Rozdział 4

315 13 0
                                    

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

MELANIE

Wróciłam wściekła do swojego pokoju.

- Jak ja mogłam tak łatwo przegrać!? - warknęłam do siebie - I to jeszcze przez sznurówkę?

- Dlaczego jesteś taka wkurzona? - zapytała mnie Octavia.

- Byłam na siłowni poćwiczyć. Myślałam, że będę sama, ale jednak się okazało była tam także trenerka. - opowiedziałam zirytowana - Widziała, że biegałam na bieżni, więc postanowiła się ze mną założyć.

- Po twojej minie sądzę, że przegrałaś - zapytała.

- No niestety tak. Wygrałabym, gdyby but mi się nie rozwiązał - odpowiedziałam.

- Nie przejmuj się następnym razem wygrasz. - pocieszała mnie - O co był tak w ogóle zakład?

- Przegrany musi zrobić wszystko, co powie mu wygrany - powiedziałam.

- No to ciekawe co trenerka wymyśli - zaśmiała się dziewczyna.

Wykąpałam się i poszłam spać.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Po całym dniu zajęć byłam zmęczona. Myślałam nad tym, żeby nie pojawić się na sali gimnastycznej po lekcjach, ale przypomniałam sobie, że muszę robić dzisiaj wszystko co powie mi trenerka. 

Poszłam do szatni i przebrałam się w niebieską koszulkę, czarne legginsy i trampki. Weszłam na salę i zobaczyłam, że Martina już jest.

- Dzień dobry. Myślałam, że już nie przyjdziesz - uśmiechnęła się dziewczyna.

- Dzień dobry. No przecież muszę. Nie zapomniała pani o zakładzie? - zapytałam zła.

- Oczywiście, że nie - zaśmiała się - Dobra teraz zaczynamy. Ułożyłam trening, w którym sprawdzimy twoje umiejętności, nie tylko z samej gry, ale też sprawdzając kondycję, gibkość i siłę.

Ucieszyłam się na tę wiadomość. Zawsze byłam dobra z biegów, przez co kondycję miałam nienajgorszą.

- Zaczniemy od testu Coopera, który polega na 12 minutowym, nieprzerwanym biegu. Ten test pomoże nam sprawdzić wydolność twoich płuc, czyli jak długo twój organizm jest zdolny do wykonywania wysiłku.

Zdziwiłam się, ponieważ tylko ja miałam mieć ten test. 

- Proszę pani, a dlaczego tylko ja mam ten test - zapytałam.

- Po pierwsze tylko ty nie masz wyniku z testu z poprzedniej szkoły, a po drugie powinnaś się cieszyć, że zaczynamy od czegoś co lubisz, czyli biegania - zakpiła ze mnie.

Trenerka stwierdziła, że lepiej będzie mi się biegać po bieżni, która jest wokół boiska. Poszłyśmy na dwór i przeszłyśmy tam.

- Okej... Jedno kółko ma 600 metrów, a ty musisz przebiec w ciągu 12 minut jak najwięcej - powiedziała do mnie.

- A ile mniej więcej muszę przebiec kółek, żeby mieć dobry wynik - zapytałam

PRIVATE COACH || +17Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz