OLA
Po pracy zajechałam do domu rodziców. Przywitałam się ze wszystkimi domownikami i zwierzakami. Mama namawiała mnie na zjedzenie obiadu, ale musiałam jej odmówić. Wykręciłam się wyjściem na jedzenie ze znajomymi. Co prawda dopytywała z kim, ale zbywałam ją tym, że ich nie zna i to w sumie nowi znajomi. Nie chciałam mówić, że umówiona jestem z niesamowicie przystojnym mężczyzną, z którym spędzę dzisiaj całą noc i na pewno nie będziemy grać w bierki.
Musiałam jak najszybciej się zbierać więc koło godziny 16.30 już z Arią w samochodzie ruszyłam do mieszkania aby się przygotować. W planach miałam nałożenie jakiegoś makijażu i ułożenie włosów, a potem wyprowadzenie psa na spacer. Jak zaplanowałam tak zrobiłam. W między czasie do mieszkania wróciła Kasia.
- Cześć – rzuciła dziewczyna w momencie kiedy wchodziłam do pomieszczenia. Odpięłam szelki psa.
- Cześć – dziewczyna przyglądała mi się. Musiała zauważyć, że mam na sobie makijaż i ułożone włosy.
- A co ty taka wymalowana?
- Idę na randkę z Adamem – wypowiadając te słowa poczułam przyjemne motylki w brzuchu.
- Oj chłopak chyba nieźle się wkręcił. – zaczerwieniłam się. Widząc to Kasia się zaśmiała – wracasz dzisiaj? – nie dość, że była czerwona jak wóz strażacki to jeszcze czułam, że palą mnie policzki. Współlokatorka domyśliła się odpowiedzi. Uśmiechnęła się znacząco – Gdzie wychodzicie?
- Zaprosił mnie na kolację i poprosił abym elegancko się ubrała – no tak naprawdę oznajmił, ale ten fakt pominęłam – potem jedziemy do niego. Muszę spakować sobie kilka rzeczy i się ubrać, ale szczerze to nie mam nawet pomysłu co.
- Załóż tą obcisłą czerwoną sukienkę z tym pięknym dekoltem z odkrytymi ramionami. Wyglądasz w niej seksownie. Niech wie co go potem czeka. Czarne szpilki i jesteś gotowa.
- Masz racje – zaśmiałam się. Może chociaż przez chwilę będę miała nad nim przewagę.
- W tej kiecce wyglądasz tak dobrze, że jeśli on coś odwali to na pewno znajdziesz jakieś zastępstwo. – zaśmiałyśmy się razem. Spojrzałam na zegarek.
- o cholera! – krzyknęłam i rzuciłam się do pokoju żeby się ubrać. Oddalając się słyszałam tylko śmiech Kasi.
Kończyłam sprawdzać makijaż w lustrze i poprawiać włosy w swoim pokoju, kiedy usłyszałam, że ktoś wchodzi do mieszkania. Kasia powitała gościa, a mi zaczęło mocniej bić serce. Pył punktualnie. Wzięłam kilka głębszych oddechów, spojrzała ostatni raz w lustro i wyszłam z pokoju. Adam stał do mnie tyłem, kiedy usłyszał, że wychodzę odwrócił się. Jego oczy pociemniały, a wargi lekko rozchylił. Następnie niczym drapieżnik ruszył w moim kierunku oblizując dolną wargę. Patrzył mi prosto w oczy tak jak ja jemu. Przygryzłam dolną wargę. Złapał mnie za brodę i podniósł moją twarz do góry abym dalej na niego patrzyła i kciukiem uwolnił mi wargę. Stał bardzo blisko. Nim zdążyłam coś zrobić, pochylił się i pocałował mnie delikatnie w usta. Byłam zdziwiona jego zachowaniem. Nie jesteśmy przecież sami, ale dla niego wydawało się to być naturalne. Potem pochylił się do mojego ucha. Poczułam jego ciepły oddech i zadrżałam podniecona.
- Wyglądasz niesamowicie. Już nie mogę się doczekać kiedy zedrę z ciebie tą sukienkę. – odchrząknęłam zawstydzona. Oj tak chciałam, żeby właśnie to zrobił. Uśmiechnęłam się do niego nieśmiało. Nie byłam w stanie nic powiedzieć. Adam wyprostował się i złapał mnie za rękę. – Czy możemy już iść?
- Zabiorę swoje rzeczy i możemy ruszać – wysunęłam dłoń z jego i poszłam po torebkę i torbę z rzeczami na wieczór. Widząc co niosę, mężczyzna wziął ode mnie rzeczy w jedną rękę a drugą złapał mnie i przyciągnął do siebie. Pożegnałam się z Kasią i wyszliśmy. Adam Trzymał mnie blisko siebie, gdy szliśmy do jego samochodu. Na parkingu stało audi Q8 w kolorze czarnym. W duchu cieszyłam się że to nie jakiś wielki SUV, bo w tej sukience nie byłabym wstanie do niego wsiąść. Mężczyzna otworzył mi drzwi, a kiedy wsiadłam rzucił torbę na tylnie siedzenie i sam zajął miejsce kierowcy.
CZYTASZ
Alfa i ja
WerewolfDziewczyna spotyka w lesie wilka, potem zaczyna się nią interesować przystojny mężczyzna. Ciągnie ją do niego przy czym łamie co raz więcej swoich zasad. Gdyby tego było mało w mieście dochodzi do brutalnych ataków wilków na ludzi. Jak potoczą się i...