15.

13 2 0
                                    

Najbardziej bolesnym dniem w moim życiu był dzień pogrzebu mamy, kobiety która była przy mnie każdego dnia, pomagała mi z najmniejszymi błahymi problemami, była przy mnie w każdej chwili gdy tak bardzo jej potrzebowałam.

Jeden dzień, jeden cholerny feralny dzień mi to wszystko odebrał, odebrał mi mamę i chwilowo nadzieje na lepsze jutro. Nie przypuszczałam od dnia jej pogrzebu iż w życiu jeszcze coś stanie się dobrego. Ale stało się to, ze mamy Kate, ze wciąż mam Stellę Arona i Eliota.

- Od dnia jej śmierci mam zakaz wchodzenia tam. - mruknęłam choć ciężko mi o tym mówić, gdyż nikt z nich o tym nie wiedział, nawet Stella. - Tata twierdził, że jest to dla nas najbardziej bolesne pomieszczenie i ma je zamknięte na klucz od pięciu lat, choć wiem, ze Kate czasem idzie zetrzeć tam kurze tak aby nie zalęgło się tam nie wiadomo co. - wzruszyłam ramionami.

- Nigdy o tym nie mówiłaś. - powiedział Aron, posłałam mu spojrzenie.- O tym, ze nie możesz tam wchodzić. - sprecyzował.

- Nie myślałam o tym, choć były momenty, ze chciałam. Sprawdzić czy znajdę tam powód jej samobójstwa, czy coś w tym stylu, ale bałam się tego, ze jak to znajdę to już sobie z niczym nie poradzę. - wypowiedziałam spokojnie. 

- Piwa? - Głos Eliota rozbawił towarzystwo czym i na mojej twarzy blondyn wywołał uśmiech. - No nie smuć się już tak Styles, wejdziemy  tam razem z toba jeśli będziesz na to gotowa, nikt nie powiedział ze musi to być dziś, co za dużo to nie zdrowo tak? - zaśmiał się chłopak.

- Eliot ma racje, mówiąc to nie miałam na myśli aby iść tam dziś skarbie, tylko abyś mogła na spokojnie o tym pomyśleć jasne? - uśmiechnęła się blondynka podając mi butelkę piwa. - Chciałabym tylko pomóc ci wyjaśnić to wszystko. Myśle, ze chłopacy tez. - wzruszyła ramionami popijając piwo. Wstałam z miejsca i  poczłapałam do gabinetu taty, nie wiem co we mnie wstąpiło i dlaczego to zrobiłam, ale słyszałam, ze moi przyjaciele idą za mną pewnie tak samo nie świadomi tego co się dzieje jak ja. Przeszukałam każda szufladę tak, aby nie było śladu po tym, ze ktoś tu grzebał.

- Znalazłam klucz do jej gabinetu. - powiedziałam zamykając pierwsza szufladę biurka taty i pokazując im klucz. - Pójdziecie tam ze mną ? - Poprosiłam chcąc aby mi towarzyszyli.  Widząc ich zdziwione miny wzruszyłam ramionami. - Chciałabym po prostu wiedzieć. - wyjaśniłam.

- Ttak, jeśli jesteś tego pewna to możemy tam z toba wejść. - usłyszałam głos przyjaciółki tuz obok mnie a po chwili poczułam jak opiera się o moje ramiona. - Pamiętaj, ze nie jesteś w tym sama. - przytuliła mnie na co się uśmiechnęłam. Po chwili jednak dziewczyna wraz z Eliotem wyszła z gabinetu taty, a ja zostałam tu sama z Aronem.

- Dawno tu nie byłem. - zaśmiał się rozglądając po pomieszczeniu. Podszedł do jednego z regałów na których Tata miał masę segregatorów podpisanych nazwiskami klientów. - No dobra Ness, idziemy do nich? - zapytał patrząc na mnie. Uśmiechnęłam się w jego stronę.

- Zastanawiałeś się kiedy, co by było gdybyśmy jednak naprawdę  byli razem? - zapytałam siadając na biurku taty, moje pytanie chyba lekko zbiło bruneta z tropu, co wcale mnie nie dziwi gdyż i mnie zdziwiło. - Gdyby jednak nam wyszło? - dodałam po chwili.

- Cóż, wydaje mi się, że byłbym zadowolony z takiego biegu sytuacji. - stwierdził znajdując się między moimi nogami. - Choć nie będę ukrywać, czasami mam ochotę udusić tą wredną brunetkę na która właśnie patrze. - zaśmiał się na co przegryzam wargę.

- Wiec czemu tego nie zrobisz? - spojrzałam mu w oczy. Widziałam, jak wir w jego oczach szaleje a on sam walczy ze sobą. - choć i ja mam czasami ochotę to samo zrobić z tobą.

Stay with me, baby. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz