[10] monopoly

483 37 90
                                    

( 10

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( 10.06.2021 r. - czwartek ) - ten sam dzień

Kiedy weszliśmy do środka, chłopacy powoli kończyli witać się z babcią. Haha, Jungwon jako ostatni był w kolejce i mam wrażenie, że babcia najbardziej się ucieszyła z jego wizyty, gdyż zaczęła bawić się jego policzkami.

Reszta chłopaków tylko się z niego podśmiechuje.

Jak dla mnie to urocze.

Haha, bo w końcu mi też tak robi.

Riki też podszedł się przywitać, więc babcia ucałowała go w policzek, po czym nagle odwróciła go tyłem do siebie i uderzyła z kolana w tyłek!!!

HIT!!!

Chłopacy wybuchnęli śmiechem, a ja razem z nimi, bo to dosyć niespotykane zdarzenie.

— Ała! No za co?! Dlaczego każdy mnie dzisiaj bije! — krzyknął oburzony, spoglądając na nią, masując się w bolącym miejscu.

— Chłopcy, pójdźcie do tego większego stolika i nalejcie sobie lemoniady, dobrze? Riki zaraz do was dołączy, tylko powiem mu kilka rzeczy. — uśmiechnęła się do nas, trzymając go za ramię.

— W porządku! Chodźcie, idziemy. — powiedział Jay, kierując się w podane miejsce, a reszta tylko za nim podąża.

?

Czemu trzyma Jungwona za rękę?

Pewnie to naturalne w przyjaźni.

Muszę się jeszcze tyle dowiedzieć...

Jestem trochę za nimi, idąc powolnie i nie wytrzymując ciekawości, gdyż usłyszałem swoje imię, spojrzałem się za siebie, gdzie doskonale widzę, jak Riki robi zszokowaną minę, po chwili jednak zmieniając ją na bardziej smutną.

Ciekawe co mówi mu babcia.

— Sunoo! — spojrzałem w stronę chłopaków, gdzie Jungwon do mnie podszedł. — Chodź. Chcemy spędzić z tobą więcej czasu. — uśmiechnął się, biorąc mnie za rękę, kierując w stronę reszty.

Znów spojrzałem się za siebie i chyba babcia skończyła gadać z Rikim, gdyż poczochrała mu włosy, a on się uśmiecha.

Więc chyba wszystko jest w porządku.

Sam się lekko uśmiechnąłem, w końcu skupiając się na chłopakach.

To takie zawstydzające, gdy ktoś trzyma cię za rękę...

No nigdy tego nie doświadczyłem!

Dobra, teraz będąc z nimi sam na sam, jest jeszcze bardziej stresujące, niż kiedy się z nimi witałem!

Pomocy!

Siedzimy w szóstkę, gdzie po mojej prawej siedzi Jake, koło niego Sunghoon, Jungwon, Jay, jedno miejsce wolne i na samym końcu Heeseung.

It's a karma? | sunkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz