Gdy się obudziłaś zauważyłaś, że Loki siedzi na twoim łóżku.
Y/n - Loki co ty tu robisz?
Loki - O w końcu pani wstała. Przejdziemy się gdzieś dzisiaj po śniadaniu? Znaczy twoim śniadaniu, bo wszyscy już zjedli.
Y/n - Jak to? Która jest godzina?
Loki - 10:00. Zawsze tak długo śpisz?
Y/n - Tylko w weekendy.
A długo tu siedzisz?
Loki - Przyszedłem o 7:30, żeby pójść z Tobą na śniadanie, ale tak ładnie spałaś, że nie chciałem Cię budzić.
Y/n - To znaczy że Ty też nie byłeś na śniadaniu?
I wiesz, co to bardzo dziwne, że siedzisz tu tak długo i się na mnie gapisz.
Proszę nie rób tego więcej.
Loki - Chciałem zjeść śniadanie z Tobą. I obiecuję, że już nie będę się na Ciebie patrzył gdy śpisz.
Y/n - Trzymam Cię za słowo. Powiedziałaś z uśmiechem.
Loki - Więc wstawaj już i chodźmy.
Y/n - Okej, ale musisz wyjść, bo muszę się przebrać.
Loki - Dobrze poczekam pod drzwiami. Byłaś bardzo wzruszona tym, że mimo tego, że jesteś tu obca Frigga zostawiała Ci piękne sukienki, w których czułaś się jak księżniczka.
A dzisiejsza suknia była jedną z najpiękniejszych, jakie widziałaś.Gdy wyszłaś z komnaty Loki, aż zaniemówił na twój widok.
Następnie razem poszliście na śniadanie podczas, którego bardzo dużo rozmawialiście.
Gdy już skończyliście jeść Loki zapytał : Loki - Czy masz ochotę pójść ze mną na spacer? Bo wcześniej nie dostałem od Ciebie żadnej odpowiedzi.
Y/n - O tak przepraszam nie odpowiedziałam Ci.
Przepraszam, ale mój mózg nie przyswaja informacji od razu po przebudzeniu.
Oboje się zaśmialiście.
Oczywiście, że pójdę z Tobą na spacer. Loki - Świetnie.
Gdy wychodziliście z sali jadalnej podszedł do was Thor.
Thor - Witaj Y/n czyżby Loki znów Cię nachodził?
Y/n - Nie, spokojnie wszystko jest w porządku, a Loki jest dla mnie bardzo miły.
Loki - Tak się składa, że to Ty nas teraz nachodzisz.
Thor - Cicho bracie nie mam czasu na kłótnię.
Loki - Tak a czym jesteś zajęty?
Thor - Tym, żeby y/n jak najszybciej wróciła do domu.
Loki zamarł na te słowa.
Y/n - A wiadomo czy będę tu tak długo jak mówiłeś?
Thor - Wydaje mi się, że tak.
Thor zamilkł i spuścił wzrok.
Y/n - Hej Thor spokojnie podoba mi się tu w Asgardzie.
Thor - Wiedziałem, że ci się tu spodoba.
Thor od razu się rozpromienił.
Thor - A teraz wybaczcie, ale muszę już iść.
Loki - Dzięki Bogu, że już sobie poszedł. Y/n - Czemu? Rozmawiał z nami tylko chwilkę.
Loki - Jak dla mnie, to o chwilkę za długo.
Y/n - Oj Loki musicie kiedyś pogadać jak brat z bratem.
Loki - No nie wiem, czy to się uda. Kiedyś nawet próbowaliśmy, ale i tak skończyło się kłótnią.
Y/n - Ale wtedy nie było tu mnie. Powiedziałaś dumnie.
Na co Loki się zaśmiał.
Loki - Hah zobaczymy.
Y/n - A właściwie to gdzie idziemy?
Loki - Zaraz zobaczysz.
Loki zabrał Cię do wielkiego pomieszczenia, który miał piękny widok prawie na cały Asgard.
Y/n - Ale tu pięknie.
Loki - Ty też wyglądasz pięknie.
Y/n - Dziękuję.
Loki - Dalej nie mogę uwierzyć, że taka piękna istota wciąż ze mną rozmawia.
Y/n - Więc uwierz. Naprawdę lubię z Tobą rozmawiać Loki.
Loki uśmiechnął się na twoje słowa. Loki - Y/n, jak długo zostaniesz w Asgardzie?
Y/n - Prawdopodobnie 3 miesiące.
Loki - Tęsknisz za domem?
Y/n - Szczerze to tak. Dalej nie wiem, co z Avengersami oraz z moimi przyjaciółmi. Nawet nie zdążyłam się z nimi zobaczyć w tamten dzień, bo po ataku obudziłam się tutaj.
Loki - Mam nadzieję, że z nimi wszystko w porządku.
Y/n - Ja też.
Łzy zaczęły spływać ci po policzkach.
Loki - Hej nie płacz.
Loki przyciągnął Cię do siebie i przutulił, głaszcząc twoje włosy.
Loki - Wszystko będzie dobrze. Chodź ze mną.
Loki złapał Cię za rękę i wyszliście z pomieszczenia.
CZYTASZ
Loki // You're such a dream to me
FanfictionRozmowy z Lokim x reader Opowiadania Preferencje 💚🐍