11

655 19 0
                                    

OLA

Obudziłam się czując gorąco i duży ciężar, który skutecznie uniemożliwiał mi poruszanie się. Co najgorsze zaczął dzwonić telefon. W pierwszym momencie nie mogłam zidentyfikować czyj to telefon, czy mój czy Adama. Po dłuższej chwili oprzytomniałam na tyle by zrozumieć, że to telefon mojego faceta. Jak to super brzmi. Spojrzałam na zegarek stojący na szafce obok łóżka. Pokazywał godzinę trzecią rano. Zaklęłam pod nosem i próbowałam wyczołgać się spod ręki Adama, która oplatała mnie w talii. Nie mogłam zrozumieć jak ten facet może spać kiedy telefon niemal dźwięczy mu przy uchu. Udało mi się podnieść na łokciach i spojrzałam na Adama. Leżał całkowicie nago na brzuchu nie przykryty. Jego pośladki i plecy były wystawione na moje pożądliwe spojrzenie. Matko jaki on był niesamowity. Tatuaże które miał na ramionach schodziły częściowo na plecy. Wyglądał smakowicie. Przypomniałam sobie ostatnie godziny kiedy nieprzerwanie kochaliśmy się namiętnie w łóżku. Zaczerwieniłam się na same wspomnienie i poczułam przyjemne dreszcze i pulsacje na mojej kobiecości. Nie mogłam uwierzyć jak Adam na mnie działa. Przecież dopiero co poszliśmy spać, a ja chciałam drugiej części zabawy. Przeczołgałam się po Adami do telefonu. On jedynie zamruczał głośno, a ja sięgnęłam komórkę i spojrzałam na wyświetlacz. „Weronika". Poczułam ukucie zazdrości, ale i poirytowania. Jak mogła dzwonić o tej porze? Nie wiele myśląc odebrałam.

- Słucham? – chciałam aby osoba po drugiej stronie usłyszała moje poirytowanie.

- Z kim rozmawiam? – nie była wielce zaskoczona.

- Z Olą – chciałam wybadać grunt. Nie chciałam od razu przyznawać się kim jestem.

- Aaa... - odpowiedziała, jakby skojarzyła kim jestem. Zmarszczyłam czoło nie rozumiejąc. – Wybacz, że wam przeszkadzam, ale czy mogłabym rozmawiać z Adamem? – spojrzałam na mojego partnera. Pochrapywał wciąż leżąc nago na brzuchu. Nie miałam serca go budzić.

- Adam śpi i wolałabym go teraz specjalnie nie budzić. Przekaże mu że dzwoniłaś. – chciała coś dodać, ale jej przerwałam. – rozumiem, że praca jest ważna, ale Adam na pewno jutro zajmie się tym co trzeba. – chciałam tym razem brzmieć słodko z nutą wyrachowania. Oznaczałam teren.

- W takim razie proszę przekazać mu, że dzwoniłam i mamy postępy, które omówimy na spotkaniu. Jeszcze raz przepraszam i życzę wam dobrej nocy. – rozłączyła się. Odetchnęłam z ulgą. Nie było tak źle, byłam nawet z siebie dumna. Wygramoliłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Postanowiłam się wykąpać. Wzięłam szybko swoje rzeczy i wzięłam szybki prysznic. Gdybym zaczęła rozmyślać nad tym co się wydarzyło w nocy to pewnie musiałabym budzić Adama, żeby pomógł mi rozładować seksualne napięcie. Nie wierzę, że mam w sobie tyle seksualnej energii. Wcześniej nigdy jej nie odczuwałam teraz miałam wrażenie, że jest jej ogrom. Do tego działa na mnie tak facet, którego znam bardzo krótko, a który od początku zaznaczył swoje prawo do mnie nie przyjmując jakiegokolwiek sprzeciwu. Wydawał się być całkowicie pewny i przekonany o sensie tak szybkiego rozwoju sytuacji między nami. Podobało mi się to, ale i czułam niepokój, że i ja przywiązuje się do niego nieodwracalnie.

Wyszłam z łazienki i w piżamie poczłapałam do łózka aby dalej spać. Zauważyłam niestety, że po mojej stronie łóżka widać burgundową plamę krwi. Szlag by to. Wiem, że w sumie nie powinnam się dziwić, ale z drugiej strony sądziłam, że mnie to upokorzenie ominie tym bardziej, że wcześniej zdarzały mi się epizody z palcówkami. Niestety, los jednak wolał przypomnieć mi jaką dziewicą byłam. Stwierdziłam, że nie będę spała w takiej pościeli. Mogłabym wziąć poduszkę i powędrować na kanapę w salonie, ale nie chciałam spać osobno. Czułam wielką potrzebę spania z tym facetem w jednym łóżku. Jego zapach i miarowy oddech sprawiały, że czułam się odprężona i bezpieczna. Trudno muszę go obudzić, żeby zdjąć zakrwawioną pościel. Podeszłam do lóżka od strony gdzie leżał Adam i kucnęłam.

Alfa i jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz