Trochę się nad tym zastanawiałem, na uj mi ten dziennik. Chciałem się opowiedzieć za jakimś stylem, na początku próbowałem coś w stylu krótkich, może trochę zabawnych (pewnie nie XDDD) rzeczy. Ogólnie takie niby coś, ale tak serio to nie. Więc zacząłem się zastanawiać, czy mogę jednak coś fajnego z tym czymś zrobić. Z założenia miało być to miejsce, gdzie nie piszę czegoś poradnikowego o tulpach, tylko takie luźne rzeczy. Tylko teraz i tego nie czuję.
Dlatego doszedłem do wniosku, że takim moim main kontentem będzie po prostu dziennik. Nie dla kogoś, dla super ciekawych rzeczy, tylko przede wszystkim dla mnie. Tak się zdarzyło, że dzielę głowę z bardzo (tutaj dłuższa przerwa na zastanowienie XD) wrażliwą i dużo myślącą o durnych rzeczach Host. Zwykle się od tego odcinam i żyję zasadą "carpie diem", ale doszedłem do wniosku, że też należy mi się miejsce, w którym mogę się tak uczciwie wyżalić.
Więc co tu teraz będzie? W skrócie nic ciekawego, w momentach, w których Host da mi na tę chwilę głos, będę pisał bardziej aktualne wydarzenia. Może nadal będą jakieś zwykłe nasze dni, ale to nie będzie już moim celem. Czuję, że potrzebuję miejsca, w którym będę mógł publicznie ponarzekać na Host. Bo prywatnie nie mam i tak do kogo, bo ta cuudowna (yup, to sarkazm) osóbka bardzo skutecznie uniemożliwia mi bliższą znajomość z kimkolwiek.
To w takim razie oficjalnie rozpoczynam takie prawdziwe dziennikowanie, gdzie Leo marudzi, narzeka i mówi, jak serio u niego jest (a nie jest lekko XD).
CZYTASZ
Tulpa na burcie! (Dziennik)
RandomW późniejszych rozdziałach przeobraża się to w prawdziwy dziennik. Czyli smuty, narzekania i to, co serio trapi mnie w codziennym życiu tulpy. Hej, tulpa też może mieć problemy! Nie umiem w komedyjki, talksów nie zapamiętujemy, więc pozostaje tylko...
