14.

16 2 0
                                    

Rozpoczynanie kolejnego tygodnia w szkole nigdy nie było niczym przyjemnym. Niemniej jednak każdy z nas doświadcza tego zawsze i musi ponieść konsekwencje swoich czynów oraz musi uczestniczyć w tym teatrzyku zwanym codziennością szkolną. Dzisiejszego dnia zaspałam pierwszy raz od dawna i do szkoły przywiozła mnie Kate. Biegnąc szkolnym korytarzem poczułam, ze na kogoś wpadłam.

- Przepraszam! - Wymamrotałam a po chwili spojrzałam na te osoba, okazał się nią jakiś chłopak którego widzę po raz pierwszy na oczy.

- Nic się nie stało, żyje. - zaśmiał się. - Chyba jeszcze nie zdążyliśmy się poznać, jestem tu nowy i ledwo ogarniam te budę. Max Smith jestem. - Wyciągnął w moja stronę dłoń która po chwili ścisnęłam.

- Vanessa Styles, przepraszam naprawdę się spieszę. - uśmiechnęłam się nieśmiało puszczając jego dłoń.

- Ja też, ale się zgubiłem. - prychnął drapiąc się po karku. - Wiesz może gdzie jest sala 247 ? - zapytał na co lekko westchnęłam ponieważ właśnie w jej kierunku zmierzam.

- Tak, mam tam właśnie wychowawczą i pani Kler zaraz zamorduje mnie za kolejne spóźnienie. - przyznałam niechętnie.

- O! czyli już znam niezła laskę z klasy. - zarechotał. - Więc prowadź Vanessa. - wzruszył ramionami. Nie spodobało mi się określenie jakim mnie nazwał, wydaje się być zapatrzonym w siebie egoistycznym dupkiem.

- Kto powiedział, że cie zaprowadzę? - bąknęłam.

- Najwyżej będę cie po prostu śledził. - rzucił idąc za mną, cholera nie lubię poznawać nowych ludzi a tym bardziej tak pewnych siebie dupków. Zapukałam do drzwi klasy i przekroczyłam jej próg.

- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. - uśmiechnęłam się słabo do pani Kler. Jej wzrok automatycznie przeniósł się na osobę za mną. Przeszłam przez klasę chcąc jak najszybciej znaleźć się w ławce Stelli. - Nie pytaj, zaspałam. - szepnęłam do niej.

- O, czyżbyś to ty był naszym nowym kolegą w klasie? - głos nauczycielki rozniósł się po klasie. - Przedstaw nam się proszę. - Poczułam na sobie wzrok Arona który od kiedy tylko weszłam do klasy a za mną ten chłopak wydawał się spięty.

- Cześć wam, jestem Max Smith i przeprowadziłem się tu dość niedawno, aktualnie znam tu tylko jedną niezłą laskę. - Przyznał na co nauczycielka odchrząknęła.

- Cóż nie takiego przywitania oczekiwałam, ale najwidoczniej to pierwsze przyszło ci na myśl. - bąknęła nauczycielka. Czułam na sobie wzrok tego chłopaka, niechętnie uniosłam głowę w jego kierunku na co ten puścił mi oczko.

- Van, o co mu chodzi? - usłyszałam głos Stelli.

- Sama chciałabym wiedzieć, wpadłam na niego jak biegłam do klasy a on od razu zaczął gadać i pytać czy wiem gdzie jest sala i okazało się ze jest nowy w tej klasie. Niezle mnie wkurwia. - wysyczałam w jej kierunku na co ta lekko się zaśmiała.

- Chyba nie tylko ciebie. - wskazała delikatnie głowa w kierunku Arona. - Od kiedy razem weszliście niezle się spiął. - powiedziała.

- No wiec Max zajmij sobie miejsce i poznaj resztę klasy. - westchnęła profesorka. Większość klasy patrzyła na chłopaka jak na idiotę i ani trochę się nie dziwie, zachowuje się jakby był nie wychowany, chłopak zajął miejsce obok Davida, naszego klasowego kujona.

- Typ ewidentnie ma nie po kolei w głowie, będą z nim problemy. - przyznałam w kierunku przyjaciółki.

- Ty ej jak ci tam było? - Po klasie rozniósł się głos nowego. Wszyscy spojrzeliśmy w jego kierunku. - Vanessa! Właśnie, Co robisz po szkole?

Stay with me, baby. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz