Asahiemu opadła szczęka.
Czas mijał, a Nishinoya miał problem z utrzymaniem równowagi, ale nikogo to nie obchodziło. Wszyscy wpatrywali się, że brunet wreszcie wyda dźwięk.
Powoli, jego policzki stały się szkarłatnoczerwone, a kolor wędrował po linii szczęki, uszach i szyi. Z cichym świszczącym oddechem Asahi zemdlał i upadł na ziemię. Sugawara wydał dźwięk przypominający pisk.
- ASAHI PRZEPALIŁ LONT!! CHŁOPACY ASAHI PRZEPALIŁ LONT!! Tanaka, wody!! Hinata, mokry ręcznik!!
- Aye!!
Nishinoya rzucił się i w ciągu sekundy był nad nim, potrząsając nim.
- Asahi?! A-Asahi!! Czy ja zrobiłem coś nie tak?! Czy imię było zbyt kiepskie?!
Tanaka wybuchnął śmiechem, gdy wybiegł z sali gimnastycznej, krzycząc przez ramię „Nie tylko imię, bro!"
Nishinoya przygryzł wargę, mając wysokiego atakującego przesuniętego na jego kolana, a skrzydła ochronnie owinęły się wokół niego.
- O mój boże, zrobiłem to, on zamierza mnie znienawidzić, o mój boże-
Kageyama cicho wystąpił do przodu i przechylił głowę.
- Nishinoya-san, mogę odpowiedzieć za Asahiego-kuna i powiedzieć „Tak".
- Jak możesz być tak pewny?! – Nishinoya odpowiedział bezradnymi oczami, a Tsukishima uśmiechnął się z tyłu.
- Ponieważ nasz as płakał w ramię Jego Wysokości z twojego powodu.
- CO?!
Nishinoya szukał w twarzy Kageyamy jakichkolwiek znaków potwierdzających słowa Tsukishimy, a rozgrywający skinął głową z poważnym wyrazem twarzy.
- Shittyshima ma rację. Jest w tobie tak bardzo zakochany, że wewnętrznie panikuje za każdym razem, gdy cie widzi- c-czekaj, czy nie powiedziałem ci, żebyś przestał mnie nazywać Wysokością?!
Tsukishima wzruszył ramionami z ręką od niechcenia opartą na biodrze, może wyglądało to bardziej odważnie niż zamierzono.
- Wiem. Po prostu cie nie słucham.
- Tsukki nikogo nie słucha!
- Yamaguchi, urusai.
- G-gomen Tsukki!
Tanaka i Hinata wrócili z wodą i ręcznikami, próbując przywrócić Asahiego do życia i schłodzić jego rozpaloną twarz.
Brunet otworzył oczy i zobaczył pochylony nad nim cały klub Karasuno; a Nishinoya był szczególnie blisko. Asahi wydał z siebie męski pisk i od razu usiadł, gotowy do wyrzucenia „Gomennasai" i „Proszę, nie bądź zły", gdy zauważył miękki uścisk wokół niego i przypomniał sobie, co się stało. Zatrzymał się i zamiast tego patrzył na swoją sympatię z kolejnym nadchodzącym rumieńcem.
- T-tak Nishinoya! T-tak. Definitywnie.
Nishinoya roześmiał się i przytulił go bliżej, ciesząc się uściskiem, podczas gdy Tsukishima cicho odchrząknął.
- Teraz to już załatwione, co powiesz na to, że księżniczka z Karasuno zejdzie z kolan swojego księcia, żebyśmy mogli się spakować i wyjść? Nie mam całego dnia na takie bzdury.
Podczas gdy Asahi do tej pory nigdy nie stał tak szybko na nogach, Nishinoya rzucił ręcznikiem w Tsukishimę i uderzył go prosto w twarz.
- Oh zamknij się Tsukishima, wszyscy wiemy, że ty i Yamaguchi jesteście czymś.

CZYTASZ
With Wings of Black (Kagehina/Asanoya)
FanfictionJa tu tylko tłumaczę! Okładka, tytuł jak i całe opowiadanie należy do @NoraHanson1