#20 Witam w Asgardzie cz.7

85 7 2
                                    

Obudziłaś się w objęciach Lokiego. Spojrzałaś w górę i delikatnie odgarnęłaś włosy z jego twarzy.
Loki - Dzień dobry Y/n.
Y/n - Dzień dobry Loki.
Loki - Jak Ci się spało?
Y/n - Dobrze a tobie?
Loki - Mnie również.
Nagle ktoś zaczął mocno walić w drzwi. Thor - Lokiii! Otwieraj! Loki!
Y/n - O nie to Thor. A co jak pomyśli, że do czegoś między nami doszło?
Loki - Naprawdę tym się przejmujesz? Spokojnie zaraz z nim porozmawiam.
Y/n - Muszę się gdzieś schować.
Loki - Nie musisz.
Y/n - Jak to?
Loki - Zaraz zobaczysz.
Loki użył iluzji, żeby porozmawiać z Thorem.
Loki - Czemu budzisz mnie o takiej wczesnej porze?
Thor - Y/n zniknęła.
Loki - Co?
Thor - Byłem u niej i jej nie było.
Loki - Jak to byłeś u niej? Wszedłeś do jej komnaty?
Thor - Tak. Znaczy pukałem do drzwi dość długo i wołałem, ale nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc wszedłem.
Loki - Nie wpadłeś na to, że mogła wtedy spać i naruszyłbyś jej prywatność?
Thor - Jak już słyszałeś nie było jej tam Loki. Musimy ją znaleźć.
Nasz Ojciec nie był z tego zadowolony, że mamy tu śmiertelniczkę , tym bardziej nie będzie zadowolony, że zniknęła gdzieś w Asgardzie.
Loki - Poprawka twój Ojciec.
I nie wydaje mi się, żeby Odynowi cokolwiek się ostatnio podobało.
Ciągle coś mu nie pasuje.
Thor - Ostatnio miał zły humor, bo wziąłeś miecz, którego zabronił nam dotykać.
Loki - Tylko go oglądałem.
Thor - Cały dzień?
Loki - No wiesz...
Thor mu przerwał.
Thor - Loki! O czym my tu rozmawiamy przecież Y/n zniknęła.
A Ty bezsensownie zmieniasz temat. Nie boisz się, że coś jej się stało? A może to twoja sprawka?
Loki - Dobrze zróbmy tak spotkajmy się w sali tronowej, zbierzmy żołnierzy i jej poszukajmy.
Thor - A czemu akurat tam?
To najdalej znajdujące się miejsce stąd.
Loki - Żeby sprawa wyglądała na poważną.
Thor - A nie jest?
Loki - Masz rację jest.
Thor - A więc chodźmy.
Loki - Idź ja zaraz do Ciebie dołączę. Thor - Co ty kombinujesz?
Loki - Ja? Nic. Thor nie ma czasu.
Thor - Racja.
Thor poszedł szybkim krokiem do sali tronowej.
Y/n - Wow, jak ty to zrobiłeś.
Loki - Matka mnie nauczyła, ale słuchaj nie mamy teraz czasu na rozmowę. Musimy szybko iść do sali tronowej. Powiem, że Cię spotkałem jak wracałaś z ogrodu i wszystko będzie dobrze.
Y/n - Dobra więc chodźmy.
Biegliście, ile sił w nogach, żeby zdążyć, zanim Thor zwoła całą armię.
Thor - O jesteś Loki musimy wszystkich zawiadomić.
Nagle Thor zauważył Cię stojącą obok Lokiego.
Thor - Y/n znalazłaś się.
Loki - Ja ją znalazłem.
Thor, ignorując Lokiego:
Thor - Gdzie byłaś?
Y/n - Nie mogłam spać, więc poszłam na spacer do ogrodu.
Thor złapał Cię za ramiona.
Thor - Nie masz pojęcia, jak się bałem, że coś Ci się stało.
Y/n - Przepraszam.
Thor - Nic się nie stało ważne, że już jesteś.
Loki - Tak ważne, że już jesteś.
Thor - Porozmawiałbym dłużej, ale niestety muszę już iść.
Thor podszedł do Ciebie i ucałował twoją dłoń, a Loki prawie sczerwieniał ze złości.
Thor - Nie znikaj tak więcej Y/n.
Y/n - Dobrze postaram się.
Loki - Co to miało być? Y/n, gdyby podobał Ci się Thor, to byś mi o tym powidziała prawda?!
Przestraszyłaś się reakcji Lokiego był cały roztrzęsiony i mówił do Ciebie ze złością w głosie.
Y/n - Loki to nie tak. Thor mi się nie podoba.
Loki - Tak?
Y/n - Tak. Thor to zupełnie nie mój typ. A poza tym podoba mi się ktoś inny.
Loki - Ktoś inny?! Ktoś z Midgardu prawda?!
Y/n - Loki uspokój się.
Złapałaś go za rękę.
Y/n - Ty mi się podobasz.
Loki - Słucham?
Y/n - Ty mi się podobasz Loki.
Loki był w szoku, gdy usłyszał twoje słowa. Zupełnie nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Myślał, że nikt nie jest w stanie go pokochać, a szczególnie ty. Jednak bardzo się ucieszył, bo on również darzył Cię uczuciem.
Y/n - Loki wszystko w porządku?
Loki - Tak, ty też mi się podobasz Y/n.

Loki // You're such a dream to meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz