-7-

148 13 1
                                    

Nicole P.O.V.

Jak codziennie rano wstałam po 7:00. Przebrałam się, wzięłam telefon i poszłam biegać z Ashem. Po 20 minutach wróciłam do domu i wzięłam prysznic. Ubrałam jeansowe shorty, białą koszulkę z napisem New York i czarne Vansy. Włosy spięłam w kok i zrobiłam lekki makijaż.

Zeszłam do kuchni i chciałam przygotować śniadanie, ale gdy otwarłam lodówkę, okazało się, że jest pusta.

-Świetnie- mruknęłam do siebie. Musiałam iść na zakupy.


Doszłam do sklepu, wzięłam koszyk i zaczęłam robić zakupy. Zajęło mi to może z 20 minut po czym zapłaciłam za wszystko przy kasie i zaczęłam przekładać zakupy z koszyka do torby.

Gdy skończyłam, coś mnie podkusiło, żeby podejść pod tablicę ogłoszeń.

Natknęłam się na jedną, krótką informację, która mnie zaciekawiła:

"Szukam pracownika.

Niedawno otworzyłam szkołę taneczną i poszukuje instruktora/instruktorki tańca.

Zainteresowanych proszę o kontakt pod numer:

567 456 123"

Byłam strasznie zszokowana. To jest moja wymarzona praca. Od zawsze uwielbiałam tańczyć. To było coś, dzięki czemu mogłam poczuć się wolna. Wolna od tych wszystkich zmartwień i problemów, które na mnie ciążyły. Szybko więc wyjęłam telefon i zapisałam numer w kontaktach. Zamierzałam zadzwonić po śniadaniu.

Wróciłam w końcu do domu z wielkim uśmiechem na ustach i zaczęłam przygotowywać śniadanie. Po chwili do kuchni weszła Laura.

-Hejka- powiedziała zaspana Laura.

-Hej- powiedziałam, a mój uśmiech wciąż nie schodził mi z twarzy co mogło wyglądać podejrzanie- Siadaj. Przygotowałam śniadanie.

-Już? To o której ty wstałaś?- zapytała zdziwiona dziewczyna

-o 7:00

-Coo?!? Boże dziewczyno ja cię nie rozumiem. Przecież godzina 7:00 to jeszcze noc- powiedziała ziewając.

-Może dla ciebie. A poza tym wiesz, że zawsze rano biegam.

-A no tak. Z Ashem- powiedziała Laura ruszając dziwnie brwiami.

-Skończ już i lepiej mi opowiedz jak tam randka z Luke'iem?


Laura P.O.V.

-Skończ już i lepiej mi opowiedz jak tam randka z Luke'iem?

Ja usłyszawszy słowa Nicole o mało nie udławiłam się kanapką.

-No normalnie- odpowiedziałam niepewnie.

-O szczegóły proszę- powiedziała Nicole udając poważną

-No wiesz. Zabrał mnie na prywatną plaże na taki jakby piknik, później zagrał mi piosenkę, no a później...

-Co później??!!?? Gadaj!!- wykrzyczała Nicole.

-Mnie pocałował- wydukałam szybko spuszczając wzrok.

-Coo?? To świetnie!

-No właśnie nie.

-Niby czemu?- Nicole była strasznie zaciekawiona.

-Nie wiem, bo... Naprawdę... Aaaaa!! Nie wiem po prostu... Bo z jednej strony, w jego towarzystwie naprawdę się dobrze bawię, a z drugiej po prostu..... A po za tym podoba się przecież tobie- ostatnie zdanie wypowiedziałam na jednym wydechu

Only Dreams /5SoSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz