- To może something - zapytał Ethan.
Już od godziny siedzimy i myślimy nad piosenka jaką zaśpiewamy.
Siedzimy u niego w pokoju na łóżku i przeglądamy internet by wybrać najlepszą.
Tylko, że my lubimy inne piosenki i ciężko jest wybrać tą, która będzie nam obojgu pasowała.- Nie, jest za wolną, wolę szybsze piosenki - odpowiedziałam.
- No dobra, to ty coś wybierz a ja się poddaje - oddał mi laptopa.
Wpisałam w przeglądarkę piosenkę, która ostania często mi chodzi po głowie. Wydaje mi się odpowiednia na konkurs piosenki w szkole.
- Starting now, może być? - zapytałam.
Spojrzał na ekran laptopa i włączył piosenkę. Widziałam jak uśmiecha się po usłyszeniu już kilku pierwszych nut.
Byłam zadowolona z mojego wyboru i Ethan chyba też.- Ta mi się podoba, bierzemy ją - powiedział z uśmiechem.
Wydrukowałam tekst piosenki i podałam ją chłopakowi. Teraz musimy jakoś podzielić tekst na dwa głosy.
- Jak to zaśpiewamy? - spytałam.
- Ja śpiewam drugą i czwartą zwrotkę a ty pierwszą i trzecią. Refreny razem - powiedział.
- Dobrze, mam nadzieję , że nie fałszujesz bo chce mieć piątkę - powiedziałam ze śmiechem.
- Ja nie fałszuje bardziej bym martwił się o twój głos - powiedział.
- Mój?! Ja ładnie śpiewam , jeszcze się zdziwisz.
- No mam nadzieję - powiedział i się zaśmiał.
Spojrzałam na godzinę i uświadomiłam sobie, że już długo tu siedzę i pewnie muszę już wracać do domu bo rodzice będą się martwić.
- Muszę już iść - powiedziałam.
- Odprowadze cię.
Wyszliśmy z pokoju i skierowaliśmy się schodami w dół.
Pożegnałam się z jego mamą, która jest przemiłą kobietą i wyszłam z domu.Poszłam prosto do domu pomimo tego, że deszcz lekko kropił. Mam nadzieję , że nie zmoknę na tyle by się rozchorować.
Od jego domu do mojego jest spory kawałek a ja mam na sobie jedynie bluzkę i spodnie a deszcz zaczął padać jeszcze mocniej.Nagle obok mnie zatrzymał się czerwony samochód. Nie mam pojęcia czyje to auto, ale się zatrzymałam i spojrzałam na kierowcę.
Jest to młody około dwudziestoletni chłopak z blond włosami.- Gdzie idziesz w taki deszcz?- zapytał.
- Do domu - odpowiedziałam.
- Wsiadaj, podwiozę cię - powiedział.
Nie znam go więc raczej nie skorzystam z propozycji chodź jest już coraz zimniej.
- Wolę się przejść - powiedziałam.
- Co ty wygadujesz, zmokniesz.
- I tak już zmokłam - stwierdziłam.
- Wsiadaj.
Poddałam się i wsiadłam do jego samochodu. Jestem cała zmoczona i zziębnięta więc wolę skorzystać z jego pomocy. Co mi szkodzi.
Jechaliśmy chwilę w ciszy. Deszcz zaczął padać jeszcze mocniej i na pewno gdybym szłam musiałabym gdzieś się schronić.
- Podasz mi swój adres?- spytał.
W pierwszej chwili stwierdziłam, że jest jakiś nienormalny skoro się nie znamy a pyta o mój adres, ale potem zdałam sobie sprawę, że przecież nie wie gdzie mnie odwieźć.
- Kolorick 19 - powiedziałam niepewnie.
Skinął głową i skręcił w ulicę na której mieszkam.
Włączył ogrzewanie bym mogła się osuszyć. Pewnie i tak zmoczyłam mu siedzenie wodą z moich ciuchów i włosów.- Już jesteśmy.
Spojrzałam za szybę i zobaczyłam, że jesteśmy już obok mojego domu.
- Dzięki za podwiezienie - powiedziałam.
- Nie ma za co. Może dasz mi swój numer? - spytał.
Muszę mu jakoś się odwdzięczyć za podwiezienie więc się zgodziłam i podałam numer swojego telefonu.
- A jak masz na imię?- spytał.
- Emily, a ty?
- Carlos.
Podał mi dłoń, którą uścisnęłam.
Uśmiechnęłam się chwyciłam za klamkę.- To pa - powiedziałam.
- Pa.
Wyszłam z samochodu i szybko pobiegłam do drzwi aby uciec przed deszczem. Odwróciłam się i widziałam, że Carlos patrzy na mnie. Pomachałam mu i weszłam do domu. Ściągnęłam buty i odstawiłam je pod grzejnik aby się wysuszyły. Poszłam do pokoju i wzięłam czyste ubrania. Udałam się do łazienki wziąć ciepły prysznic. Umyłam się kokosowym żelem i spłukałam pianę. Wytarłam się puszystym ręcznikiem i ubrałam na siebie czyste ciuchy. Te mokre wrzuciłam do kosza na pranie.
Poszłam do pokoju i położyłam się spać. Jest już późno a jutro muszę wstać do szkoły więc nic innego mi nie pozostało jak sen.
***
Napiszcie co sądzicie o rozdziale. ⭐❤️
Zdradzę, że Carlos trochę namiesza.
CZYTASZ
Podwójne Wilcze Kłopoty ✔️
WerewolfEmily Colins to jedynaczka. Pochodzi z bogatej rodziny. Mimo tego nie zadziera nosa. Przeprowadza się do Californi z powodu pracy taty. W nowej szkole poznaje przystojnego nauczyciela matematyki. W firmie ojca spotyka równie przystojnego przyszłego...