1/3
Obudziłam się w sypialni chłopaków. Miałam na sobie bluzkę Willa, w której spałam.
Wczoraj jak wróciliśmy do domu byłam zmęczona i poszliśmy od razu spać.
Byłam wyczerpana po całym dniu pełnym wrażeń.
Nie spodziewałam się, że będę Luną. Takie rzeczy widziałam tylko w filmach a teraz sama jestem częścią tego nadprzyrodzonego świata.Zaczęło burczeć mi w brzuchu więc zeszłam na dół do kuchni. Już na schodach czułam, że ktoś coś już gotuje.
W kuchni byli chłopaki i robili śniadanie. W powietrzu czułam zapach kawy.
Podeszłam do Willa, który patrzył kawę i przytuliłam do siebie.
Od razu odwzajemnił uścisk.- Siadaj zaraz jemy.
Grzecznie usiadłam przy stole i nalałam sobie soku do szklanki. Po chwili w trójkę jedliśmy śniadanie i rozmawialiśmy o różnych rzeczach.
- My dziś musimy zająć się sprawami watahy więc spędzisz dzień z moją siostrą - powiedział Maks.
- Z Amy? - spytałam lekko zła.
Wiem, że to jego siostra i z nim nie kreci, ale nadal jej jakoś zbytnio nie lubię.
- Naprawdę jest fajna, spróbuj się z nią dogadać - powiedział Will.
Nie wiem czy to dobry pomysł, ale przyda mi się towarzystwo aby nie zwariować.
Może ma rację. W końcu nawet z nią nigdy nie rozmawiałam tak normalnie bez krzyków i złości.
- Spróbuję.
Ucieszyli się, że chociaż spróbuję być miła i poszli do swojego gabinetu.
Z tego co wiem to Amy ma przyjść za jakieś piętnaście minut więc postanowiłam wykonać jeden ważny telefon.Usiadłam na łóżku i wzięłam do ręki telefon.
Wybrałam numer do mojej mamy i zadzwoniłam.Po paru sygnałach odebrała.
- Cześć córciu, jak tam u ciebie? - spytała.
Przewróciłam oczami na jej pytanie.
- Cześć mamo, u mnie w porządku. Mam pytanie.
- Słucham więc.
- Wierz, że jestem czarownicą? - spytałam.
- Oczywiście, spodziewałam się tego.
- Jak to spodziewałaś się?
- Twoja prababci a moja babcia nią była. Ktoś w końcu musiał to po niej odziedziczyć. Padło na ciebie.
Nie spodziewałam się tego. Widzę, że jest wiele tajemnic w mojej rodzinie o których nie wiem.
- Nie wiedziałam.
- Wiem o tym kim są Will i Maks. Ojcu nie powiem bo się przerazi. Trzymam za ciebie kciuki, dasz radę z nim. Pa.
- Pa.
Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na pościel.
Nie spodziewałam się takich wieści, ale ulżyło mi, że mama mnie rozumie i o wszystkim wie.Poszłam jeszcze do garderoby aby się przebrać. Dobrze, że są tu kobiece ciuchy. Ubrałam żółtą sukienkę w kratkę.
Nagle do pokoju weszła brunetka z zielonymi oczami.
Od razu wiedziałam, że to Amy.
- Cześć Emily - powiedziała.
- Cześć.
CZYTASZ
Podwójne Wilcze Kłopoty ✔️
WerewolfEmily Colins to jedynaczka. Pochodzi z bogatej rodziny. Mimo tego nie zadziera nosa. Przeprowadza się do Californi z powodu pracy taty. W nowej szkole poznaje przystojnego nauczyciela matematyki. W firmie ojca spotyka równie przystojnego przyszłego...