-8-

146 12 1
                                    

Laura P.O.V

Siadłam więc na sofie w salonie, wyciągnęłam telefon i postanowiłam napisać do Nicole:

"Gdzie się podziałaś?"

Po wysłaniu sms, nalałam sobie soku do szklanki i poszłam na taras się troche poopalać.


Nicole P.O.V.

W końcu oderwaliśmy się od siebie, a chłopak zapytał:

-I jak po wczoraj? Jesteś zła na Luke'a?

-Trochę tak. Wkurzył mnie wczoraj strasznie. Skoro już pomylił te drzwi to mógł przecież wyjść z mojego pokoju zamiast być wścipskim i zacząć grzebać w moich prywatnych rzeczach.

-Masz racje. Mógł wyjść, ale to jest Luke. Go nie ogarniesz. Wiesz, może powinnaś mu odpuścić.

-Może.... Tylko nie wiem po co Calum i Mike niepotrzebnie się wtrącali.

-Nie przejmuj się nimi to idioci- stwierdził chłopak uśmiechając się szeroko

-Tsa. Postaram się- powiedziałam po chwili słysząc dźwięk przychodzącego smsa od Laury:

"Gdzie się podziałaś?"

-Kto to?- zapytał zaciekawiony chłopak widząc, że odpisuje na tego smsa.

-Laura.

-A to ona już się lepiej czuje?- zapytał chłopak.

-Co???- spytałam zdziwiona nie wiedząc o co mu chodzi. Po chwili sobie przypomniałam, że mówiłam Luke'owi iż Laura się źle czuje.- A tak. Pyta się tylko, gdzie jestem.

-Aha- odpowiedział chłopak.

-Będe już szła do domu.

-Odprowadze cię do drzwi.

Zeszliśmy na dół. W kuchni siedział Luke, bawiąc się na telefonie. Pożegnałam się z Ashem i wyszłam. Podchodziłam do furtki, gdy usłyszałam, że ktoś mnie znowu woła. Był to Luke. Westchnęłam ciężko i wywróciłam oczami. Czego on odemnie mógł znowu chcieć?

-Czego znowu chcesz?- spytałam z irytacją.

-Możesz przekazać Laurze, że się o nią martwie?

-A czemu sam jej tego nie powiesz?

-Bo nie odbiera moich telefonów i nie odpowiada na smsy.

-Widocznie ma jakiś powód- powiedziałam już lekko zdenerwowana tą rozmową.

-Niby jaki?

-Żaden. Sory, ale ja muszę już iść.

-To przekażesz?

-Ta. Cześć

-Dziękuje- krzyknął chłopak, gdy znalazłam się już poza furtką.


Laura P.O.V.

Słońce mocno przygrzewało co mnie cieszyło. Okazało się, że Nicole siedzi u chłopaków. Co wcale mnie nie zdziwiło. Po chwili jednak usłyszałam, że wróciła.

-Laura?- zapytała Nicole.

-Taras- odpowiedziałam szybko.

-Co robisz?

-Opalam się.

-Luke się o ciebie pytał, czemu nie odpisujesz i wogóle i kazał mi tobie przekazać, że się martwi.

-Czemu sam nie przyszedł?

-Wiedziałam, że nie masz ochoty go widzieć więc powiedziałam mu, że poszłaś się położyć bo się źle czułaś.

Only Dreams /5SoSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz