☆☆☆
MELANIE
Kantorek znajduje się niedaleko sali gimnastycznej. Jednak towarzyszyła nam niezręczna cisza. Mam wrażenie, że idziemy tam wieki. Przez cały korytarz szłam w samym staniku sportowym, przez co czułam się obserwowana, chociaż na korytarzu nie ma nikogo. Mogłam założyć tę mokrą koszulkę, wtedy byłoby to bardziej komfortowe. Trenerka otwiera drzwi i sugeruje gestem ręki, abym weszła pierwsza.
Po wejściu do pomieszczenia nie wiem, co ze sobą zrobić. Postanowiłam rozejrzeć się po pokoju. Ciemnowłosa szukała w szafkach jakiejś koszulki. Ukradkiem obserwowałam jej zgrabne palce, kiedy przebierała rzeczy i przez koszulkę widziałam jej wysportowane plecy. Starałam się to robić dyskretnie, ale trenerka pewnie czuła mój wzrok na sobie, przez co odwróciła się dyskretnie w moją stronę. Nagle jak z transu ocknęłam mnie się i uciekłam wzrokiem w ścianę.
- Niestety nie znalazłam żadnej sportowej koszulki, ale masz szczęście, bo wzięłam swoje dwa T-shirty - westchnęła.
- Chyba nie mogę tego od ciebie przyjąć - powiedziałam grzecznym tonem. - Nie wypada, żeby uczennica nosiła koszulki swojej nauczycielki.
Na moje słowa Martina wzdrygnęła się i warknęła.
- Nie marudź, tylko ubierz tę koszulkę. To jest najmniej niestosowana rzecz, jaką w tej chwili robisz.
Popatrzyłam się na nią w niezrozumieniu i po chwili wytłumaczyła.
- Stoisz w moim kantorku w samym staniku, cała przemoczona, rozczochrana. W dodatku znajdujemy się tutaj same. Wydaję mi się, że jest to wystarczający argument, abyś wzięła ode mnie tę głupią bluzkę!
Pierwszy raz nie wiedziałam co powiedzieć, dlatego przytaknęłam kiwnięciem głowy.
Wyszłyśmy z kantorka i poszłyśmy do szatni. Było mi głupio, ale nie dawałam tego po sobie poznać. Trzymałam wysoko głowę i nie zadręczałam się tym więcej. Czy wszyscy trenerzy są tak irytujący i chamscy?
Włożyłam koszulkę i była lekko za duża, ale wygodna. Była to koszulka Realu Madryt. Na co zachichotałam.
Trenerka popatrzyła na mnie zdezorientowana.
- Tylko Barca - powiedziałam z dumą. - ¡Visca el Barca i visca Cataluya!
- O nie tylko nie to... Jesteś jedną z tych osób, które kłócą się, który klub jest lepszy - powiedziała zirytowana.
- Oczywiście. Mam tylko jedno pytanie?
- Co znowu - powiedziała coraz mniej chętna do rozmowy.
- Dlaczego jesteś za Realem?
Po chwilowym zastanowieniu odpowiedziała mi.
- Moja cała rodzina jest zagorzałymi fanami FC Barcelony. Przez ich zafascynowanie nią nie za bardzo lubiłam oglądać ich mecze, dlatego przerzuciłam się na Real Madryt.
Nie rozumiałam za bardzo jej tłumaczenie, a raczej nie chciałam przyjąć do wiadomości, że kibicuje Ronaldo, dlatego postanowiłam urwać temat.
CZYTASZ
PRIVATE COACH || +17
RomanceNowa zawodniczka Melanie Williams w drużynie juniorek dopiero zaczyna swoją karierę z piłką nożną. Od zawsze była pewna, że jest to sport tylko dla mężczyzn. Dlatego dziewczyna nie ma zbyt wysokich umiejętności piłkarskich. Melanie jest odrzutkiem...