Rozdział 17

590 22 0
                                    

Siedziałam na kanapie a naprzeciw mnie stali Maks i Will . Już od pięciu minut tak stoją i ze sobą rozmawiają przyciszonymi głosami.

Było mi to na rękę bo chciałam wszystko sobie przemyśleć.

Moja mam musiała coś wiedzieć o tym, że jestem czarownicą bo nie wydawała się zaskoczona moim nagłym pojawieniem się w pokoju i to w takim złym stanie. Tak jakby czekała już aż to odkryje.

- Emily, musimy coś ci powiedzieć. - zaczął Will.

Spojrzałam na ich twarze, które były skupione na mnie i lekko zmartwione.

- Co takiego?  - spytałam.

Zanim mi odpowiedzieli posłali sobie jeszcze pokrzepiające  spojrzenia.

- Tylko obiecaj, że nie uciekniesz od nas - powiedział Maks.

Pokiwałam głową na zgodę bo trochę mnie zaciekawili.

- Jesteśmy wilkołakami.

Coo??

Zdziwiło mnie to trochę. Nie spodziewałam się tego, ale jakoś za bardzo mnie to nie dziwi. Już wiem o takich nadprzyrodzonych stworzeniach od Ethana no i sama jestem kimś takim.
Jestem czarownicą.

Dlatego odpowiedziałam już po chwili podekscytowana.

- Umiecie się przemieniać? - spytałam.

Pokiwali głowami i odeszli kawałek ode mnie i zaczęli się przemieniać w wielkie wilki.

Po chwili nieprzyjemnych odgłosach łamania kości stały przede mną piękne wilki, które skądś kojarzyłam. Maks miał czarną sierść a Will szarą. Obie wydawały się takie miękkie i lśniące, że aż podeszłam do nich bliżej i zatopiłam  w nich rękę.

Zaczęłam ich głaskać za uszami co im się chyba podobało bo od razu zaczęli mruczeć.

Po chwili znów się przemienili w ludzi i popatrzyli na mnie uśmiechnięci.

- Czyli to ci nie przeszkadza?- spytał Maks.

- Pewnie, że nie. Tak w ogóle to chyba już kiedyś widziałam was jako wilki - powiedziałam.

- Na polanie za twoim domem gdy byłaś smutna. Chcieliśmy cię pocieszyć więc przyszliśmy - powiedział Maks.

Pokiwałam głową ze zrozumieniem. Pamiętam to spotkanie z wilkami zaraz po kłótni z Ethanem.
Ale też przypomniałam sobie to jak byłam na nich zła o Amy.

Właśnie Amy.

Nadal nie wiem co ich łączy. Muszę to wiedzieć.

- Kim jest dla was Amy? - spytałam bez owijania w bawełnę.

Najpierw się zdziwili na to pytanie wyrwane z kontekstu. 

- Moją młodszą siostrą - powiedział Maks.

Siostrą

To wiele wyjaśnia.

- Dlaczego was całowała? - spytałam z wyrzutem.

- Co? Nie całowała nas - odpowiedział od razu.

Przewróciłam oczami.

- Przecież widziałam jak całowała Willa.

Will podszedł bliżej mnie i popatrzył prosto w oczy. Spuściłam własne na swoje ręce.

- Może coś źle odczytałaś, pewnie to było tylko w policzek nie w usta - powiedział Will.

Podwójne Wilcze Kłopoty ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz