Przedmiot rozmowy: Matura z języka angielskiego poziom rozszerzony
Dziś szczerze mówiąc nie czułam się jakbym pisała jakiś egzamin. Nie chodzi o jego trudność, ale o to że najgorsze już za mną. Poza tym był bardzo ładny dzień.
Chciałam dostać miejsce z dala od promieni słońca wpadających przez okno i takie też dostałam. W przyjemnym półmroku zawalczyłam ze słuchaniem, w którym jacyś idioci kradli kaktusy. Tak, matura z angielskiego nigdy nie zawodzi, czego dowodzi też tekst o gorylach.
Mogłam tu popełnić więcej błędów niż na podstawie, bo słownictwo było trudniejsze, ale nadal jestem bardzo pozytywnej myśli.
Tematem rozprawki był wady i zalety dawania swoim dzieciom kieszonkowego za obowiązki domowe. W drugim temacie był artykuł o podróży po świecie. Oczywiście wybrałam temat pierwszy, rozpisując się że płacenie za wykonywanie obowiązków domowych może być lekcją życia, pokory i szacunku.
Nie było źle, ale mówię tak bo umiem angielski więc nie do końca jestem w stanie ocenić jak wyglądało to dla przeciętnej osoby.
Tak czy inaczej, za mną już cała matura! Teraz pozostały mi tylko egzaminy zawodowe z których tez na pewno napiszę recenzję.
~Yennefer Avanette
CZYTASZ
Recenzje (Wszystko)
RandomZrecenzuję wszystko co wpadnie mi w ręce. Głównie szeroko pojętą kulturę - książki, filmy, seriale, anime... Nie zawaham się jednak zrecenzować syna koleżanki twojej starej.