Część 2

2.5K 40 5
                                    


Marta nie wiedziała, że cały miesiąc będzie musiała spędzić na Grimmauld Place 12 pod czujnym okiem przyjaciółki matki i jej synalka. 

Syriusz został jej przedstawiony jako aspirujący, utalentowany przyszły auror, który z łatwością ma wprowadzić ją w tajniki świata magii, o którym dziewczyna nigdy nawet nie myślała. Przez pierwszy tydzień ciotka Wandelburga opowiadała jej najczęstciej krwawe historie o podbojach świata mugolskiego i innych magicznych stworzeniach. Przy każdym posiłku zatruwała dziewczynie czas historiami członków rodu Blacków i Dimmersów, od których dziewczynie stawało jedzenie w gardle. 

Z odziwo małomównym Syriuszem uczyła się tańczyć i poznawała tajniki etykiety dworskiej. Prowadzali się pod rączkę i uczestniczyli w wielu spotkaniach czarodziejów czystej krwi, podczas których panna Dimmers u boku cioki i jej syna przezentowała się prosta niczym struna. Czujny wzrok kolegi, tak odmienionego, od tego, którego pamiętała z zajęć na szóstym roku w Hogwarcie przyprawiał ją o dreszcze.

W drugim tygodniu jej pobytu w domu państwa Blacków, rodzice Syriusza udali się w podróż w interesy, mając wrócić w następną niedzielę. Do tego czasu opiekę nad nauką panny Dimmers pozostawili nikomu innemu jak Syriuszowi. 

Rodzice Syriusza właśnie opuścili dom, gdy mężczyzna podał dłoń siedzącej przy stole dziewczynie.

-Chodź ze mną, chcę Ci coś pokazać - powiedział, po czym pociągnął dziewczynę w górę schodów. Gdy dotarli do jego pokoju posadził Martę przy biurku, a sam zapieczntował drzwi. 

Widząc przerażony wzrok dziewczyny, uspokoił ją:

-To, żeby skrzaty domowe nie mogły wejść i podsłuchiwać. Ty możesz wyjść w każdej chwili - powiedział, na co dziewczyna pokiwała głową. 

- Widzę - zaczął - że nie jesteś zbyt szczęśliwa w swoim nowym położeniu. Matka mówiła mi o twoim zamiłowaniu do opieki nad magicznymi zwierzętami. Dlatego mam coś dla Ciebie -rzekł, po czym otworzył drzwi do przylegającego pokoju. 

Marta podeszła do otwartch drzwi, po czym rzuciła się ze łzami wdzięczności chłopakowi na szyję.

- Dziękuję - wyszeptała, płacząc mu w koszulę - tak bardzo się bałam, że matka się ich pozbędzie. 

Dziewczyna odwróciła się w stonę pomieszczenia, gdzie były wszystkie jej zwierzęta, cała trzynastka jej drobnych przyjaciół.

- Mam dla Ciebie pewną propozycję - kontynuował Syriusz oparty o framugę. Część jego loków opadała mu na twarz, przez co przyjął zawadiacki wyraz twarzy. Chodź usiądziemy.

Wrócili do sypialni chłopaka, Marta cała obwieszona zwierzętami. 

- Posłuchaj nawet ślepy by zauważył, że nie cieszysz się z pobytu tutaj, a już napewno nie z "nauk" mojej matki - mówiąc to wykonał cudzysłów manualny - nie wiem czy wiesz, ale mamy to kontynuować do końca szkoły czyli jeszcze przez rok. - na te słowa serce dziewczyny przyspieszyło, a ona sama poczuła jak blednie i zaczyna się trząść. Zwierzęta pochwały się do kieszeni jej koszuli.

- Jednak, mógłbym Ci pomóc ominąć lekko tę niedogodność i znacząco zmniejszyć ilość tych bredni - mówiąc to stanął przodem do okna - ale ma to swoją cenę.

- Jaką?- spytała cicho Marta.

Chłopak westchnął. 

- Wiesz, musielibyśmy zachowywać pozory, najważniejsze wiadomości i umiejętności i tak musiałabyś posiąść, jednak to jest nic w porównaniu do tego, co szykują dla Ciebie nasze matki. Chcą byś płynnie poruszała się w świecie nie tylko czystokrwistych, ale i czarnej magii.

Na te słowa dziewczyna wzdrygnęła się mimowolnie. Nie chciała mieć z tym nic wspólnego.

- Nie chcę zostać śmierciożerczynią - powiedziała patrząc w róg podłogi przy drzwiach, przez co wyglądała jeszcze bardziej dziewczęco i niewinnie. Chłopak przyjżał jej się. Miała lnianą, jasną koszulę w żyrafy, dżinsy wawijane u dołu i błękitne trampki. Falowane, długie bląd włosy miała spięte w ładny kucyk, a jej co prawda czarne okulary tylko podkreślały delikatną linię twarzy. Nie wyglądała na osobę parającą się czarną magią. Wręcz przeciwnie. Bardzo kontrastowała ubiorem z eleganckim, czarnym strojem Syriusza, który wyglądał poważniej niż na siedemnaście lat. 

- Więc jaki jest warunek? - ponowiła pytanie.

- Czy wiesz, czym jest DDlg?



••••

Witam wszystkich, dobry wieczór.

Mam nadzieję, że rozdział się Wam podobał. 

Dobra wiadomość jest dla Was taka, że dziś będzie już kolejny, trzeci z rzędu rozdział.

Dajcie znać, co myślicie o książce, pomyśle i ogólnie czy wam się podoba.



Daddy's little girl. Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz