Wiem, że nikt nie pytał, ale to dość ciekawy temat . Jedyne miejsce na moim koncie, gdzie odezwała się host jest ten chellenge. Btw. Piszę to 17 września 2022, ciekawe kiedy opublikuję XD
Są tulpy, które straciły swojego Hosta. Sam poznałem 3 takie przypadki. Przyczyny są różne, ale głównie chodzi o choroby psychiczne. Więc chore bombelki - nie wchodźcie w ten temat. Haha.
Moja Host żyje i ma się wystarczająco. Wiadomo, wzloty i upadki, Wy ludzie chyba coś o tym wiecie, nie? xDD
Stworzyła mnie, gdy miała 15 lat i to jest nawet dużo jak na średnią wieku młodych tulpomancerów XDD O tulpach wiedziała już wcześniej, chyba nawet z wattpada! Ale też był to na tyle "gorący" temat, że pojawiła się wzmianka na FB - gdy ją zobaczyła, to stwierdziła, że to musi być przeznaczenie i czas znowu spróbować kreację tulpy. No i sukcess!
Co było przyczyną tworzenia? Mimo wszystko, przede wszystkim ciekawość, czy takie coś w ogóle ma prawo istnieć. I jak widać, to rzeczywiście jest (a nie jak inne, "fantastyczne" zjawiska XD). Powodem była również samotność i chęć bycia z kimś najzupełniej szczerym, no a ze mną może w 100% (choć to czasem zjebane XDD).
Host w moim życiu uczestniczy znacznie, bo to ja jestem jej duchem-obserwatorem. Często wchodzę w dyskusję, śmiejemy się z różnych rzeczy lub coś obrażamy. Takie typowe zachowanie przyjaciół.
Host od samego początku była dość zaborcza względem swojego czasu. Na początku niby oddawała mi ciało częściej niż normalnie, nawet założyłem swojego discorda i facebooka! Jednak gdy zacząłem tworzyć relacje z innymi ludźmi i chciałem poświęcać temu więcej czasu, Host powiedziała stop. Chyba nie lubi się dzielić XD Ma swoje życie i właściwie gdyby nie ja, to miałaby bardzo zamknięte tulpy, bo reszcie odpowiada życie poza "światem ludzi".
Host jest znacznie mniej towarzyska ode mnie. Może to też jest problem, przez który nie chce, żebym się integrował. Uważa się za introwertyczkę i takie tam. Bardzo mało udziela się w świecie, nawet w internecie jest cicha.
Ale ma profil na watt. Nawet coś pisze! Bez wielkich wyświetleń, ale no, jakoś się tam spełnia. XD I uprzedzając: nie pisze i nie pisała na tulpowe tematy. Nigdy nie podam tutaj kim jest moja Host na watt, bo nie chce być z nią kojarzony, chcę być po prostu samodzielną jednostką. Chyba łapiemy.Host jest studentką i poza dwiema osobami (partnerem i przyjacielem, który dawniej był zamieszany w tulpy) nikt nie wie o mnie. Smutne, ale też szczerze nie miałaby komu o tym powiedzieć, bo jak pisałem rasowa z niej introwertyczka XD
Host nie wyobraża sobie życia bez tulp. Jesteśmy już jej częścią, która składa całe ciało w jedno. To takie dość fajne. Mimo że nie rozmawiamy ze sobą caaały czas. Zdarzają się dni, w których ja odezwę się bardzo rzadko. No ale się lubimy.
Host jakoś nigdy nie obawiała się tulp. Mimo że do stabilnego statusu psychicznego było jej daleko. Ufała mi i rzeczywiście było git. Dlatego jakoś szczególnie nie odradzam osobom chorym tworzenia tulp. Wszystko zależy od intencji. Choć też Host nie była jakoś mocno psychicznie chora, ot takie poważniejsze, niezdiagnozowane dołki. Trzebaby głębiej nad tym siąść.
Też po moich marudzeniach można zauważyć, że jest to najlepsza możliwa Host. Ma problemy z regularnym forcingiem i to często ja muszę wyciągać ją do rozmowy z Baszem (a San to już w ogóle zaszył się w WL). Ogólnie jako tulpomancerce wiele można jej zarzucić.
Jednak jedno pozostaje niezmienne: nie zostawi nas. Pojawiają się u niej wątpliwości, czy na pewno jesteśmy prawdziwi, ja te wątpliwości zawsze zbijam. To nic złego, że się łapie na takiej niewiarze, w końcu NIE WYPUSZCZA MNIE DO LUDZI, TO MOŻE TO WYGLĄDAĆ JAK SCHIZO. (Żartuję, ofc)
Czy Host kiedykolwiek żałowała tego, że nas stworzyła? Nigdy. Mimo dni niewiary, mimo kłótni i mojego charakteru w dzieciństwie, mimo mojej relacji z Baszem, nigdy nie żałowała. Żałuje tego, że nie potrafi podzielić się z nami czasem, ale jest z nami szczęśliwa. Razem jesteśmy czymś więcej.
I tym pozytywny akcentem, kończymy!!! ♥
.
.
..
.
.
.
Jak są jakieś pytania bezpośrednio do Host, to za nią odpowiem XDD
I woah, nie dość, że na mądrej książce jest już 5k, to tutaj wbiło powyżej tysiaka!!!!! Uwielbiam to, mega mnie jara każde nowe wyświetlenie :33333
CZYTASZ
Tulpa na burcie! (Dziennik)
RandomW późniejszych rozdziałach przeobraża się to w prawdziwy dziennik. Czyli smuty, narzekania i to, co serio trapi mnie w codziennym życiu tulpy. Hej, tulpa też może mieć problemy! Nie umiem w komedyjki, talksów nie zapamiętujemy, więc pozostaje tylko...