Nicole P.O.V.
Jak codziennie rano wstałam po 7:00. Przebrałam się, wzięłam telefon i poszłam biegać z Ashem. Po 20 minutach wróciłam do domu i wzięłam prysznic. Ubrałam jeansowe shorty, białą koszulkę z napisem New York i czarne Vansy. Włosy spięłam w kok i zrobiłam lekki makijaż.
Zeszłam do kuchni i chciałam przygotować śniadanie, ale gdy otwarłam lodówkę, okazało się, że jest pusta.
-Świetnie- mruknęłam do siebie. Musiałam iść na zakupy.
Doszłam do sklepu, wzięłam koszyk i zaczęłam robić zakupy. Zajęło mi to może z 20 minut po czym zapłaciłam za wszystko przy kasie i zaczęłam przekładać zakupy z koszyka do torby.
Gdy skończyłam, coś mnie podkusiło, żeby podejść pod tablicę ogłoszeń.
Natknęłam się na jedną, krótką informację, która mnie zaciekawiła:
"Szukam pracownika.
Niedawno otworzyłam szkołę taneczną i poszukuje instruktora/instruktorki tańca.
Zainteresowanych proszę o kontakt pod numer:
567 456 123"
Byłam strasznie zszokowana. To jest moja wymarzona praca. Od zawsze uwielbiałam tańczyć. To było coś, dzięki czemu mogłam poczuć się wolna. Wolna od tych wszystkich zmartwień i problemów, które na mnie ciążyły. Szybko więc wyjęłam telefon i zapisałam numer w kontaktach. Zamierzałam zadzwonić po śniadaniu.
Wróciłam w końcu do domu z wielkim uśmiechem na ustach i zaczęłam przygotowywać śniadanie. Po chwili do kuchni weszła Laura.
-Hejka- powiedziała zaspana Laura.
-Hej- powiedziałam, a mój uśmiech wciąż nie schodził mi z twarzy co mogło wyglądać podejrzanie- Siadaj. Przygotowałam śniadanie.
-Już? To o której ty wstałaś?- zapytała zdziwiona dziewczyna
-o 7:00
-Coo?!? Boże dziewczyno ja cię nie rozumiem. Przecież godzina 7:00 to jeszcze noc- powiedziała ziewając.
-Może dla ciebie. A poza tym wiesz, że zawsze rano biegam.
-A no tak. Z Ashem- powiedziała Laura ruszając dziwnie brwiami.
-Skończ już i lepiej mi opowiedz jak tam randka z Luke'iem?
Laura P.O.V.
-Skończ już i lepiej mi opowiedz jak tam randka z Luke'iem?
Ja usłyszawszy słowa Nicole o mało nie udławiłam się kanapką.
-No normalnie- odpowiedziałam niepewnie.
-O szczegóły proszę- powiedziała Nicole udając poważną
-No wiesz. Zabrał mnie na prywatną plaże na taki jakby piknik, później zagrał mi piosenkę, no a później...
-Co później??!!?? Gadaj!!- wykrzyczała Nicole.
-Mnie pocałował- wydukałam szybko spuszczając wzrok.
-Coo?? To świetnie!
-No właśnie nie.
-Niby czemu?- Nicole była strasznie zaciekawiona.
-Nie wiem, bo... Naprawdę... Aaaaa!! Nie wiem po prostu... Bo z jednej strony, w jego towarzystwie naprawdę się dobrze bawię, a z drugiej po prostu..... A po za tym podoba się przecież tobie- ostatnie zdanie wypowiedziałam na jednym wydechu
CZYTASZ
Only Dreams /5SoS
FanfictionProlog: Laura i Nicole przeprowadzają się do Sydney. Układają sobie szczęśliwe życie, poznają 5 Seconds of Summer, Nicole znajduje zadowalającą pracę a Laura zaczyna swoją karierę. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale na jak długo? W pewnym momenci...