6

752 20 0
                                    

OLA

Obudziłam się sama w łóżku. Dziwne, miałam nadzieje, że Adam będzie obok. Spojrzałam na zegar, była 17.30. Troszkę pospałam, ale co się dziwić późno wróciłam z imprezy. Położyłam się na plecach i spojrzałam na sufit. Myślałam, że Adam wyjdzie dopiero wieczorem, a zostałam sama. Trochę to było nie taktowne kiedy zasnęłam i zostawiłam go tak naprawdę bez towarzystwa. Wtedy usłyszałam męski głos za drzwiami. Uśmiechnęłam się. Chyba jednak nie wyszedł.

Otworzyłam drzwi sypialni i wyjrzałam. Stał oparty o blat w kuchni i rozmawiał przez telefon.

- Jak to nie macie żadnych śladów? Nie mógł się przecież rozpłynąć w powietrzu. – brzmiał na zdenerwowanego. – Nie obchodzi mnie to! Moi ludzie są zagrożeni! – zawarczał, jestem tego pewna – nie każ mi cię degradować. Jesteś najlepsza, ja to wiem, ale wykaż się wreszcie! – mówił do jakieś dziewczyny. Rozmowa brzmiała bardzo dziwnie. Zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno zajmuje się tym o czym mi mówił. Adam spojrzał na mnie. Był lekko zaskoczony. Ściągnął brwi. Ja stałam i patrzyłam się na niego nie odzywając się. Obserwowałam. Uśmiechnął się łobuzersko i począł iść w moim kierunku – Podoba ci się na co patrzysz? – zapytał uwodzicielsko. Zaschło mi w gardle, a usta jakby spierzchły. Oblizałam je językiem, a jego spojrzenie się zmieniło. Stanął naprzeciwko mnie tak blisko, że musiałam zadrzeć głowę do góry. Czułam jego ciepłe ciało, które stało zaledwie kilka centymetrów od mojego. Ten facet działał na mnie tak jak nigdy żaden facet. Poczułam dreszcz na plecach, choć było mi gorąco. Prawie tak jakbym miała gorączkę. Spróbowałam odpowiedzieć, ale mój głos zdradził jak bardzo byłam podniecona.

- Usłyszałam głos i chciałam sprawdzić czy wszystko w porządku. – wwiercał się spojrzeniem w moje oczy. Spuściłam wzrok bo nie mogłam już wytrzymać. Mój oddech lekko przyspieszył. Złapał mnie za brodę, pocierając kciukiem mój policzek i podniósł moją głowę tak abym ponownie na niego spojrzała. W jego oczach ujrzałam iskierki i pożądanie. Poczułam, że i jego oddech przyspieszył. Czyżbym działała na niego tak jak on na mnie.

- Nie spuszczaj wzroku kiedy ze mną rozmawiasz proszę. – powiedział to tak delikatnie – onieśmielam cię? – kiwnęłam głową potwierdzając, nie byłam wstanie odpowiedzieć. Czułam jak na policzkach wyskakują mi rumieńce. Uśmiechnął się delikatnie jakby triumfalnie. – jesteś taka niewinna i urocza. – wciąż głaskał mnie kciukiem po policzku. Przygryzłam dolną wargę i poczułam, że moje policzki palą. Uwolnił moją wargę i zbliżył twarz tak że mieliśmy wzrok na tym samym poziomie. – Mówiłem, że jak będziesz tak robić to nie będziemy już rozmawiać - i zanim zdążyłam coś odpowiedzieć pocałował mnie. Na początku robił do delikatnie. Nie chciał mnie spłoszyć, ale lizał moje wargi prosząc o więcej. Podniosłam dłonie i oparłam je na jego klacie. Jak on był twardy i męski. Rozchyliłam delikatnie usta dając pozwolenie aby pogłębił pocałunek. Wdarł się językiem do środka. Całował niesamowicie. Załapał mnie w tali i przyciągnął do siebie, a ja w odpowiedzi wplotłam palce w jego włosy. Pogłębiłam pocałunek i poczułam, że Adam uśmiecha się triumfalnie. Poczułam ucisk w dole. To podniecenie do którego nie byłam przyzwyczajona. Jak on na mnie działał. Sutki mi stwardniały a nawet mnie tam nie dotykał. Coraz bardziej się do siebie tuliliśmy jakbyśmy chcieli się w siebie wtopić. Zjechał dłońmi na moje pośladki, jęknęłam cicho w jego usta. Poczułam jak znowu się uśmiecha i to że jego męskość zaczyna napierać na mój brzuch. Wtedy złapał mnie pod pośladki i pociągnął na swoje biodra. Ponownie jęknęłam i nie wiele myśląc oplotłam swoje nogi wokół jego pasa. Czułam jak bardzo jego spodnie są opięte. Podniecała mnie myśl, że to przeze mnie. Przygryzłam jego dolną wargę, a on zamruczał głośno. Moje ciało chciało więcej i więcej. Czułam że tam na dole wzbierają we mnie takie siły, że jeśli teraz dotknął by mnie tylko palcem to i tak bym się rozpadła. Wiedziałam gdzie to nas wszystko prowadzi. Poczułam jak jego dłonie wędrują pod mój sweterek. Wtedy się ocknęłam. Wiedziałam, że jak teraz tego nie zakończę to zaraz wylądujemy w łóżku. Przecież nie mogłam się przespać z facetem, którego dopiero co poznałam. A może mogę? W końcu jestem dorosła i niezależna, kto mi zabroni? Kogo ja chciałam oszukać. Nie byłam taka i nie będę teraz. To za szybko.

Alfa i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz