~ Enseñame a quererte un poco mas ~

142 11 1
                                    


~~~

https://youtu.be/sg6-Iyw6OGk
,

,Naucz mnie kochać Cię trochę bardziej "

~~~

Szkolna impreza dobiegała końca, jednak niektórzy, postanowili wyjść z niej dużo wcześniej. Całe to zamieszanie i tak ogromna liczba uczniów ... Zawsze istniała szansa, że nie zauważą ich braku.
Wzięli udział w karaoke razem z Dixonem zaśpiewali ,, Una Canción"
Później jeszcze dali się namówić na
,, Desaparecio " i ,,Celestial" do których dołączyły MJ i Andi.

W gruncie rzeczy naprawdę dobrze się bawili, jednak pragnęli pobyć tylko ze sobą z dala od wścibskich oczu.
- Nie boisz się, że nas nakryja?
Powiedział czując delikatne pocałunki na swojej odsłoniętej szyi, to była rzadka chwila kiedy mogli cieszyć się swoją bliskością trochę dłużej. Obaj zabiegani, ciągle szkolne obowiązki, sprawy zespołu i nowa piosenka, którą ostatnio nagrywali.
Andi spisała się genialnie, wszyscy zgodnie stwierdzili, że ten tekst chwyci za serce nie jednego.
Pękali z dumy, że mieli ją w swoim zespole, ta skromna dziewczyna zaskoczyła wszystkich swoim ogromnym talentem.
- Uważasz, że byłoby to coś złego?
Nie wstydzę się nas, jeżeli o to pytasz.
Najchętniej wykrzyczał bym to całemu światu ... Jesteś teraz mój i jestem teraz tak cholernie szczęśliwy, że pragnę Cię za rękę publicznie i całować, nie wstydzę się tego ... Mówiłem Ci Jana i ja to był największy błąd mojego życia, którego niestety nie cofnę. Nigdy nie powinienem był tego zaczynać i robić jej nadziei na coś, co się nigdy nie stanie.
Tylko ty, od początku przyciągnąłeś moją uwagę i tylko Ciebie pragnąłem ...
- Miałeś ciekawy sposób na okazanie tego. Dodał z przekąsem, nie potrafił się powstrzymać.
- Już Ci mówiłem, że jestem idiota ....
- Myślałem, że nie jesteś gotowy aby powiedzieć o nas wszystkim.
- Chyba za dużo myślisz i muszę Cię jeszcze raz bardzo dokładnie przeprosić, abyś po raz kolejny nie miał wątpliwości. Powiedział z pewnym siebie uśmiechem.
Masz na sobie stanowczo za dużo ubrań ... czas to zmienić ...
Mówiąc to, zaczął rozpinać koszulę Luki i całować jego nagą klatkę piersiową, uwielbiał jego silne i umięśnione ciało. Zupełne przeciwieństwo kobiecego, które jest kruche i delikatne. Przy nim nie musiał się hamować i być delikatny, obaj uwielbiali odrobinę szaleństwa i szorstkości w łóżku.
Tęskniłem za Tobą kochanie ... powiedział szeptem.
- Okane ... Mówię poważnie ...
- Ja też ... Mamy teraz ważniejsze sprawy, chcę aby mój chłopak poczuł się dobrze i wreszcie przestał marudzić.
- Przestań ... Zostawisz ślad na mojej szyi ...
- Może właśnie tego chce, aby każdy zobaczył że jesteś mój ...
Czy to źle, że tak bardzo mi na tobie zależy i chce o Ciebie zadbać?
zrelaksuj się kochanie ...
- Czy ty zawsze musisz się zgrywać? Jednak nie opierał się dłużej jego pocałunkom, tylko przyciągnął bliżej jego głowę, zatapiając dłonie w jego kręconych włosach, które tak bardzo uwielbiał.
- Czas pozbyć się tych spodni, czuję że ktoś bardzo cieszy się na mój widok, skarbie. Dodał z cwaniackim uśmiechem.
- Zamknij się wreszcie ... Luka postanowił przejąć inicjatywę i teraz on przewrócił ciemnowłosego chłopaka siadając okrakiem na jego biodrach. Pozbył się jego białej koszulki, a następnie zaczął składać pocałunki na całej jego klatce piersiowej, dochodząc do spodni.
Jednak, nie miał zamiaru dać mu od razu, tego czego tak bardzo pragnął ...
Chciał podrażnić się z nim trochę dłużej ... to była jego słodka zemsta.
Uwielbiał oznaczać jego ciało, zostawiać ślady tam, gdzie tylko on będzie mógł je zobaczyć. To napawało go nie małą satysfakcja, ten przystojny i cholernie seksowny mężczyzna należał tylko i wyłącznie do niego.
W końcu postanowił skrócić jego męki, rozpiął jego pasek, następnie zsuwając czarne obcisłe bokserki.
Jednak nie dane było mu posmakować swojego chłopaka.
Po chwili nieuwagi, znów znalazł się pod nim, a uśmiechnięta i pewna siebie twarz Okane znów górowała nad nim.
Poczuł jak jego język prosi o wejście do jego ust, a już po chwili mieszał się z jego własnym. To był taniec, który znali już na pamięć. Dwa ciała, które pasowały do siebie idealnie, bezbłędnie potrafili odczytać swoje potrzeby. Dłonie bruneta znów błądziły po jego ciele doprowadzając go tym do obłędu.

Ta chwila, w której czuł w sobie najpierw pokryte lubrykantem palce, a później jego twardego członka. Wydawała się dla nich bardzo intymna ...
Tu zawsze chodziło o wzajemne zaufanie i bezinteresowność ...
Okane nigdy nie szedł zbyt szybko, czekał aż, ciało Luki w pełni rozluźni się, dostosuje, a następnie będzie gotowe na więcej. W ich kochaniu, nigdy nie chodziło o pośpiech. Powolne pchnięcia, dwa ciała, które pasowały do siebie idealnie ...
Patrzyli sobie w oczy, splatając ręce nad głową, ta pozycja była ich ulubioną.
Budowali wspólny rytm, który prowadził ich do upragnionego szczytu i uwolnienia. Pragnęli bliskości i budowania intymności, uwielbiali dotyk i delikatne pocałunki, coś czego nigdy wcześniej nie potrzebowali. Potrzebowali zbudować relacje na znacznie większym poziomie, niż tylko fizyczność.

- Zrobiłeś to dzisiaj specjalnie Luka? Powiedział przytulając go mocno do siebie. Gładząc przy tym jego nagie plecy, dobrze wiedział jak bardzo go to relaksuje.
- Nie wiem o czym mówisz, Okane ...
Powiedział rysując delikatne wzory na jego nagiej klatce piersiowej.
- Założyłeś dzisiaj ta czarną koszulę, która tak idealnie podkreśla wszystkie twoje mięśnie. Miałem ochotę ją z Ciebie zedrzeć, od pierwszej chwili, gdy tylko Cię w niej zobaczyłem. Uwielbiasz mnie prowokować ...
- To nie moja wina, że wszystko Cię podnieca ... Odpowiedział zirytowany, potajemnie zadowolony, że wzbudza w chłopaku takie reakcje.
- Nie wszystko ... Tylko Ty ... Nigdy Nie będę miał Cię dość ...
Na te słowa Luka przypiął jego ciało pod siebie, a następnie wpił się w jego usta, po raz kolejny niespiesznie badając jego nagie ciało.

~~~

No i musiałam wstawić na koniec, bo jest świetna 😍
Nowość od Okane czyli Saak 😉

Luka & Okane - Besame sin miedoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz