Tong Ling Fei

6 0 0
                                    

Przedmiot rozmowy: anime Tong Ling Fei

Anime liczy sobie 16 odcinków każdy po 20 minut.

(Czas wrócić z recenzjami!!!!)

Dziś zabieram was do świata chińskiej arystokracji, gdzie wszystko rządzi się własnymi prawami. Szczerze sama nie wiem czego się spodziewałam po tym anime. Wydaje mi się, że znalazłam je po tagu "zaaranżowany związek", ale nie jestem pewna. W każdym razie, niepowtarzalny klimat tego anime przyciągał mnie do siebie jak magnes.

Od razu zaznaczę, że to naprawdę nie jest anime dla każdego. Przede wszystkim jest po chińsku. Zawiera w sobie wiele ceremoniałów które mogą być niezrozumiałe dla kogoś niezaznajomionego z kulturą chińską. Konkubiny, haremy, pałace wewnętrzne, status społeczny. Anime z tego co pamiętam nie tłumaczy tego aż tak dobrze. Ciężko było mi się zorientować w tych wszystkich tytułach, ceremoniach etc.

Przechodząc do fabuły...

Wyobraźcie sobie wesołą rodzinkę. Rodzice i ich córka. Są oni ważnymi arystokratami i mają wysoki status społeczny. Rodzice bardzo kochają swoją córkę i zrobiliby dla niej wszystko. Więc kiedy przychodzi propozycja małżeństwa od samego syna cesarza, postanawiają go oszukać...

Mają bowiem drugą córkę. Taką, którą wiele lat temu odesłali do innej rezydencji, zbyt przerażeni i obrzydzeni jej parapsychicznymi mocami. Taką która nic dla nich nie znaczy. Taką której nie żal im wydać. Od tej pory więc główna bohaterka musi udawać swoją siostrę na dworze cesarza.

Sam tytuł anime oznacza po polsku "Psioniczną Księżniczkę" i tak w rzeczywistości jest, ponieważ Yunxin potrafi widzieć duchy i inne zjawiska nadprzyrodzone

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Sam tytuł anime oznacza po polsku "Psioniczną Księżniczkę" i tak w rzeczywistości jest, ponieważ Yunxin potrafi widzieć duchy i inne zjawiska nadprzyrodzone. Ma nawet takiego ducha z którym się przyjaźni i wszędzie go ze sobą zabiera. Jeśli chodzi o charakter tej bohaterki, to można ją określić jako wolnego ducha właśnie i goofy goobersa jednocześnie. Jest bardzo dużo scen w których Yunxin robi coś śmiesznego po czym odwraca się od reszty postaci tylko po to żeby wytknąć sama do siebie język lub puścić oczko. 

Dziewczyna całe dotychczasowe życie spędziła pod okiem swojego mistrza, który uczył ją o niezwykłych zjawiskach i o tym jak je okiełznać. Więc naturalnie kiedy dowiaduje się, że została wydana synowi cesarza, nie jest zadowolona. Skutkiem tego jest fakt, że przez kilka pierwszych odcinków, gościu nawet nie wie jak ona wygląda, tak dobrze chowa się przed jego wzrokiem. Z kolei ona też nie bardzo wie jak on wygląda, co prowadzi do wielu dziwnych sytuacji.

W końcu się jednak spotykają, bo to przecież romans, a ich relacja jednak nieco się ociepla, szczególnie pod koniec anime.

W końcu się jednak spotykają, bo to przecież romans, a ich relacja jednak nieco się ociepla, szczególnie pod koniec anime

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Imo, chłop jest przerażający. Ma aż do przesady zimny charakter. Ulżyło mi gdy trochę potem zmiękł, ale gdzieś z tyłu głowy nadal pozostawała mi myśl o tym, że to ten sam bezwzględny człowiek.

Jeśli chodzi o klimat tego anime, dostajemy po prostu: Yunxin vs reszta świata. Mam wrażenie, że wiele postaci zostało wrzuconych tam tylko po to żeby jeszcze bardziej udręczyć główną bohaterkę. Jest wiele scen w których jest werbalnie lub fizycznie dręczona. Wszyscy też chcą zburzyć jej status. To wygląda mi na podbudówkę pod damę w opałach... Nie do końca mi się to podoba ale dobrze, że Yunxin ma chociaż własny charakter.

Ilość plaskaczy w tym anime można obliczyć jako średnio dwa na jeden odcinek. Wymieniane szczególnie między kobietami, chyba są jakąś formą kary między damami dworu. W każdym razie ja to tak zrozumiałam. Taki ich sposób na rozwiązywanie problemów. Zawsze było to dla mnie zabawny gdy Yunxin spotykała się z innymi kobietami na dworze i po prostu wiedziałam jak to się skończy.

Na koniec jeszcze was ostrzegę, że jeśli jednak zdecydujecie się obejrzeć to anime, możecie nie przeżyć openingu. Jest... chyba najbardziej specyficzną rzeczą jaką widziałam i słyszałam w życiu.

 chyba najbardziej specyficzną rzeczą jaką widziałam i słyszałam w życiu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzięki za przeczytanie!

Recenzje (Wszystko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz