Dzisiaj urodziny Lokiego, więc wraz z Thorem postanowiliście zrobić mu przyjęcie niespodziankę.
Thor - Y/N, dlaczego tu jesteśmy tylko my?
Y/N - Dlatego że Loki nie lubi nikogo innego z Avengers.
Thor - Ooo, czyli jednak mnie lubi.
Thor podskoczył i Cię przytulił.
Thor - Wow a skąd Loki ma tyle prezentów?
Y/N - Gdy planowałam przyjęcie dla Lokiego, to przedstawiłam ten pomysł przed Avengersami.
Thor - I jak poszło?
Y/N - Wyśmieli mnie, więc powiedziałam, że jak nie chcą się zjawić, to i tak mają kupić prezenty.
Thor - Sprytnie. A gdzie ja wtedy byłem?
Y/N - W Asgardzie.
Thor - To wiele wyjaśnia. A nie boisz się, że Loki może tu się pojawić w każdej chwili? A tak w ogóle to gdzie on jest? Przecież mieszkacie razem.
Y/N - Wysłałam go do sklepu po coś, co nawet nie istnieje i mu powiedziałam, że tylko wyjątkowo inteligentne osoby mogą to znaleźć. Więc uwierz mi on szybko nie wróci.
Po 2 godzinach wszystko było gotowe zostało tylko zadzwonić po Lokiego.
Y/N - Loki możesz już wracać do domu. Loki - Nie. Jeszcze nie znalazłem tego, o co mnie prosiłaś. A tak w ogóle to wszyscy Ci ludzie są tacy głupi kogokolwiek się pytam to patrzy się na mnie jak na idiotę.
Y/N - Loki nie ma już sensu tego szukać. Loki - Ale ja to znajdę daj mi tylko trochę czasu.
Y/N - Ale nie masz czego szukać, bo to coś nie istnieje.
Loki - Jak to nie istnieje?
Y/N - Wymyśliłam to. Musisz być wściekły, bo oszukałam Boga Oszustwa. Loki - Zrobiłaś ze mnie pajaca. Już wracam do domu.
Thor - Ale się agresywnie rozłączył.
Y/N - Nie zaprzeczę. Idź zgasić światło i jak usłyszysz Lokiego, to zapal i krzyczymy NIESPODZIANKAAA! I sypiemy confetti.
Thor - Dobra. Confetti to te kolorowe papierki?
Y/N - Tak Thor to te kolorowe papierki. Thor - Okej.
Loki wchodzi.
Ty i Thor - NIESPODZIANKAAA!
Loki stoi w drzwiach cały w confetti.
Loki - Co tu się dzieje? I czemu mnie tym obsypaliście?
Y/N - Loki masz dzisiaj urodziny. Podeszłaś do niego i mocno go przytuliłaś.
Y/N - Przepraszam, że przeze mnie cały dzień spędziłeś w sklepie, szukając czegoś co nie istnieje, ale musiałam się Ciebie jakoś pozbyć z domu, żeby zrobić Ci przyjęcie urodzinowe, bo Cię bardzo kocham.
Loki - Nikt nigdy czegoś takiego dla mnie nie zrobił. Dziękuję Y/N i ja Ciebie też kocham.
Thor - A ja? Ja też pomagałem.
Loki - A właśnie miałem się pytać. Y/N co tu robi Thor, skoro to moje przyjęcie?
Y/N - Zaprosiłam go, bo to twój brat, i to prawda dużo mi tu pomógł.
Thor - A więc bracie wszystkiego najlepszego cieszę się, że Cię mam.
Loki był w tak ciężkim szoku, że nawet nic nie odpowiedział.
Potem stało się coś, przez co ty byłaś w szoku. THOR I LOKI SIĘ UŚCISKALI. Nigdy tak szybko nie robiłaś zdjęcia jak w tamtym momencie.
Y/N - Ale z was Słodziaki.
Loki - Dobra już wystarczy.
Loki odkleił się od Thora.
Y/N - Patrz, jaki mamy dla Ciebie tort.Y/N - Podoba Ci się?
Loki - Bardzo mi się podoba.
Po zjedzeniu tortu poszliście pokazać Lokiemu prezenty.
Y/N - Otwórz najpierw ten zielony, bo on jest ode mnie.
Loki - Dobrze.
Loki - OOO Y/N DZIĘKUJĘ.
Thor - Czy ty kupiłaś Lokiemu sztylety? Loki - Spokojnie przecież Cię nie dźgnę. Thor - No mam nadzieję.
Loki - A Ty co dla mnie masz?
Thor - Twoje ulubione wino z Asgardu. Loki - Miło, że pomyślałeś.
Thor - Wiedziałem, że Ci się spodoba. Resztę dnia spędziliście na zabawie oraz opowieściach o Lokim głównie opowiadanych przez Thora, z czego Loki nie był zbytnio zadowolony.
Thor - Dobra moi drodzy już czas na mnie.
Y/N - Bardzo nam miło, że mogłeś tu być.
Thor - Mnie również.****
Y/N - I jak podobały Ci się urodziny?
Loki - Bardzo mi się podobały.
Y/N - A który prezent jest twoim ulubionym?
Loki - Ty jesteś moim najlepszym prezentem.
Y/N - Ooo skarbie.
Pocałowałaś go w czoło i zaczęłaś wyplątywać confetti z jego czarnych włosów.
Y/N - Wiesz, co Loki?
Mam dla Ciebie jeszcze jeden prezent.
Ale to dopiero przed tym, jak pójdziemy spać.
Loki - Już się nie mogę doczekać.
CZYTASZ
Loki // You're such a dream to me
FanfictionRozmowy z Lokim x reader Opowiadania Preferencje 💚🐍