Still life - Rozdział IV

2.5K 107 109
                                    

Pov : Hyunjin

Przez całą noc nie mogłem zasnąć.
Zastanawiało mnie o co chodzi Jungwoo. Dzisiaj po naszym spotkaniu wydawało się jakby kipiał zazdrością.
Na końcu Spotkania zresztą też taki był.
Nie wiedziałem dlaczego.
Chciałem go przytulić a on mnie wyminął.
Jak spytałem się go czy chcę wracać razem to mnie z ignorował.

~~~~~

Rano ledwo chodziłem i nie ogarniałem Świata. Rozczesałem włosy i stwierdziłem, że się nie maluje bo nie mam ochoty ani siły. Ubrałem jakieś szare dresy, luźną białą bluzke i na to jakąś pierwszą lepszą zapinaną szarą bluzę.

Wychodząc z domu założyłem czarną kurtkę i jakieś czarno-białe trampki.
Wziąłem plecak i wyszadłem.
W drodze na autobus zdałem sobie sprawę, że nie ubrałem czapki.
Nie chciało mi się cofać, więc stwierdziłem, że przeżyje.
Gdy byłem na przystanku
zauważyłem Felixa idącego w jego stronę.

Gdy usiadł obok mnie wyjął telefon i zaczął coś na nim przeglądać.
Autobus miał być dopiero za 10 minut a pewnie i tak się spóźni.
Wyciągnąłem telefon i zobaczyłem, że chłopacy coś piszą na grupie.

Pojeby

Zakochanydaddy:
Informacja!!!!
Jungwoo wczoraj widziany z
innym.
Powtarzam Jungwoo
widziany z innym

Kociarzjakichmało:
Ale, że się całowali czy co

Krasnalogrodowy:
Nieee, to by było okropne
aż na zbyt
przytulali się tylko

Kociarzjakichmało:
TYLKO?!!
Hyunjin pokłóciliście się czy co?

Żyrafagej:
Nie wiem o co mu chodzi
od wczoraj się do mnie nie
odzywa po tym spotkaniu

Krasnalogrodowy:
Jest poważnie źle

Kociarzjakichmało:
Może to tylko zwyczajne
spotkanie przyjaciół

Zakochanydaddy:
oby

Żyrafagej:
A ja wczoraj odwaliłem
coś na tym spotkaniu
bo nie pamiętam

Kociarzjakichmało:
Definitywnie nie

Żyrafagej:
On nie ma powodu być zazdrosny

Krasnalogrodowy:
A co sądzisz o Felixie

Żyrafagej:
Ładny taki
ale siedzi obok mnie
znaczy na przystanku

Krasnalogrodowy:
W takim razie Jungwoo
ma okres

Żyrafagej:
Po raz pierwszy w całym
naszym związku

Nawet się nie spostrzegłem, że z moich
oczu wypływały łzy.
Nie wiedziałem o co mu chodzi.
A jeśli mnie już nie kocha albo coś innego.
A jeśli znalazł sobie kogoś innego.
- Hej wszystko wporządku? - Usłyszałem obok siebie głęboki głos
- Właściwie to widzę, że nie - Powiedział gdy mu nie odpowiadałem
- Co się stało? - Zapytał a ja stwierdziłem, że może jak mu powiem to mi ulży
- Pamiętasz nasze wczorajsze spotkanie w dziewiątke? - Zapytałem
- Tak - odpowiedział
- Jungwoo od tego spotkania mnie ignoruje a ja nie wiem dlaczego- Powiedziałem
- Co prawda widziałem, że jest jakiś poirytowany pod koniec spotkania a po tem miał totalne odklejki na lekcji ale nie sądziłem, że to z twojego powodu...
Jak chcesz mogę cię przytulić - Odpowiedział mi a ja tylko skinąłem głową. Przytulił mnie a ja się poczułem tak jak nigdy wcześniej było mi obok niego tak jakoś komfortowo.
Odwzajemniłem przytulasa.

Szach Mat || HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz