Rozdział 19

346 18 3
                                    

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

MELANIE

Właśnie zbierałam się na mecz, napisałam do Oliwii czy nie chciałaby wybrać się ze mną. Na szczęście zgodziła się. Nie mam z nią tak dobrej relacji jak z Octavią, ale naprawdę polubiłam ją.

Ubrałam czarną sukienkę do kolan, którą dostałam od przyjaciółki i muszę powiedzieć, że jest niesamowita. Oczywiście wysłałam zdjęcie Octavii jak w niej wyglądam.

Szłam w kierunku wyjście i zauważyłam przy nich Davida.

- Idziesz na mecz? - zapytałam go.

- Oczywiście. Nie mogę stracić okazji, aby ponaśmiewać się z siostry - zaśmiał się i przytulił mnie na powitanie. - A ty sama wychodzisz?

- Czekam na koleżankę za 5 minut powinna się pojawić - odpowiedziałam.

Pogadaliśmy sobie o różnych sprawach i nareszcie pojawiła się Oliwia. Poszliśmy na trybuny i przyglądaliśmy się zawodniczkom. Natomiast ja szukałam wzrokiem trenerki i kiedy natrafiłam na nią ona już patrzyła na mnie ze złością.

MARTINA

Jak tylko zobaczyłam ją na trybunach w tej sukience i z inną dziewczyną myślałam, że wyjdę z siebie. Nie odzywała się do mnie przez tyle czasu i nagle zapomniała o nas. Po meczu sobie z nią porozmawiam. Nie chciałam wymuszać nad nią presji i dałam jej trochę czasu, aby poukładała sobie sprawy w jej słodkiej główce. Może trochę długo jej to zajęło, ale ja jej tak łatwo nie zostawię. Ona jest moja.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Przez cały mecz nie mogłam się skupić. Moja słodka piłkareczka. Kibicowała nam najgłośniej ze wszystkich i co chwilę mój wzrok uciekał w jej stronę. Ona dobrze wie co ze mną robi... Uśmiechała się do siebie pod nosem, jak tylko odwracałam wzrok w jej stronę i przez moment nie mogłam skupić się na grze.

Na szczęście wygrałyśmy. Dziewczyny szły w stronę szatni głośno śpiewając.

- Wygraliśmy! Przegrać nie mogliśmy! - wykrzyczały.

Prychnęłam pod nosem i podeszłam do Alex.

- Ta mała mnie wkurza. Nie odzywa się, a teraz próbuje skupić na sobie moją całą uwagę.

- To może pogadaj z nią - zasugerowała i kiwnęła głową w innym kierunku. - Patrz idzie tam z twoim bratem.

Ten mały frajer też się nabijał jak gubiłam piłkę przez Melanie. O nie! ja tego tak nie zostawię.

- Dawid! Melanie! - warknęłam. - Poczekajcie na mnie przed szatnią.

Oboje popatrzyli się na siebie i nagle dziewczyna odpyskowała mi.

- Jesteśmy już po lekcjach proszę pani i nie ma pani prawa nam przeszkadzać. Poza tym nie uczy trenerka swojego brata, więc udamy się do pokoi.

Na jej słowa stanęłam oniemiała i zaśmiałam się.

- Jeżeli nie zaczekacie to sobie z wami inaczej porozmawiam.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Wychodziłam z szatni i nie zauważyłam ich. Już miałam iść wściekła w stronę szkoły, aż odnalazłam wzrokiem Melanie.

- Już jestem - powiedziałam.

Oboje obrócili się w moim kierunku i Melanie zapytała.

- Czego od nas chcesz?

- Może trochę milej? - odpowiedziałam słodko.

- Nie mamy czasu spieszymy się do klu... yy do pokoi - powiedziała jąkając się.

- Nigdzie nie idziecie. David z tobą porozmawiam sobie jutro szczeniaku - warknęłam i chwyciłam dziewczynę za rękę. - Ty idziesz ze mną.

- Niee. Wszystko psujesz - marudziła.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

MELANIE

Mieliśmy się świetnie bawić, ale jak zawsze trenerka wszystko zepsuła... Wchodzimy do jej pokoju i siadam na kanapie.

- Nie odzywasz się do mnie przez bardzo długi czas i nagle sobie o mnie przypominasz - warknęłam.

- Chciałam dać ci trochę czasu. Myślałam, że pierwsza się odezwiesz.

- Myślałam, że już się tobie znudziłam - wyszeptałam zawstydzona.

Trenerka gwałtownie wstała i uklękła przy moich nogach.

- Ja ci zaraz pokażę, jak mi się znudziłaś - wyszeptała i pocałowała mnie gwałtownie.

Od razu oddałam pocałunek i teraz zrozumiałam, jak bardzo za nią tęskniłam.

- Brakowało mi ciebie - powiedziałam między pocałunkami.

Na moje słowa jęknęła i zjechała pocałunkami za moje ucho.

- Ja za tobą też tęskniłam.

Zjechałam rękami na jej plecy i przyciągnęłam ją do siebie. 

- Czy możemy spróbować dzisiaj coś nowego? - wyszeptała Martina.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

PRIVATE COACH || +17Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz