałam się rozprostować. To są właśnie skutki nocowania na kanapie.

Zaspanymi oczami zerknęłam na telefon, który wskazywał dopiero 9:00. Zauważyłam jeszcze ikonkę z wiadomością. Po odblokowaniu telefonu mogłam ujrzeć, że jest to wiadomość od Mike'a:

Only Dreams /5SoSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz