Przepraszam za błędy ale jak to poprawiłam to mi to wattpad usunął a mi sie już nie chce. Mam nadzieje że będzie sie podobadź przepraszam za crine
======================================
Pov.Carbo
Kiedy erwin usiadł pod ścianą i się zamyślił wpadłem na głupi pomysł. Zacząłem wymyślać jakąś piosenkę i do niej tańczyć gdy nagle przyszedł do nas vaski z wiaderkiem. Przywitał się on ze mną bardzo cicho i spojrzał na siwego.-Śpi - powiedziałem szeptem
-Obudź go - szepnął vaski swoim chrypowatym głosem
Stanąłem na przeciwko niego tak że moje krocze było przed jego twarzą.
-Wstawajjj - szepnąłem chcąc obudzić siwego
-Musisz go wydoić - powiedziałem po chwili ciszy
-Mam pełne wiaderko ty musisz - powiedział to w moją stronę vasquez
-Jak go mam niby wydoić? - spytałem sie tego zjeba
-Złap go wiesz gdzie - odpowiedział mi z chyba uśmiechem ale nie było go widać przez maskę
-Nie - nie chciałem sie zgodzić ponieważ wiem że vaski będzie sie z tym lepiej czuł jak on będzie go dotykać - po za tym ludzie pisali o vasklesie i spełń ich fantazje - powiedziałem to w jego kierunku
Zadzwonił mi nagle telefon przerywając nam rozmowe. Okazało się że to kui i dzwoni ponieważ czeka na mnie przed kuźnią. Powiedziałem mu żeby już na mnie nie czekał i że może jechać. Spojrzałem na erwina i zobaczyłem że patrzy on na nas zarumieniony i odrazu zrozumiałem.
-Słyszałeś naszą rozmowe? - spytałem sie mimo tego że znałem odpowiedź na swoje pytanie
-T-tak? - powiedział to kładąc twarz na kolana
-Nie zakrywaj swojej pięknej twarzy - powiedział to vgz po raz pierwszy od jakiegoś czasu. Kucną on przed erwinem, złapał jego twarz ręką i podniósł ją tak że patrzył na nas.
-A może byś chciał żebyśmy cie wydoili - zaproponowałem po krótkiej ciszy
-Może, chyba, tak - powiedział nie pewnie Erwin
-No to choć pojedziemy do mnie i tam cie wydoimy - Szepnął to Vasquez do nas
Gdy wstaliśmy erwin zakrył usta ręką a my spojrzeliśmy na niego zdziwieni ale w to nie chcieliśmy już wnikać. Skierowaliśmy sie w strone mojego auta które stało niedaleko huty. Ja i vaski wsiadliśmy na przód na erwin mógł sie rozłożyć na całym tyle co oczywiście zrobił. Po około 5 minutach byliśmy pod apsami. Schowałem auto do garażu i zaczeliśmy sie kierować w strone domu vasqueza ledwo powstrzymałem sie przed rzuceniem sie na erwinka w windzie. Odrazu gdy przekroczyliśmy próg skierowaliśmy sie w strone sypialni. Erwin usiadł na łózko z lekkim jękiem ściągnąłem z siebie górę stroju krówki a carbuś po prostu ściągną cały zostając w bokserkach. Podeszłęm do łóżka i pochyliłem się nad Erwinkiem.
-Słonko my cie jeszcze nie dotkneliśmy a ty już jęczysz co takiego się stało - spytałem się ciekawy
-Emmmm nic? - powiedział to wyraźnie zawstydzony
Pov.Erwin
Kiedy Vaski spytał sie mnie dlaczego tak czasami jęcze wstydziłem sie powiedzieć że po prostu mam w sobie korek analny który zapomniałem wyjąć. Carbo jakby nie przejmując sie niczym podszedł do mnie i usiadł za mną. Zaczął ściągać mi piżamkę chwilę później wgryzł mi się w szyje przez co jęknąłem. Vasquez zabrał się za ściąganie z siebie ubrań a później ze mnie bokserek. Gdy carbo przestał przegryzać i oznaczać moją skórę przewrucił mnie tak że leżałem na brzuchu a vaski po prostu się odsuną.
-A więc to przez to tak jęczałeś nasza mała krówko - powiedział to carbuś gdy zobaczył korek
Powoli wyciągał to by sprawić mi jak najwięcej przyjemności. Wyciągnął on z szuflady lubrykant i wylał go sobie na palce. Wkładał on powoli jeden palec by nie sprawić mi bólu. Poruszał on nim w przód i w tył. Po jakimś czasie dołorzył on drugi palec i zaczął on nimi robić norzyce by mnie rozciągnąć przez co na każdy jego ruch jęczałem. Dołorzył on jeszcze jeden palec i zaczął nimi poruszać. Nie mineło długo a poczułem ogromną przyjemność. Kiedy byłem przygotowany wyciągnął on palce i wziął lubrykant który wylał na swojego penisa. Przystawił go do mojej dziurki i włorzył na co przeciągle jęknąłem. Kiedy carbuś zaczął poruszać się we mnie podszedł do mnie vaski który przystawił swojego penisa przed moją twarz niemo mówiąc mi bym wziął go do ust co oczywiście uczyniłem. Carbo zaczął poruszać sie we mnie szybko przez co ja jeszcze głębiej miałem kutasa vgz'a. Po kilku minutach przyjemności poczułem że zaraz dojde tak samo chyba chłopaki czuli. Po kilku ruchach doszedłem a za raz po mnie carbo i vaski którego sperme połknąłem. Czułem się wykończony przez co ledwo widziałem na oczy. Jeden z nich wziął mnie na ręce i połorzył pomiędzy nimi na łóżku. Carbo przykrył nas pierzyną.
-Kocham was - mruknąłem to cicho mając głowe na klatce piersiowej
-My ciebie też krówko - to było ostatnie co usłyszałem przed uśnięciem
==========================================================================================================
Czytałam ostatnio one shot z tego jak podczas wypadku erwin stracił chwilowo wzrok zna ktoś nazwe bo ja nie moge znaleść.