Nikolij
Widzę jak drżą jej lekko dłonie. Słyszę jak bierze wddech i po chwili intensywnie patrzy mi prosto w oczy. Jej spojrzenie jest w tym momencie jak syreni śpiew. Uwodzi mnie. Sama w sobie jest niezwykła, ale teraz gdy..
Czuję ją w mojej głowie, naciska na mnie. Niesamowite umiejętności siedzącej na przeciw kobiety, wprawiają mnie w zachwyt. Czy to tak ludzie czują się, gdy mówię do nich w ich umysłach? Nie mogę odwrócić wzroku od jej spojrzenia, chociaż nie wiem sam czy chcę. Jej oczy zmieniły kolor z pięknego zielonego w złote. Niesamowite. Ciekawe czy kolor zmienia się zawsze, gdy używa swoich mocy?
Wiem, że teraz penetruje mój umysł i to wywołuje lekki ból, ale wiem też, że oboje potrzebujemy jej zaufania. Przed oczami mam obrazy, które i ona widzi. Oboje je oglądamy.
Wyczuwam, kiedy wzdryga się na moje dzieciństwo. Mój ojciec upewnił się bym nie poczuł czym jest rozpieszczenie. Bycie synem Dimitrija Andriejewa nie jest łatwe. Obrazy, które są wspomnieniami mkną do przodu. Ukazują moje treningi i chyba robi to na niej wrażenie, bo rozchyla lekko usta w reakcji na to jak radzę sobie w walce.
Tak kotik, jestem brutalnym sukinsynem, ale nie będę nim dla ciebie.
Z tobą mogę być delikatny...
Oddycha szybciej gdy widzi jak potrafię torturować ludzi. Chcesz mnie? To zaakceptuj kim jestem. Nie toleruję zdrady. Ze mną się nie pogrywa, nie dyskutuje się ze mną. Nie pozwalam na to. Widzimy, jak przechodzi z jednego wydarzenia do drugiego. Wzdycha, gdy widzi swojego brata moimi oczami. Dziwnie jest widzieć siebie w jej oczach.
Normalnie jest tak, że nie widzę przecież sam siebie a teraz widzę w jej wizjach nas oboje z Mishą. To dziwne uczucie. Jakbyśmy tam byli, jako niewidzialne duchy i widziamy to ze swojej perspektywy. Mamy obraz na całą sytuację. Dostrzegam to czego ja wcześniej nie mogłem dostrzec.
Katierina, skupia się na swoim bracie a ja na przestrzeni. I teraz to widzę.
Za filarem, ktoś stoi. Widać dłoń i sygnet na palcu. Konstantin podsłuchał moją rozmowę z Mishą. To wtedy złożyłem obietnicę.
Czy to możliwe, że przez to Konstantin zabił Mishę? Bo obiecałem chronić kobietę siedząca przede mną?
Sytuacja miała miejsce na dwa tygodnie przed śmiercią jednego z moich dwóch przyjaciół. Misha i mój brat Lukas są jedynymi, którym ufałem tak naprawdę. Jeśli mamy przetrwać w tym chaosie, potrzebuję pełni zaufania od siedzącej przy mnie dziewczyny.
W moim umyśle nagle odczuwam silną emocję. Katierina tak silnie odczuwa stratę brata, że potrafię to odebrać swoim umysłem. Zdumiewające. Jej oczy wypełniają się łzami ale nie wypływa ani jedna. Jest silniejsza niż myślałem. Czy opłakała tak naprawdę stratę brata? Myśl ta przewija się przez moją głowę. Ciekawe czy moje myśli też odczytuje. Nacisk w głowie ustaje a ja mogę zacząć mrugać
- Teraz mi już wierzysz?
- Na ten moment tak ale nie wiem czy na podstawie tych wszystkich informacji, mogę ufać komukolwiek kto ma w sobie truciznę tak jak ja. Mnie też nie powinieneś ufać – unosi podbródek i patrzy wyzywająco. Nie dziwi mnie jej postawa, już raczej wywołuje dumę.
- Sami nie wygramy. Tutaj trzeba mieć sojuszników. Trzeba działać razem, by nie dać się zabić.
Katierina pociera skroń palcami. Gdy ponownie patrzy na mnie, jej oczy nie błyszczą już intensywną zielenią. Są jakby przesłonione mgłą.
CZYTASZ
BRATVA. Walczę dla niej.
RomansaWalczymy dla niej. Zabijamy dla niej. Umieramy dla niej. Ludzie umierają za mnie. Dla mnie. Przeze mnie. Ja umarłam już dawno. Kawałek po kawałku, aż w końcu nie zostało we mnie już nic. Nikolij Andriejew obiecał, że będzie mnie chronił, nauczy pono...