Clay, Nice to meet you.

2.3K 149 608
                                    

Pov: George.

Gdy tylko wysiadłem z samolotu, poczułem jak moje nogi same się podemną uginały, byłem wyczerpany prawie dwudziestoma godzinami lotu.

Na dworze było ciemno, mój telefon pokazywał godzinę 23, a więc chciałem dojechać jak najszybciej do swojego mieszkania, które znajdowało się w samym centrum Nowego Jorku. Mieszkanie wykupiłem jeszcze przed dostaniem Visy.

Po odebraniu moich wszystkich bagaży pora było wreszcie wyjść z lotniska. Szukałem wyjścia chyba jakieś pół godziny, i już z początku myślałem że zaraz padnę.

Po wyjściu, zamówiłem taksówkę, na którą również czekałem jakieś pół godziny, z czterema ciężkimi bagażami.

Gdy już Taksówka się zjawiła, wysiadł z niej młody chłopak.

- Dobry wieczór, Pomóc Panu z tymi bagażami? - Spytał uprzejmie.

- Dobry wieczór, tak, jeśli by Pan mógł. - Uśmiechnąłem się.

Chłopak wyglądał na nie więcej niż 20 lat, był dobrze zbudowany, miał jasne, blond włosy, które lekko nachodziły mu na oczy. Chociaż najbardziej zwróciłem uwagę na jego szeroki, szczery uśmiech.

Blondyn zaproponował, abym usiadł z przodu jako pasażer.

A więc ja się zgodziłem.

Aby dojechać pod moje mieszkanie, musiałem wytrzymać jeszcze 15 minut siedząc w taksówce. Przed uśnięciem ratował mnie też kierowca, ciągle o coś pytając.

- Na ile tutaj przyjechałeś? - Zapytał, patrząc na mnie.

- Chyba na stałe, bo przyleciałem tu po to, aby studiować. -

- Oo, zaczynasz od tego roku? - Znów zapytał.

- Tak, a ty? -

- Ja też! - Powiedział zadowolony.

Niestety, jego pytania musiał zachować na później, ponieważ dojechaliśmy już pod mój apartament. Mimo iż była pierwsza w nocy, ulice i główny plac Nowego Jorku były wypełnione ludźmi.

Blondyn pomógł wnieść mi moje bagaże do środka, a nawet podstawił je pod samą windę.

Przybiłem z nim piątkę na pożegnanie, i podziękowałem za pomoc. Biła od niego bardzo dobra energia, wiecie, to był taki człowiek z raczej dobrym sercem.

Podszedłem do recepcji, i poprosiłem o kluczyk do mojego nowego mieszkania. Zanim kobieta która mnie przyjmowała wyszukała moje nazwisko, to jeszcze sobie trochę postałem.

Jednak gdy już go dostałem, szybko wszedłem do dość dużej windy z moimi bagażami, przyciskając numer piętra na którym znajdował się mój pokój.

Parę sekund wystarczyło, abym dotarł na 18 piętro. Hotel był naprawdę pięknie urządzony, szara wykładzina i czyste, białe ściany wyglądały bardzo schludnie i skromnie.

Ah, jak ja uwielbiam zapach nowej pościeli, bo pierwsze co poczułem po wejściu do pokoju to właśnie zapach takiej nowości. Postawiłem swoje bagaże pod ścianą, i położyłem się na moim dwuosobowym łóżku, które było naprawdę wygodne.

Byłem tak wyczerpany, że poszedłem spać nie sprawdzając reszty apartamentu. Ale wiem, że chyba niedługo po tym jak już spałem obudziły mnie jakieś śmiechy na korytarzu.

Odziwo był mi to znajomy głos, ale nie byłem w stanie stwierdzić do kogo konkretnie należał.

Gdy się obudziłem i Spojrzałem na zegarek, trochę się przestraszyłem, bo pokazywał 15.

✅ School Lover | DreamNotFound. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz