Marta nie wiedziała, że cały miesiąc będzie musiała spędzić na Grimmauld Place 12 pod czujnym okiem przyjaciółki matki i jej synalka.
Syriusz został jej przedstawiony jako aspirujący, utalentowany przyszły auror, który z łatwością ma wprowadzić ją w tajniki świata magii, o którym dziewczyna nigdy nawet nie myślała. Przez pierwszy tydzień ciotka Wandelburga opowiadała jej najczęstciej krwawe historie o podbojach świata mugolskiego i innych magicznych stworzeniach. Przy każdym posiłku zatruwała dziewczynie czas historiami członków rodu Blacków i Dimmersów, od których dziewczynie stawało jedzenie w gardle.
Z odziwo małomównym Syriuszem uczyła się tańczyć i poznawała tajniki etykiety dworskiej. Prowadzali się pod rączkę i uczestniczyli w wielu spotkaniach czarodziejów czystej krwi, podczas których panna Dimmers u boku cioki i jej syna przezentowała się prosta niczym struna. Czujny wzrok kolegi, tak odmienionego, od tego, którego pamiętała z zajęć na szóstym roku w Hogwarcie przyprawiał ją o dreszcze.
W drugim tygodniu jej pobytu w domu państwa Blacków, rodzice Syriusza udali się w podróż w interesy, mając wrócić w następną niedzielę. Do tego czasu opiekę nad nauką panny Dimmers pozostawili nikomu innemu jak Syriuszowi.
Rodzice Syriusza właśnie opuścili dom, gdy mężczyzna podał dłoń siedzącej przy stole dziewczynie.
-Chodź ze mną, chcę Ci coś pokazać - powiedział, po czym pociągnął dziewczynę w górę schodów. Gdy dotarli do jego pokoju posadził Martę przy biurku, a sam zapieczntował drzwi.
Widząc przerażony wzrok dziewczyny, uspokoił ją:
-To, żeby skrzaty domowe nie mogły wejść i podsłuchiwać. Ty możesz wyjść w każdej chwili - powiedział, na co dziewczyna pokiwała głową.
- Widzę - zaczął - że nie jesteś zbyt szczęśliwa w swoim nowym położeniu. Matka mówiła mi o twoim zamiłowaniu do opieki nad magicznymi zwierzętami. Dlatego mam coś dla Ciebie -rzekł, po czym otworzył drzwi do przylegającego pokoju.
Marta podeszła do otwartch drzwi, po czym rzuciła się ze łzami wdzięczności chłopakowi na szyję.
- Dziękuję - wyszeptała, płacząc mu w koszulę - tak bardzo się bałam, że matka się ich pozbędzie.
Dziewczyna odwróciła się w stonę pomieszczenia, gdzie były wszystkie jej zwierzęta, cała trzynastka jej drobnych przyjaciół.
- Mam dla Ciebie pewną propozycję - kontynuował Syriusz oparty o framugę. Część jego loków opadała mu na twarz, przez co przyjął zawadiacki wyraz twarzy. Chodź usiądziemy.
Wrócili do sypialni chłopaka, Marta cała obwieszona zwierzętami.
- Posłuchaj nawet ślepy by zauważył, że nie cieszysz się z pobytu tutaj, a już napewno nie z "nauk" mojej matki - mówiąc to wykonał cudzysłów manualny - nie wiem czy wiesz, ale mamy to kontynuować do końca szkoły czyli jeszcze przez rok. - na te słowa serce dziewczyny przyspieszyło, a ona sama poczuła jak blednie i zaczyna się trząść. Zwierzęta pochwały się do kieszeni jej koszuli.
- Jednak, mógłbym Ci pomóc ominąć lekko tę niedogodność i znacząco zmniejszyć ilość tych bredni - mówiąc to stanął przodem do okna - ale ma to swoją cenę.
- Jaką?- spytała cicho Marta.
Chłopak westchnął.
- Wiesz, musielibyśmy zachowywać pozory, najważniejsze wiadomości i umiejętności i tak musiałabyś posiąść, jednak to jest nic w porównaniu do tego, co szykują dla Ciebie nasze matki. Chcą byś płynnie poruszała się w świecie nie tylko czystokrwistych, ale i czarnej magii.
Na te słowa dziewczyna wzdrygnęła się mimowolnie. Nie chciała mieć z tym nic wspólnego.
- Nie chcę zostać śmierciożerczynią - powiedziała patrząc w róg podłogi przy drzwiach, przez co wyglądała jeszcze bardziej dziewczęco i niewinnie. Chłopak przyjżał jej się. Miała lnianą, jasną koszulę w żyrafy, dżinsy wawijane u dołu i błękitne trampki. Falowane, długie bląd włosy miała spięte w ładny kucyk, a jej co prawda czarne okulary tylko podkreślały delikatną linię twarzy. Nie wyglądała na osobę parającą się czarną magią. Wręcz przeciwnie. Bardzo kontrastowała ubiorem z eleganckim, czarnym strojem Syriusza, który wyglądał poważniej niż na siedemnaście lat.
- Więc jaki jest warunek? - ponowiła pytanie.
- Czy wiesz, czym jest DDlg?
••••
Witam wszystkich, dobry wieczór.
Mam nadzieję, że rozdział się Wam podobał.
Dobra wiadomość jest dla Was taka, że dziś będzie już kolejny, trzeci z rzędu rozdział.
Dajcie znać, co myślicie o książce, pomyśle i ogólnie czy wam się podoba.
CZYTASZ
Daddy's little girl. Syriusz Black
FanfictionAlert! Ddlg i ABDL zostaliście ostrzerzeni. Marta, Krukonka, potomkini czystokrwistego rodu Dimmersów podczas wakacji na Grimmauld Place 12 poznaje młodego Syriusza Bracka. Po bliższym pozbaniu chłopak daje jej nietypową propozycję... HP fanfiction...