SSO

8 0 0
                                    

Przedmiot rozmowy: Star Stable Online

Oczywiście jest to ta gra o koniach, o zajmowaniu się końmi, o ich kolekcjonowaniu, trenowaniu i magicznych druidach. Totalnie moje klimaty.

Dlaczego piszę recenzję akurat tej gierki? Bo mnie rozwścieczyła i to porządnie. Lista przewinień jest całkiem długa, więc bez przeciągania zaczynajmy. No nie może zanim zaczniemy, to wyjaśnię parę rzeczy. Nie jest to wkurwienie starego gracza na nowy interfejs. Ja zaczęłam grać może na tydzień przed jego wprowadzeniem. Dlaczego? Otóż, randomowo przypomniało mi się o tej grze. Zawsze chciałam w nią zagrać, bo jestem koniarą, ale jako dziecior nie chciałam rodziców prosić żeby mi płacili za tą pseudo gierę. Najwyraźniej już wtedy widziałam że coś jest nie tak. Teraz jednak mając moc sprawczą nad własnymi finansami, pomyślałam że czas spełniać moje dziecięca marzenia.

Mając te naście lat grałam przez jeden dzień, żeby zobaczyć co i jak. Z tego miejsca chciałabym pozdrowić osobę, która wyśmiała mnie za niski lvl zaraz po wejściu do gry. Serio, nadal mnie tak śmieszy ta sytuacja, że nie mogę powstrzymać ironicznego uśmieszku pod nosem.

Powracam po tylu latach, żeby zagłębić się w świat SSO i zobaczyć co jest 5 i co odkrywam? Nic się nie zmieniło.

SSO ma nadal wiele problemów, które w jakiejkolwiek innej grze zostałby uznane za błędy i naprawione. Dajmy chociażby na to fakt, że po wyjściu z gry questy potrafią się resetować. Możecie przejechać na swoim koniu całą mapę ale jeśli zapomnicie kliknąć w zielony wykrzyknik, całe zadanie będziecie musieli robić od nowa. To serio nie jest uznane za błąd? To jest mechanika gry? To generuje kolejny problem jakim jest niemożność przerwania w odpowiednim dla siebie momencie. Czasami po prostu musisz zastopować i wylogować się do prawdziwego świata. W SSO jednak musisz najpierw odznaczyć quest... Na szczęście twórcy koślawo ale jednak próbują temu zaradzić tnąc zadania na małe kawałki. Nadal jednak bardzo mnie to denerwowało.

Co dalej...

A więc tak, gra istnieje od 2011, a ja ogrywając questy początkowe nadal znajduję w wypowiedziach postaci:

MISSING_TRANSLATION

Co takiego? Za co ja płacę? Te questy nie są z wczoraj. Dla kogoś jak ja, kto lubi czytać dialogi i poznawać lore jest to podwójnie wkurwiające.

Ta a propo płacenia, jest to płatna gra, co już absolutnie mnie denerwuje. Żeby gra za którą się płaci była jednym wielkim bugiem? Przecież da się zrobić lepiej, a jednak przez tyle lat dopiero teraz coś ruszyło. Ruszyło i zbugowało grę jeszcze bardziej. Teraz podczas zwykłego karmienia konia zacina mi całą grę, że aż boję się to robić. Coś tam naprawiają, ale kto wie jak to będzie...

Tak, trafiłem w sam środek zmian. Zaczęłam grać jakiś miesiąc temu, więc miałam chwilę stary interfejs, a teraz mam nowy i nie muszę się od niczego odzwyczajać. Niedługo dostaniemy też nowe postacie, o co też nie mam bólu dupy, bo zwyczajnie mi to zwisa jak stare gacie na wietrze. Jak już mówiłam nie jestem starym graczem, a kimś zupełnie przypadkowym.

Przechodząc dalej: najgorsze sterowanie na świecie. Jak sterowanie koniem to jeszcze jest przyjemne, to jak tylko zejdzie się z jego grzbietu zaczyna się koszmar. Poruszanie postacią jest tragiczne. Bardzo ciężko było mi się przyzwyczaić i przez chwilę nawet chciałam rzucić całą grę, bo myślałam że nie dam rady tego ogarnąć. Poczułam się niemal jak wtedy gdy brat usadził mnie przed grą Gothic. Nie żeby te dwie gry miały coś wspólnego, po prostu nie potrafiłam ogarnąć tego cholernego sterowania w żadnej z nich xD. Wracając z tej małej dygresji... W SSO nawet zmiana przycisków nic by nie dała, bo nasza postać i tak będzie się kręcić w kółko i biec do tyłu. To plus fakt, że nie da się skakać, ale za to można kucać. Tragedia.

Recenzje (Wszystko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz