Matura 1/4

23 3 3
                                    

Przedmiot rozmowy: matura z języka polskiego 2022

Dziś krótko ma maturze z polskiego, która na początku przysporzyła mi bólu głowy. Przede wszystkim jako że było to pierwszy dzień, był najbardziej stresujący. Przynajmniej dla wszystkich ludzi wokół mnie. Ja wiedziałam że gorszego stresu niż na egzaminie na prawo jazdy już w życiu nie doświadczę.

Przechodząc do sedna sprawy. W momencie otrzymałam mój arkusz do ręki po sali rozległy się już szepty Tradycja, a ja zbladłam. Rozerwałam swój arkusz i rzeczywiście zobaczyłam temat związany z tradycją i fragment Tadka. Powtarzałam dnia wczorajszego wiele motywów, ale żeby akurat ten? No i niezła niespodzianka z tym Panem Tadeuszem. Wiele osób stawiało na "Dziady cześć III", ale ja miałam paskudne przeczucie że jednak pojawi się "Wesele". Well, fuck.

Ostatecznie wybrałam drugi temat, czyli Kiedy relacje międzyludzkie są źródłem szczęścia? Załączonym fragmentem były "Dnie i Noce" Marii Dąbrowskiej. Nie znałam wcześniej tego utworu ale wyskrobałam całą stronę na jego temat. Potem odniosłam się do relacji Syriusza i Harrego, powołując się nie czwartą część sagi o Harrym Potterze. O trzecim argumencie nie wspomnę bo napisałam zupełne brednie. Byle tylko egzaminator nie znał "Siewcy Wiatru".

Co do części zamkniętej, teksty były łatwe do zrozumienia. Oczywiście nie mogło się obejść bez pchania nam do gardeł "Lalki", ale na szczęście dotyczyło jej tylko jedno zadanie.

Numerek na sali wylosowałam ósmy, czyli siedziałam w drugim rzędzie co jest sporym plusem bo z moją wadą nie widziałabym zegara z dalszych rzędów.

Generalnie rzecz ujmując nie było tak źle. Około jedenastej ludzie już kończyli, ja też byłam przy trzecim argumencie.

Zobaczymy co uda mi się wyskrobać jutro na matematyce!

~Yennefer Avanette

Recenzje (Wszystko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz