Przyjaciele próbowali wejść do willi żeby się dozbroić, leczę była zamknięta. Pobiegli szybko do samochodów i pojechali pod dom Kacpra, otworzyli dom kluczami schowanymi pod dywanikiem, znaleźli bronie amunicję i inne ważne rzeczy i czekali na jakieś informacje. Po chwili przez okno wpadła kartka.
-Czekajcie do jutra. Wtedy dostaniecie informacje. Wasz człowiek jest bezpieczny. Podpisano Bóg. -Czyta Gabrysia B.
-Dobra, to chodźmy spać bo już późno. -Powiedziała Julia po czym poszli spać. W tym samym czasie Jezus zabrał Kacpra do opuszczonego hotelu i też poszli spać.