Samolot wylądował na lotnisko Chopina. Tan autobus zabrał ich pod rodzinne miasto. Tam już siedzieli Julka i Kacper, lecz Gabrysie ich nie zauważyły. Jadąc ich uczucia się powiększają. One wiedzą że Gabrysia chodzi z Julią.
-Może jej to powiemy? Może się zgodzi?- Martwi się Gabrysia B.
-Nie! Nie mów. Nie chcę wam przeszkadzać.- Odpowiada Gabrysia S.
-Ale......- Nie zdarzyła powiedzieć.
-Nie! Pogadamy o tym później ok?- krzyczy.