Siedziałam na kanapie a naprzeciw mnie stali Maks i Will . Już od pięciu minut tak stoją i ze sobą rozmawiają przyciszonymi głosami.
Było mi to na rękę bo chciałam wszystko sobie przemyśleć.
Moja mam musiała coś wiedzieć o tym, że jestem czarownicą bo nie wydawała się zaskoczona moim nagłym pojawieniem się w pokoju i to w takim złym stanie. Tak jakby czekała już aż to odkryje.
- Emily, musimy coś ci powiedzieć. - zaczął Will.
Spojrzałam na ich twarze, które były skupione na mnie i lekko zmartwione.
- Co takiego? - spytałam.
Zanim mi odpowiedzieli posłali sobie jeszcze pokrzepiające spojrzenia.
- Tylko obiecaj, że nie uciekniesz od nas - powiedział Maks.
Pokiwałam głową na zgodę bo trochę mnie zaciekawili.
- Jesteśmy wilkołakami.
Coo??
Zdziwiło mnie to trochę. Nie spodziewałam się tego, ale jakoś za bardzo mnie to nie dziwi. Już wiem o takich nadprzyrodzonych stworzeniach od Ethana no i sama jestem kimś takim.
Jestem czarownicą.Dlatego odpowiedziałam już po chwili podekscytowana.
- Umiecie się przemieniać? - spytałam.
Pokiwali głowami i odeszli kawałek ode mnie i zaczęli się przemieniać w wielkie wilki.
Po chwili nieprzyjemnych odgłosach łamania kości stały przede mną piękne wilki, które skądś kojarzyłam. Maks miał czarną sierść a Will szarą. Obie wydawały się takie miękkie i lśniące, że aż podeszłam do nich bliżej i zatopiłam w nich rękę.
Zaczęłam ich głaskać za uszami co im się chyba podobało bo od razu zaczęli mruczeć.
Po chwili znów się przemienili w ludzi i popatrzyli na mnie uśmiechnięci.
- Czyli to ci nie przeszkadza?- spytał Maks.
- Pewnie, że nie. Tak w ogóle to chyba już kiedyś widziałam was jako wilki - powiedziałam.
- Na polanie za twoim domem gdy byłaś smutna. Chcieliśmy cię pocieszyć więc przyszliśmy - powiedział Maks.
Pokiwałam głową ze zrozumieniem. Pamiętam to spotkanie z wilkami zaraz po kłótni z Ethanem.
Ale też przypomniałam sobie to jak byłam na nich zła o Amy.Właśnie Amy.
Nadal nie wiem co ich łączy. Muszę to wiedzieć.
- Kim jest dla was Amy? - spytałam bez owijania w bawełnę.
Najpierw się zdziwili na to pytanie wyrwane z kontekstu.
- Moją młodszą siostrą - powiedział Maks.
Siostrą
To wiele wyjaśnia.
- Dlaczego was całowała? - spytałam z wyrzutem.
- Co? Nie całowała nas - odpowiedział od razu.
Przewróciłam oczami.
- Przecież widziałam jak całowała Willa.
Will podszedł bliżej mnie i popatrzył prosto w oczy. Spuściłam własne na swoje ręce.
- Może coś źle odczytałaś, pewnie to było tylko w policzek nie w usta - powiedział Will.
CZYTASZ
Podwójne Wilcze Kłopoty ✔️
WerewolfEmily Colins to jedynaczka. Pochodzi z bogatej rodziny. Mimo tego nie zadziera nosa. Przeprowadza się do Californi z powodu pracy taty. W nowej szkole poznaje przystojnego nauczyciela matematyki. W firmie ojca spotyka równie przystojnego przyszłego...