19

476 13 0
                                    

OLA

Czułam się dziwnie. Byłam wilkiem. Wszystko było takie wyraźne i głośne, a zapach Adama sprawiał, że miałam ochotę go zjeść, lizać, całować. Wcześniej nie odczuwałam tych potrzeb na poziomie tak pierwotnym. Teraz jednak czułam jakby część jego była pod moją skórą. Ciężko było to wyjaśnić. Wiedziałam natomiast, że uczucia tylko się wzmogły.

Zeskoczyłam z łózka i przeszłam w tą i z powrotem oglądając swoje ciało. Nie mogłam uwierzyć, że to prawda. Wszystkie takie rzeczy działy się tylko i wyłącznie w książkach i filmach, a teraz ja sama jestem bohaterką takiej opowieści.

- Spokojnie.... - powiedział delikatnie Adam. Wyczuwałam, że ulżyło mu.  Końcu wiadome było, z przeżyje.  Przeszłam przemianę. Dotarło teraz jednak do mnie, że nie wiem jak wrócić do swojej postaci. Spojrzałam przerażona na Adama. Chyba się domyślił co chodziło mi po głowie. - Powrót jest prosty. Musisz jedynie zrelaksować się i myśleć o swojej człowieczej formie. Na początku będzie trudniej, ale później to będzie jak oddychanie. Przyznam, że jestem pod wrażeniem, że nie wzięły nad tobą pierwotne instynkty. Ja jak zamieniłem się po raz pierwszy chciałem tylko surowego mięsa i polowania. Całą noc biegałem po lesie i dopiero nad ranem się opanowałem. - Jak na zawołanie poczułam, że jestem głodna, ale cóż się dziwić do tej pory byłam na kroplówkach. - W tej formie szybciej się leczysz i regenerujesz. - oznajmił Adam. - Po za tym od teraz będziesz szybsza, silniejsza, wytrzymalsza. Emocje mogą być bardziej przytłaczające. - usiadłam przed Adamem i przechyliłam głowę.  - chcesz się przemienić? - szczeknęłam w odpowiedzi. - tylko cicho - przyłożył sobie palec do ust zadowolony. - no to zaczynaj w razie potrzeby pomogę ci jako alfa i przeznaczony. Mogę wymusić teraz twoją przemianę. - położyłam łapę na jego kolanie - poklepał mnie po niej i głową zachęcił do próby. przymknęłam oczy i skupiłam się na sobie, na tym jak wyglądałam, na ty że jestem człowiekiem. Poczułam kucie w mięśniach i żar w kościach, ale był do zniesienia. Nie równało się to w ogóle do tego co przechodziłam przy przemianie w wilka.

Chwilę później już byłam człowiekiem. Adam wstał i okrył mnie kocem. Szczerze to czułam się odrobine przytłoczona tym co się działo i tym co się stało. Nie wiem co myśleć przede wszystkim o samej sobie. Co jeśli moje nowe wcielenie sprawi, że ja sama się zmienię. Moje uczucia do Adama są naprawdę silne. Mam wrażenie, że on wypełnia moją duszę, a ja jego, ale czy to nie oszustwo? Czy natura nie dała mi tym samym jakiś kod do miłości? Tak czy inaczej muszę nauczyć się z tym żyć. Jestem szczęśliwa i nigdy nie byłam aż tak mimo tego co się wydarzyło i tego co prawdopodobnie mnie jeszcze czeka. 

Adam pomógł mi się ubrać w piżamę. Był bardzo delikatny. Dotykał mnie ostrożnie, jakbym zaraz miała rozpaść się na milion kawałków za sprawą jednego dotyku. A ja chciałam żeby mnie dotknął. Poprawiał mi właśnie koszulę na ramionach. Więc złapałam go za nadgarstki tym samym zmuszając go do spojrzenia w moje oczy. Podniósł zdziwione brwi do góry. Nie chciałam aby za dużo rozmyślał. Czułam, że jest poddenerwowany i spięty. Wciąż przeżywał to co się stało. Położyłam jego dłonie na swoich biodrach a sama uniosłam się na palcach i oparłam ręce na jego klatce piersiowej. Od razu go pocałowałam. Najpierw delikatnie, potem co raz mocniej. Chciałam go smakować. Rozchylił z westchnieniem usta wpuszczając mnie do środka. Pogłębiliśmy pocałunek. Adam mimo wszystko ostrożnie mnie trzymał, ale ja chciałam czuć jego siłę. 

- Adam... - mówiłam w przerwach od pocałunków - nie jestem ze szkła. Pocałuj mnie wreszcie! - zawarczał zwierzęco jak wilk po czym zacisnął dłonie na moich biodrach. Pogłębił pocałunek. Smakował mnie. Masze języki tańczyły oplatając się o siebie. Przesunął jedną rękę na moją szyję i trzymał odchylając moją głowę do tyłu aby mieć lepszy dostęp. Jęknęłam gdy pocałunki przesunął na żuchwę a potem na szyję. Ścisnął mój pośladek, a ja czułam jak wzbiera we mnie jeszcze większe pożądanie. W końcu oderwaliśmy się od siebie dysząc głośno.

Alfa i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz