☆☆☆
MELANIE
Obudziłam się o 6 rano. W nocy prawie nie spałam. Przez cały czas denerwowałam się, że rodzina Martiny mnie nie polubi. Co powiedzą na różnicę wieku między nami. Za pół roku kończę 18 lat, zaraz po napisaniu egzaminów. Mam nadzieję, że nikt na nas nie spojrzy krzywo i nie pomyśli, że Martina mnie wykorzystuje. Muszę z nią porozmawiać odnośnie ogłoszenia naszego związku. Nie chcę, aby moja kobieta miała kłopoty. Nie dość, że Martina jest nauczycielką, to jeszcze nie mam skończonych 18 lat... Nie zamierzam zmuszać jej do rezygnacji z pracy. Mam nadzieję, że po skończeniu szkoły nie zostawi mnie dla kogoś innego lub nauczyciele dowiedzą się o naszym związku i będą krytykować Martinę, że była w związku z nieletnią.
Postanowiłam się dłużej nie zadręczać i zaczęłam się zbierać. Ubrałam się, pomalowałam i wzięłam plecak, w którym schowałam ciuchy na następne dni i parę najpotrzebniejszych rzeczy.
Byłam gotowa do wyjazdu, jednak psychicznie czułam się okropnie. Nikt wcześniej nie przedstawił mnie swoim rodzicom. Chodzi oczywiście o rodziców drugiej połówki. jest to bardzo poważny krok w naszym związku. Znam tylko brata Martiny - Davida. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Jest moim przyjacielem i jestem ciekawa, czy weźmiemy go ze sobą ich domu rodzinnego.
Postanowiłam w końcu wyjść z pokoju. Zerknęłam jeszcze na przyjaciółkę, która spała w najlepsze. Zapytałam ją wczoraj jakie ma plany na weekend i powiedziała, że jedzie do rodziców.
Zakluczyłam drzwi i poszłam na zewnątrz. Rozglądnęłam się na parkingu i szukałam auta Martiny. Nagle ktoś zasłonił mi oczy, na co podskoczyłam wystraszona. Krzyknęłam, przez co jedna dłoń, która zasłaniała mi oczy zakryła mi usta.
- Cicho, to tylko ja - wyszeptała Martina.
Poczułam ulgę i wtuliłam się plecami w nią. Jej ręce zjechały na moje biodra i odwróciła mnie do siebie. Chwilę się we mnie wpatrywała i pocałowała mnie na powitanie.
- Hej - powiedziałam przerywając pocałunek.
- Hej - odpowiedziała mi z uśmiechem. - Jesteś gotowa? Wzięłaś wszystko? Możemy jechać?
Pokiwałam twierdząco głową. Złapałyśmy się za ręce i skierowałyśmy się do auta.
- Chciałabym Ci jeszcze powiedzieć, że jedzie z nami mój brat - powiedziała przerywając ciszę. - Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Prawda?
- Uwielbiam Davida. Cieszę się, że z nami jedzie - uśmiechnęłam się i na moment spoważniałam. - Powiedziałaś mu o nas?
- Miałam nadzieję, że powiemy mu razem. Wiem, że ci na nim zależy. Wolałby usłyszeć o tym od nas dwóch.
Myślałam, że w tej kobiecie nie da się już bardziej zakochać. Zawsze stawiała mnie na pierwszym miejscu, abym czuła się dobrze i na równi z nią. Przy niej nie czułam się gorsza. I pomyśleć, że nasze początki nie były zbyt pozytywne.
- Dziękuję, że Ciebie mam - przytuliłam ją i schowałam głowę w jej włosach. - Nie masz pojęcia, jak bardzo mnie uszczęśliwiasz. Sprawiasz, że moje życie staje się cudowne.
- Nawet nie wiesz, jak uszczęśliwia mnie twoja radość i uśmiech na twarzy. Cała promieniejesz, kochanie. Dziękuję, że jedziesz ze mną do rodziny, dodajesz mi otuchy i sprawiasz, że mam ochotę Cię cały czas całować - powiedziała przytulając mnie. - A teraz chodź, bo się spóźnimy. pewnie David już jest przy samochodzie.
- Hej, co tak długo - krzyknął do nas David.
- Martina zaspała i musiałam ją obudzić - powiedziałam, dogryzając dziewczynie.
- Ej! Nie kłam to ja po Ciebie zeszłam - powiedziała oburzona. - Masz szczęście, że wynagrodzisz mi te kłamstwo.
- Fuuj. Możecie przy mnie nie flirtować i dalej udawać, że niczego między wami nie ma - powiedział David udając zniesmaczenie.
Obie zerknęłyśmy na siebie i popatrzyłyśmy zdezorientowane na chłopaka.
- To ty wiesz o nas? - powiedziałam.
Zaśmiał się i odpowiedział.
- Głupi by się zorientował. Cieszę się waszym szczęściem. Pasujecie do siebie.
- Chciałyśmy Ci powiedzieć wcześniej, ale same nie wiedziałyśmy na czym stoimy - sprostowała Martina. - Teraz jesteśmy pewne swoich uczuć i zamierzamy powiedzieć o naszym związku rodzicom.
David spiął się na moment, wydawał się smutny i oniemiały.
- Jesteście pewne. Martina wiesz jak nasi rodzice zareagowali, jak im powiedziałem, że jestem gejem...
- David, to oni powinni się z tym pogodzić. To nie jest nic złego, że jesteś homoseksualny. Orientacja nie sprawi, że staniesz się zupełnie innym człowiekiem. Jeśli będą mieli jakiś problem do mojej dziewczyny, to od razu inaczej sobie z nimi pogadamy. - powiedziała zdeterminowana Martina.
- Trzymam za was kciuki. A teraz jedźmy, bo rodzice nie lubią spóźnialstwa.
☆☆☆
CZYTASZ
PRIVATE COACH || +17
RomanceNowa zawodniczka Melanie Williams w drużynie juniorek dopiero zaczyna swoją karierę z piłką nożną. Od zawsze była pewna, że jest to sport tylko dla mężczyzn. Dlatego dziewczyna nie ma zbyt wysokich umiejętności piłkarskich. Melanie jest odrzutkiem...