Y/n - Loki muszę już iść.
Loki dalej śpi.
Y/n - Loki. Pocałowałaś go w policzek, a on się uśmiechnął i przyciągnął Cię do siebie.
Loki, trzymając Cię mocno w swoich ramionach:
Loki - Nie puszczę Cię.
Y/n - Ale będziesz musiał, jeśli nie chcesz usłyszeć walenia w drzwi i krzyczenia, że zniknęłam.
Loki - A może mu się już nie chce sprawdzać, czy tam jesteś.
Y/n - Loki bardzo nie chcę iść, ale muszę.
Loki - Im bardziej wiem, że musisz iść, tym bardziej nie chcę Cię puszczać.
Gdy w końcu uwolniłaś się z obięcia Lokiego poszłaś do swojej komnaty i położyłaś się do łóżka.Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi.
Y/n - Thor spokojnie jestem!
Pukanie do drzwi dalej nie ustało. Wstałaś z łóżka i otworzyłaś drzwi. Twoim oczom nie ukazał się Thor, lecz Loki.
Loki - Skoro nie możesz być u mnie, to ja przyszedłem do Ciebie.
A ja jestem mistrzem w wymykaniu się. Y/n - Hah jakoś mnie to nie dziwi.
Loki się zaśmiał.
Y/n - A więc zapraszam Panie Laufeyson.
Cały dzień spędziliście razem tak samo jak noc. Tak mijały dni, a wy nie potrafiliście spędzić nawet minuty bez siebie.
Właśnie byliście na spacerze po najpiękniejszych miejscach w Asgardzie. Gdy wróciliście położyliście się na łóżku w twojej komnacie i rozmawialiście.
Loki - Y/n jesteś tu już prawie 3 miesiące i nie wyobrażam sobie jak ja sobie poradzę bez Ciebie.
Y/n - A ja bez Ciebie. Musimy teraz spędzać jak najwięcej czasu póki możemy.
Loki - A może zostaniesz w Asgardzie? Y/n - Loki wiesz, że nie mogę.
Przytuliłaś go mocno.
Loki - Z kim ja będę rozmawiał, gdy Cię nie będzie? Wypełniłaś ogromną pustkę w moim życiu. I pokazałaś mi, że wcale nie jestem taki zły.
Y/n - Bardzo Cię kocham Loki. Wiedz, że jesteś najwspanialszym mężczyzną, jakiego poznałam.
Loki - Ja też Cię bardzo kocham.
Nagle spuściłaś wzrok.
Loki - Hej widzę, że jest coś, o czym mi nie mówisz.
Y/n - Jak tu trafiłam to myślałam, że nie mogę używać mocy, ponieważ jestem osłabiona, ale teraz czuję się świetnie, a moja moc nadal nie wróciła.
Co oznacza, że ta lepsza połowa mnie zniknęła. Ta połowa, dzięki której czułam się wartościowa.
Loki - Moja droga dla mnie z mocami czy bez jesteś najważniejszą osobą na świecie. I nie chcę, żebyś myślała, że jesteś bezwartościowa.
Y/n - Dziękuję Loki. No ale dla Avengers będę bezwartościowa już mnie nie będą potrzebowali w drużynie.
Loki - Spokojnie może po prostu potrzebujesz jeszcze trochę czasu na odpoczynek, a potem twoja moc wróci. Y/n - Oby tak było.
Y/n - Loki.
Loki - Tak?
Y/n - Im bliżej jestem do powrotu na Ziemię, tym bardziej chcę być przy Tobie.
Loki - Ja też chcę byś była przy mnie. Loki pocałował Cię czule.
Loki - A teraz chodźmy spać.
Y/n - Dobranoc Loki.
Loki - Dobranoc kochana.
CZYTASZ
Loki // You're such a dream to me
FanficRozmowy z Lokim x reader Opowiadania Preferencje 💚🐍